Roman Dmowski Wielki

Roman Dmowski Wielki
Roman Dmowski Wielki

środa, 3 lutego 2016

Idealny program polityczny

   Będąc od dawna świadkiem przeobrażeń politycznych w obozie propolskim w naszym kraju,doszedłem do wniosku,że wszyscy w nim,biorąc pod uwagę ich (zawsze niepełne) programy,mylą się,i że istnieje nagła potrzeba stworzenia całościowego programu obejmującego wszystkie dziedziny życia narodowego.Zarazem dziwi mnie i nie dziwi,że nikt dotychczas nie stworzył takiego całościowego programu politycznego.Dziwi bo taka konieczność sama rzuca się w oczy krzycząc o tym.Nie dziwi bo głupota,krótkowidztwo i doktrynerstwo od dawna wśród nas królują.Ktoś musi wreszcie zająć się tworzeniem pełnego programu politycznego obozu propolskiego a skoro nikt dotychczas nie zechciał się tego podjąc,podejmuję się zrobić to ja.I z wielką chęcią.Najważniejszym powodem nakazującym nam stworzenie owego programu jest danie naszym rodakom nadziei na lepszą przyszłość bo bez takiej nadziei cały polski naród usycha jak liść na naszych oczach.Ludzie po prostu potrzebują wielkiej wizji na teraz i na jutro i popojutrze bo nie można wiecznie wegetować.Czasami trudy życia są człowiekowi potrzebne i - jeśli są one o ograniczonej intensywności - wzmacniają go.Jednak gdy trudy codzienności stają się zbyt wielkie,człowiek się pod nimi ugina i przestaje mu się nawet chcieć chcieć.Musi on mieć coś co go pokrzepi do walki o swoją przyszłość.Takim czymś jest wielka wizja jutra zaprezentowana w całościowym programie politycznym.To że takiego programu nikt nie raczył do dzisiejszego dnia stworzyć,jest oznaką słabości intelektualnej naszego obozu.Nie trzeba być przecież żadnym geniuszem żeby zrozumieć,że w coś ludzie muszą wierzyć,że nie mogą żyć o suchym chlebie programowym bo czymś takim są miniprogramiki poszczególnych organizacji.Te organizacje widzą bardzo wąsko,bardzo krótko i bardzo doktrynersko.Doktrynerstwo zaś jest największą przeszkodą na drodze do logicznego myślenia.Tak pisał Roman Dmowski sto lat temu w ,,Myślach nowoczesnego Polaka" (1903).Co się w Polakach zmieniło od tamtej pory?Polacy jak brnęli,tak dalej brną intelektualnie błotami wizji bardzo ograniczonych w horyzontach,bardzo krótkowzrocznych i będących esencją doktrynerstwa.Jak inaczej bowiem można określić miniwizje takiego na przykład KORwina,który receptę na wszystkie dolegliwości życia narodowego Polaków widzi w dzikim globalistycznym kapitalizmie?Przecież to jest jakieś całkowite odjechanie intelektualne!I jeszcze taki Korwin-Mikke ma czelność mówić otępiałym słuchaczom jego bredni,że dziki globalistyczny kapitalizm pasuje jak ulał do nacjonalizmu gdy w rzeczywistości nie ma nic gorszego dla narodowca jak poddać swój naród i kraj działaniom czynników obcych,zainteresowanych jedynie podporządkowaniem sobie nas politycznie,gospodarczo i kulturowo (Niemcy,które położyły łapska na Polsce AD. 2016 oraz Unia Europejska) oraz zwiększaniem swoich krociowych zysków (Niemcy,Francja,Wielka Brytania,Holandia itd. oraz korporacje międzynarodowe).To że ludzie wierzą takiemu Korwinowi jest wyrokiem skazującym na tych spośród nas,którzy,mając odpowiednie możliwości intelektualne,nie uczynili nic albo uczynili bardzo mało na rzecz uświadomienia politycznego Polaków.Jesteśmy bardzo winni bo nie każdego stać na wysiłek intelektualny stworzenia programu ale nas stać ale nam się albo nic nie chce albo jesteśmy tak głupi,że nie dostrzegamy naglącej konieczności zaprojektowania wielkiej wizji Polski i świata dla naszych rodaków;wizji,która by pociągnęła ich ku wielkim czynom,ku budowie upragnionej Wielkiej Polski.

