Chciałbym poruszyć dzisiaj temat podstawowego warunku prowadzenia jakiejkolwiek zdrowej polityki narodowej czyli posiadania przez naród odruchu samozachowawczego.Skłoniły mnie do tego artykuły Pani Magdaleny Ziętek pisane na portalu ,,Konserwatyzm.pl" i reakcje na nie wielomskiej sitwy.Dotyczą one głównie (jeśli nie w całości) tematu na który ta bardzo mądra i szlachetna kobieta ma największe prawo zabierać głos czyli sprawie szeroko pojętej niemczyzny:narodu i państwa niemieckiego,jego kultury,przeszłości,teraźniejszości.Odznaczają się one wyjątkową trafnością i przenikliwością a oś Jej tam pisarstwa obraca się wokół zagrożenia jakie niemczyzna niesie dla nas Polaków.O wielu opisywanych przez nią rzeczach dowiedziałem się już wcześniej własnym staraniem ale dużo się też nauczyłem i nie piszę tu jeno o wiadomościach właściwych ale również o charakterze ludzkim.Najlepsze Jej artykuły to:,,Realpolitik a realizm polityczny", ,,Uderz w stół a nożyce się odezwą" i ,,O prusactwie i Cywilizacji Łacińskiej. W odpowiedzi Adamowi Wielomskiemu",obok mnóstwa innych wartościowych artykułów.Niestety 28 marca Pani Magdalena Ziętek najpewniej napisała tam już swój ostatni artykuł ponieważ z całą mocą ujawnił się tam ułomny charakter polskiego konserwatysty.O ile autorka za każdym razem próbowała zapoczątkować burzę mózgów na tem zagrożenia niemieckiego to od sitwy skupionej wokół JaruzeloWielomskiego nie spotkało ją jeszcze nic innego jak pusta krytyka dla samej krytyki.Roman Dmowski,w ,,Upadku myśli konserwatywnej w Polsce" dokładnie opisał nieskończony,wątły,niesamodzielny,zawistny i bojaźliwy charakter przeciętnego polskiego konserwatysty,który obok tego odznacza się szukaniem sobie mocnego pana,którego by mógł podziwiać i który (w jego zamysłach) chroniłby go przed mądrzejszymi od niego rodakami.Wielomski,Meller,Tomaszewski,Rękas,Bała,jakiś Ratnik (co to do cholery za gość???) powtarzają wszystkie wady dziewiętnastowiecznego stronnictwa tak zwanych ,,ugodowców" skupionych najpierw w Małopolsce pod austriackim butem a następnie w Kongresówce,niczego się nie nauczyli.Wydaje im się,że jeżeli tylko będą wystarczająco mocno,długo i w przekonywujący sposób ujadać w duchu proniemieckim to potężny dzisiaj jak nigdy od 1945 roku,butny jak zwykle Niemiec,postanowi ich i całą Polskę wynagrodzić.Tylko czym?I na jakiej podstawie tak sądzą?Jaki Niemiec ma w tym interes żeby zachować takich śliskich łotrów?Raz zdrajca,zawsze zdrajcą!No,może zdrajca to za mocne słowo na środowisko jaruzelowielomskie ale pół folksdojcz-pół pożyteczny idiota to dokładny określnik postawy rezygnacji,kapitulanctwa i przypochlebiania się obcemu śmiertelnemu wrogowi.Jak inaczej można określić ludzi,którzy popierają RAŚowe,folksdojczowskie ścierwa,wstawiają na swoim portalu ,,kącik germanofila",zachwycają się niemieckim porządkiem i ichnimi autostradami,wzrostem wpływów niemieckich u nas,na każde ukośne spojrzenie w stronę szwabstwa reagują jak byk na czerwoną płachtę,usprawiedliwiają ich pochód ku wielkim Niemcom (Gross Deutschland),pływają w oceanie abstrajkcji jak na przykład w wymyślaniu co by to było gdyby Polska dołączyła do osi Paryż-Berlin-Moskwa albo czy mamy się sprzymierzyć z Chinami czy z Niemcami (a co z Australią,Indiami i Brazylią?) choć dobrze wiedzą,żę Naród nasz Polski nie ma w sprawie polskiej polityki nic do powiedzenia;a w tym samym czasie ludzi rozprawiających o ,,polskich obozach koncentracyjnych",napastujących zwolenników lustracji (jak tam było w PAXie panowie ,,konserwatyści"?),usprawiedliwiających PO,Tuska osobiście i gardzący naszym narodem,którym twierdzą,że chcą rządzić?Otóż tacy ludzie stanowią o głębokim upadku polskiej myśli konserwatywnej.Historia się powtarza.A nie należy zapominać o popieraniu przez nich kolaboranta sowieckiego Bolesława Piaseckiego,tak!,tego,który przyczynił się do zasiania ziarna kolaboracji z bolszewią.Tu nie ma odruchu samozachowawczego i nie ma też samodzielności i odwagi myśli.Jeden z obozu propolskiego,powodowany wrodzonym odruchem stadnym i nabytym defetyzmem,podczepia się pod Niemcy (zdecydowana większość Systemu i upadłych Narodowców i innych patriotów polskich),drugi pod Przedsionek Piekła czyli Izrael (wszyscy),trzeci pod Rosję (już niewielu),jeszcze inni pod Amerykę czyli Izrael 2 (PiS i błyskotkowa ,,prawica") a pozostali pod Unię Europejską czyli Niemcy 2.Wspólnych mianowników mamy dwa:wszystkie te grupy czapkują przed Międzynarodowym Żydem a drugi jest taki,że powtarza się sytuacja z XVIII