Nie tak dawno temu rozmawiałem na facebook'u z działaczami Obozu Wielkiej Polski.I jakież było moje zdziwienie gdy okazało się,że i oni,mający się za elitę narodu polskiego,także nie uznają potrzeby wymyślenia programowego wielkiej wizji dla Polaków.Ich naczelnym argumentem na rzecz odrzucenia konieczności posiadania programu było to,że rzekomo ludzie,z którymi stykają się na ulicach polskich miast podobno nie są wcale zainteresowani tym,że interesuje ich ponoć tylko to co OWP robi dla Polski.Owszem,czynna akcja musi być ale nie należy jej przeciwstawiać programowi.Program może tylko pomóc i pomoże na pewno.Ludzie wbrew pozorom do których doprowadził demoliberalny żydowski System,nie tylko nie mają nic przeciwko zaistnieniu w ich głowach wielkiej wizji świata ale wręcz podświadomie marzą o niej.Jak można sobie wyobrazić skuteczne działanie aktywistów narodowych gdy nie mają oni jednej dla nich wszystkich ideowo-politycznej busoli???Jak będą przekonywać Polaków?I w ogóle przekonywać DO CZEGO???Jeśli ktoś nie posiada i NAWET POSIADAĆ NIE CHCE programu politycznego to po co pcha się do polityki?I tutaj wracamy do mojej rozmowy z działaczami OWP.Otóż twierdzą oni,że oni nie są partią polityczną tylko stowarzyszeniem i że z tego powodu nie mają obowiązku posiadania szczegółowego programu.Im ma rzekomo wystarczyć ich zaledwie kilkupunktowy,maksymalnie ogólny manifest.No tak - Polacy zaraz pójdą za grupą ludzi,którzy zamiast wyjaśnić im zawiłości spraw krajowych i zagranicznych w opublikowanym szczegółowym programie politycznym,posługują się KILKUPUNKTOWYM manifestem!...O czym my tu mówimy?Z czym do ludzi???

Na tym blogu pisałem o bardzo wielu rzeczach i o tym dlaczego są one konieczne dla obozu narodowego.Teraz przyszła pora na zebranie wszystkiego w całość,wypunktowanie i krótkie ale treściwe objaśnienie.Na samym początku zaznaczam,że przede wszystkim jestem Polakiem a skoro tak to jestem polskim narodowcem bo uważam,że należy zawsze być wiernym swemu narodowi.To po pierwsze.Mój polski nacjonalizm zaprowadził mnie do idei monarchizmu a monarchizm do dystrybucjonizmu i korporacjonizmu gospodarczego.To tak najkrócej jak mogę na początek.Z tych to idei wyrasta moja wielka wizja dla Polski,wizja zbudowania Wielkiej Polski Narodowej.Poniżej przedstawię Czytelnikowi w punktach najważniejsze idee,które mną kierują,stosunek najważniejszych organizacji politycznych działających w obozie propolskim do nich,mój stosunek do tych organizacji wobec ich stosunku do danego punktu programowego oraz postulaty dla tychże organizacji.
Polski nacjonalizm.Nacjonalizm zakłada wierność swemu narodowi i prymat interesów swego narodu w myśli i działaniach narodowca.Nie można być w długim okresie czasu dobrym człowiekiem i nie być narodowcem.Przede wszystkim należy kochać własny naród tak jak się kocha własną rodzinę bo naród nie jest niczym innym jak rodziną rodzin polskich a zatem jest ta miłość całkiem naturalnym zjawiskiem.Brednie o tym,że jakoby jesteśmy jedną ludzkością i zatem trzeba kochać całą ludzkość,należy z całą wściekłością obrażonego rozumu odrzucić.Nie ma czegoś takiego jak ludzkość.Są rasy i narody,nie ma anonimowego tworu zwanego ,,ludzkością".Ludzie dzielą się na poszczególne różniące się między sobą odłamy i zawsze będą.Nie ma dwóch takich samych ras ani narodów na świecie tak jak nie ma dwóch takich samych ludzi.Ale ludzie mają pewne cechy fizyczno-biologiczne i psychiczno-umysłowo-moralne,które wskazują do której rasy i do którego narodu należą.Jeszcze raz:ludzie nie są tacy sami.Ale też nie są równi.Są ładni i brzydcy,młodzi i starzy,grubi i szczupli,głupi i mądrzy,biedni i bogaci itd.Gdzie tu miejsce na zrównywanie?Równość w szansach - tak,równość w rezultatach - nie.Tak więc widzimy wyraźnie iż tylko nacjonalizm jest ideą naturalną,zdrową i twórczą a kosmopolityzm należy odrzucić jako sprzeczny z naturą człowieka,chory,niszczycielski,burzący stosunki międzyrasowe i międzynarodowe.Mam pewne cechy fizyczne i psychiczne i one sytuują mnie w grupie pod nazwą ,,naród polski".To kwestia obiektywizmu poznawczego,nie subiektywnej woli ludzkiej.Narodowość to narodzenie czyli krew,nie akt woli człowieka.,,Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie.Są one dla mnie tym większe im wyższy przedstawiam typ człowieka."Trzeba to sobie wbić do głowy bo bez tego nigdzie się nie zajedzie.Błąd na początku rozmyślań powoduje multum błędów na środku i końcu.Tak więc jestem polskim narodowcem bo jestem Polakiem tj. mam krew polską.Nie mogę się jej w żaden sposób pozbyć ani zamienić ją na żadną inną a przede wszystkim nie chcę bo jestem wdzięczny Bogu za to,że uczynił mnie Polakiem.Polak to najlepsza narodowość na świecie!Teraz poświęcę chwilę na wykazanie stosunku propolskich organizacji politycznych do idei nacjonalizmu na przykładzie obwiepolaków,Ruchu Narodowego,Narodowego Odrodzenia Polski,NS Zadrugi i osób związanych z portalem legitymizm.pl.Obwiepolacy są z natury rzeczy narodowcami ale z ich nacjonalizmem mam pewien problem.Otóż są oni zbyt mocno umysłowo i psychicznie uzależnieni od Rosji.To jest ich słaba strona.Nie można być naprawdę narodowcem będąc zakładnikiem interesów innego wielkiego narodu,w dodatku narodu,z którym mamy niezałatwione porachunki.Obóz Wielkiej Polski powinien sobie przypomnieć,że dawny OWP nikomu się nie kłaniał.Ruch Narodowy - nominalnie są narodowcami ale w realnym życiu zbaczają często z drogi nacjonalizmu na rzecz internacjonalistycznego podejścia do Ukraińców i Litwinów a czasami nawet i pozostałych narodów dawnej Polski.Celuje w ukrainolubstwie szczególnie pewien czarny charakter,którego nazwiska zapomniałem.Trzeba im z tym skończyć albo niech się nie nazywają ruchem ,,narodowym" tylko stowarzyszeniem na rzecz ochrony interesów Ukrainy.Z kolei Narodowe Odrodzenie Polski to nominalnie narodowcy albo - jak to oni wolą - ,,nacjonaliści" (jakby nie rozumieli,że jedno i drugie to to samo tyle,że narodowcy to czysto polskie słowo podczas gdy nacjonalista już nie).Także i w przypadku NOPu występuje bardzo nieprzyjemne zjawisko internacjonalizmu i także w ich przypadku dotyczy ono stosunku do Ukraińców.I znowu - albo jest się polskim narodowcem i wtedy myśli się tylko o dobru narodu polskiego,albo jest się międzynarodowcem i ma się na głowie kwestie dobra obcych narodów,w tym tych,które w przeszłości bardzo źle zaznaczyły się w wzajemnych stosunkach z Polakami.Nacjonalistyczne Stowarzyszenie Zadruga,jedyna organizacja pogańska w tym zestawieniu,jest nominalnie nacjonalistyczne ale w rzeczywistości raczej rasistowskie.Stale podkreślają oni,że należymy do rasy indoeuropejskiej (jakby Polacy tego nie wiedzieli) i to,że winniśmy przejawiać uczucia solidarności z innymi ,,białymi" narodami.Żadnej solidarności z Niemcami,Ukraińcami i Litwinami nie odczuwałem,nie odczuwam i nie chcę odczuwać!Co z tego,że to narody indoeuropejskie skoro nam wrogie?Przecież biel ich skóry nie przeważy nad ich wrogością wobec narodu polskiego.Natomiast legitymistyczni monarchiści prof. Bartyzela jawią się jako najbardziej,najczyściej narodowi z nich wszystkich,pomimo braku odwołań do nacjonalizmu w nazwie grupy.Nie przejawiają bowiem żadnych sympatii internacjonalistycznych wobec żadnego narodu świata.Tak trzymać.Mimo,że ich nacjonalizm jest podporządkowany monarchizmowi,to uważam,że jest bardzo mocny i zdrowy a sam monarchizm nie jest przeszkodą dla bycia w tym samym czasie i w tej samej osobie narodowcem.Ogólnie można powiedzieć,że naczelnym problemem w obozie propolskim jest częściowy internacjonalizm organizacji wchodzących w jego skład.Musimy to za wszelką cenę wyeliminować albo stoczymy się do rangi kosmopolitów zatroskanych o wszystkich,a najbardziej o naszych śmiertelnych wrogów,tylko nie o siebie.
Monarchizm.Jestem za monarchią narodową (nacjonalistyczną),dziedziczną,autorytarną,trzeciopozycyjną (Trzecia Pozycja - dystrybucjonizm i korporacjonizm).Po pierwsze nacjonalizm.Ale po drugie monarchizm.Monarchizm jest naturalnym i wyśmienitym dopełnieniem nacjonalizmu a sam monarcha idealną głową i rządem narodu.Ale nie byle jaka monarchia.Przyszłe Królestwo Polskie Wielkiej Narodowej Polski musi być państwem narodowym,z dziedzicznym,autorytarnym władcą,o ustroju gospodarczym dystrybucjonistyczno-korporacyjnym.Tylko tak rozumiana monarchia będzie spełniała swoje zadania na polu budowy Wielkiej Polski.Narodowa ponieważ tylko za zgodą narodu-gospodarza danego państwa król może PRAWOWICIE rządzić.Żadnych rządów niewychodzących z narodu polskiego nie będziemy tolerować bo inaczej zginiemy tak jak giniemy obecnie tonąc w liberaliźmie i kosmopolityźmie.Autorytarna ponieważ tylko władca mający realną władzę,władca panujący I RZĄDZĄCY,może dobrze dbać o naród polski.Przerabialiśmy już państwo nominalnie będące monarchią ale elekcyjne i pozbawione silnej władzy monarchicznej.Wiemy też co się z nim stało ponad dwa wieki temu i nie chcemy tego powtarzać!Samo pochodzenie słowa monarcha pochodzi od dwóch słów:,,jedyno" i ,,władztwo".A więc polski król będzie jedynowładcą co nie znaczy,że tyranem.O nie.Co to to nie.Jest różnica pomiędzy władcą autorytarnym a tyranem:jedynowładca,skupiając w swoich rękach silną władzę,dba jak może najlepiej o swój naród,który dał mu władzę rządzenia sobą,tyran z kolei dba tylko o siebie i swoją najbliższą klikę oligarchów.Dziedziczna ponieważ tylko król nie bojący się o następcę tronu na którym zasiada,może zając się panowaniem i rządzeniem.Tylko ta żelazna pewność co do tego kto będzie panował po nim pozwoli monarsze wypełniać zadania do których naród-gospodarz go powołał.Natomiast ustrój gospodarczy musi się opierać na dwóch ideach:dystrybucjonizmu i korporacjonizmu,oprócz oczywiście naturalnej zasady pewnego planowania strategicznego bo niczego w gospodarce nie możemy pozostawić losowi.Dystrybucjonizm zakłada uwłaszczenie wszystkich Polaków a korporacjonizm zasadę organizacji narodu polskiego w formie korporacji/ciał/stowarzyszeń,które będą obowiązkowe dla pracobiorców i pracodawców.W ten sposób uniknie się konfliktów między tymi dwiema grupami.I teraz przejdę do tego jaki stosunek do idei takiej monarchii ma 5 powyżej wspomnianych organizacji.Obóz Wielkiej Polski,z tego co się dowiedziałem,w swojej większości przedstawia tendencje monarchistyczne ale nic z tego nie wynika niestety.Tak jak już pisałem powyżej,muszą oni zająć się w końcu stworzeniem programu politycznego jeśli nie chcą za chwilę zniknąć ze sceny.Ruch Narodowy to dla mnie w tym względzie zagadka ale domyślam się,że są raczej republikanami skoro nie wypowiadają się w innym tonie.NOPowcy to chyba przynajmniej w połowie monarchiści skoro są za Trzecią Pozycją ponieważ Trzecia Pozycja zakłada dystrybucjonizm i korporacjonizm - coś co jest nieodłączne od prawidłowo rozumianej monarchii.Zadrużańscy poganie/rodzimowiercy za monarchią na pewno nie są.Tutaj także muszę się domyślać ale ton ich artykułów na ich stronie internetowej przemawia zdecydowanie za wrogością wobec ustroju królewskiego.Pozostała nam OMP.Oni są prawdziwymi monarchistami legitymistycznymi jednak są niestety za kapitalizmem i to dzikim,globalistycznym.Nie rozumieją oni - aż dziw bierze bo mają pierwszorzędnego historyka idei jako przewodniczącego - tego,że istnieje nierozwiązywalna sprzeczność pomiędzy narodową monarchią a libertariańskim kapitalizmem,który jest z natury rzeczy ponad-i-międzynarodowy.Pozostaje ich namawiać do rozpoznania zła kapitalizmu i przejść na stronę Trzeciej Pozycji.
Trzecia Pozycja w gospodarce a więc dystrybucjonizm i korporacjonizm.Zaznaczam,że chodzi tutaj o korporacje w znaczeniu ,,ciała", ,,stowarzyszenia" a nie korporacje między-i-ponadnarodowe.Mając państwo narodowe będące królestwem potrzebujemy jeszcze prawidłowego ustroju gospodarczego.Należy od razu z całą stanowczością i z całym oburzeniem odrzucić pokraczny twór dzikiego,globalistycznego kapitalizmu jaki proponują nam usilnie nasi liberałowie i libertarianie.Coś tak szkaradnego jak kapitalizm/mamonizm,z jego skrajnym egoizmem,chciwością,nierównością szans,zanieczyszczeniem środowiska itp. nie zasługuje na najmniejszą nawet uwagę.Ustrój polityczny określiliśmy jako narodową monarchię.Teraz do niej potrzebujemy ustroju gospodarczego,który również spełniałby warunek nacjonalizmu a takim jest idea upowszechnienia własności na wszystkich Polaków (niezdrajców) i umiejscowienia działalności politycznej narodu polskiego w korporacjach pracowniczo-pracodawczych.Tylko uwłaszczając wszystkich spośród nas unikniemy kapitalistycznej skrajnej nierówności szans i bogactwa małej grupki uprzywilejowanych i ubóstwa znakomitej większości pozostałych.Tylko w ten sposób unikniemy groźby rewolucji komunistycznej,która to rewolucja za każdym razem bazuje na skrajnych nierównościach społecznych.Natomiast korporacje pracowniczo-pracodawcze spełnią znakomicie swoje zadanie uzgadniania stanowisk pomiędzy ludźmi pracy i przedsiębiorcami.Ci pierwsi po raz pierwszy zaczną widzieć u tych drugich nie chciwych krwiopijców ale współgospodarujących w sprawiedliwej Wielkiej Polsce,ci drudzy - również po raz pierwszy - zobaczą w ludziach pracy pożyteczne mrówki budujące wspólny dom od których losu zależy także i los samego przedsiębiorcy.Kto będzie wykonywał polecenia przedsiębiorcy?Bez ludzi pracy ani rusz.Ale i popatrzmy na to też z drugiej strony:kto będzie organizował pracę i zdobywał klientów na wyroby firmy?Tutaj jest miejsce biznesmena.Biznesmena,który troszczy się o los swoich pracowników,nie skąpi pieniędzy na godziwą płacę.Korporacje,jak już wspomniałem,będą obowiązkowe ponieważ dobrowolność oznacza w tak leniwym i biernym narodzie jakim jest naród polski brak zaangażowania.Przykład salazarowskiej Portugalii jest tutaj bardzo wymowny.Korporacje będą obowiązkowe dla wszystkich i to będzie obowiązek ale będzie i druga strona tj. przywilej,przywilej istnienia jednej wielkiej korporacji skupiającej wszystkie wchodzące w jej skład korporacje mniejsze,która będzie miała prawo doradzania królowi (tylko doradzania,nie decydowania!!!).Teraz zastanówmy się jak widzi to naszych pięć organizacji.Obwiepolacy nie mają wedle mojej wiedzy wypracowanego stanowiska w tej sprawie.Ruch Narodowy jest za kapitalizmem ale podporządkowanym interesom narodowym,więc za kapitalizmem nie globalistycznym.NOPowcy stoją murem za Trzecią Pozycją,Zadrużanie są za socjalizmem a legitymistyczni monarchiści za kapitalizmem w pełni dzikim.Tutaj znowu muszę wyrazić swoje zaniepokojenie istnieniem zaledwie jednej organizacji polskiej w pełni akceptującej upowszechnienie własności i korporacje zawodowe.Wszyscy tutaj muszą ale to muszą koniecznie zrozumieć,że kapitalizm wyczerpał obecnie swoje możliwości tak jak socjalizm zrobił to 30 lat temu.Nie ma w prawidłowo zbudowanym programie dla Wielkiej Polski miejsca na ustrój,który jest wymarzony dla egoistów,chciwców,nihilistów,globalistów i zwyczajnych pasożytujących na pracy innych kanalii.Kapitalizm jest ustrojem niszczącym państwa narodowe,poddającym je władzy korporacji międzynarodowych i stojących za nimi rządów potężnych państw wyzyskujących.Trzeba przyznać rację Mussoliniemu,który dzielił świat na dwa rodzaje narodów i ich państw:wyzyskujące i wyzyskiwane.My należymy do tych drugich i nie ma miejsca u nas na ustrój umożliwiający pasożytowanie na nas obcych państw,narodów,korporacji i organizacji.Koniec z kapitalizmem!Koniec!!!
Polityka zagraniczna zorientowana na budowę silnego sojuszu niepodległych narodów i ich państw w środkowej Europie.Do takiego sojuszu muszą należeć następujące państwa:Polska,Węgry,Słowacja,Czechy,Rumunia,Bułgaria i Serbia.To państwa środkowo-i-południowoeuropejskie mające wspólne słowiańskie pochodzenie (oprócz Węgrów i Rumunów),bolesną historię (Polska i Węgry nie tylko bolesną ale też chwalebną historię mocarstwowości),chrześcijańską religię,podobne tradycje,interesy i zagrożenia (Niemcy,żydostwo).Od dawna jestem zwolennikiem budowy takiego sojuszu bo jedynie on jest dla nas Polaków sojuszem w pełni naturalnym,zdrowym i pożytecznym;tylko dzięki niemu będziemy w stanie się ostać jako niezależne mocarstwo w środku Europy.Zbyt wiele nas łączy a tak mało dzieli.Zbudowawszy taki sojusz będziemy kontrolowali obszar między Adriatykiem,Bałtykiem i Morzem Czarnym,stąd nazwa tej koncepcji ABC.Jest to koncepcja autorstwa Romana Dmowskiego jeszcze z okresu I wojny światowej ale nadal aktualna ponieważ nie zmieniły się czynniki kształtujące naszą teraźniejszość.Taki sojusz liczyłby około 100 milionów ludzi na przestrzeni jakichś 1-1,2 mln kilometrów kwadratowych.To potencjał wystarczający do odstraszenia Niemców i zagwarantowania niezależności od żydostwa.Taki sojusz popiera Obóz Wielkiej Polski,z tym,że oni dodają do tego jeszcze Rosję.Z Rosją musimy mieć przyjazne i partnerskie stosunki ale obawiam się,że udział tak wielkiego i ludnego państwa jak Rosja spowoduje zwasalizowanie pozostałych państw sojuszu.Muszą obwiepolacy zrozumieć,że Rosja zawsze pragnęła,pragnie i będzie pragnęła dominacji nad grupą mniejszych państw.To samo tyczy się popierających sojusz całej słowiańszczyzny zadrużan.Ruch Narodowy i NOP natomiast niestety skręcają coraz bardziej w stronę ukrainolubskiego internacjonalizmu.Monarchiści prof. Bartyzela są chyba (mogę się tylko domyślać) za takim sojuszem o którym piszę.
Podsumowuję to tak:nie widać wśród tych pięciu organizacji zrozumienia dla moich idei ale takie zrozumienie wymusi na nich życie.Bo życie zawsze dopomina się o swoje i nikt z nim nie wygra.Wszystkie utopijne,abstrakcyjne teorie wzięte z sufitu z czasem kończą na śmietniku historii.I oby tak się stało z teoriami sprzecznymi z czterema podstawowymi zasadami prawidłowej polityki:nacjonalizmem,monarchizmem,Trzecią Pozycją i sojuszem środkowoeuropejskim.Obyśmy tylko jak najmniej ucierpieli na panującym powszechnie nawet wśród nominalnych narodowców doktrynerstwie.

Chwała Wielkiej Polsce!

2 komentarze:

  1. Aborcja jest dobra.
    Miniówki są bardzo dobre.
    Liberalizm i laicyzm to zwieńczenie ewolucji moralnej człowieka.
    Państwa narodowe to przeżytek, a nacjonalizm to choroba, która przeżera świat. Na szczęście twój gatunek, panie PLNarodowiecNR, powszechnie znany jako 'osiedlowy Seba' powoli zanika. I światu wychodzi to tylko na lepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Aborcja jest dobra.
      Miniówki są bardzo dobre.
      Liberalizm i laicyzm to zwieńczenie ewolucji moralnej człowieka.
      Państwa narodowe to przeżytek, a nacjonalizm to choroba, która przeżera świat"
      Dam ci pewną utylitarną radę - zabij się idioto jeden dla pożytku społeczeństwa. Bez odbioru.

      Usuń