stulecia z jego ,,Nocą Saską" i jawną tromtadracją obcych agentów po naszej Ojczyźnie,obrzydliwą demoralizacją i upadkiem idei Wielkiej Polski.Takie sytuacje zawsze znamionują upadek narodów a jeżeli dotyczą dużej grupy pokrewnych narodów to i upadek całych cywilizacji.Należy nam zauważyć rozrost bezbożnictwa,wszelkich guseł,poganizmu,masonerii i innych szczurów w ludzkich ciałach i im podobnych szumowin.Gdy ma się do czynienia z takimi jak portal ,,Konserwatyzm.pl" agentami wpływu zrozumiałe staje się wypaczanie Polskiej Idei Narodowej na rzecz germanofilii jakie obserwujemy od dłuższego już czasu w obozie propolskim.Zachwycanie się prawdziwymi i zmyślonymi osiągnięciami śmiertelnego wroga musi w końcu niekorzystnie odbić się na naszym postrzeganiu rzeczywistości.Ulegamy systematycznej germanizacji i nawet o tym nie wiemy.Wiadomo,że zadomowiły się w Polsce jak szczury,niemieckie gadzinówki w postaci Der Newsweeka,Der TVNu,Der Focusa,DerPulsuBiznesu,Der Dziennika Bałtyckiego,Der Dziennika Zachodniego i wielu wielu innych jeszcze trucicieli sączących niemczyznę ku zgubie polskości ale żeby jeszcze być narażonym na coś podobnego czytając niby patriotyczny polski portal to już za wiele.A przy tym jakże ślepy i jednostronny jest to zachwyt:dostrzega się piękne niemieckie autostrady,sprawną i szybką kolej,świetną organizację,dyscyplinę,pracowitość,sukcesy niemieckie tu i tam i jeszcze w innym miejscu i na innym jeszcze polu,to,że Niemcy są dzisiaj znów mocarstwem i zwiększają stale własne wpływy poprzez Unię Europejską,są drugim największym eksporterem na świecie i tak dalej i tak dalej i tak dalej.Ale tacy jak Herr Wielomski,Bała,Ratnik (jeszcze raz pytam:co to za nazwisko???) oszukują najpierw własne świadomości i zatruwają swoje umysły wytworami chorej umysłowości niemieckiej aby potem robić to samo z nami.Bo przecież wrodzonej niemieckiej tendencji do dokonywania ludobójstw i wynaradawiania obcych narodów to już się widzieć nie chce albo się mówi,że to wina ,,germanofobii" wrogów Niemców.Wieleci,Obodrzyci,Drzewianie,Prusowie,Jaćwingowie,Bałtowie w Kurlandii i Inflantach - ci ludzie już nie żyją - wszyscy zostali zabici przez tych,którymi germanofile tak się dziś zachwycają.A przecież to było w X,XI,XII,XIII wieku!A niemiecki sadyzm wyrażający się w prowadzeniu wojen i okupacji?A ich brutalność i nieposzanowanie słabych i bezbronnych?Ich niewyobrażalna fałszywość każąca im kłamać w żywe oczy tak jak tylko Żydzi potrafią (Żydzi jeszcze bardziej),manipulacje,perfidia,znana na cały świat niemiecka buta zrodzona z ich ciemnoty (tak!ciemnoty!Niemcy są narodem głupców,który poddaje się każdemu kto przespaceruje się ciężkim wojskowym butem po ich mordach).Niemiec to - jak powiedział kilka lat temu w studiu gadzinowej tel awizji Polsat pewien Polak mieszkający w Rzeszy i mający na swoim i swoich dzieci kraku niesławny niemiecki Jugendamt - w istocie kundel,który szczeka i szczerzy kły wobec dużo słabszych od siebie ale podkulający ogon gdy tylko ma do czynienia z równym sobie.Nie mam zamiaru dłużej poświęcać czasu temu barbarzyńskiemu narodowi,którego jedynym usprawiedliwieniem na swoje istnienie jest to,że jest bogaty,potężny i ma świetne autostrady bo i Anglicy i Włosi i Francuzi i Amerykanie mają to co oni.Chcę tylko doczekać czasów w których Polska będzie wielkim mocarstwem i zniszczy to gniazdo szerszeni raz na zawsze bo Niemiec znowu zaczyna podnosić swój świński ryj.Widocznie Rosjanie za mało się nimi nacieszyli podczas ostatniej wojny...Dzięki takim jak ja Naród nasz Polski ma realną szansę stworzyć Wielką Narodową Polskę i zapewnić sobie spokój na zachodniej granicy na wieki.
Każdy człowiek i każdy naród muszą w coś wierzyć bo człowiek w nic nie wierzący może się tylko staczać pod każdym względem.Chodzi tu teraz o to żeby każdy Polak miał w swojej głowie wizję Wielkiej Polski Narodowej i jej służył oraz żeby całkowicie jej się oddał i o zapobiegnie bajaniom o możliwych sojuszach z ludźmi nie wyznającymi Idei Narodowej a co jest bardzo groźne ponieważ prawie zawsze kończy się kompromisem.Każdego dnia uważny obserwator zauważa takie sprzedawanie się Narodowców wyznawcom innych idei,nawet tych jawnie walczących z narodem jako obiektem naszych starań.Siłą rzeczy mając do czynienia na co dzień z lewactwem,prawicą i pospolitymi kosmopolitami kuszącymi nas ideami znacznie mniej wymagającymi musimy się uzbroić w pancerz nacjonalizmu aby im nie ulec.Wobec ich propagandy musimy wyjść z siłą przekonywania bez porównania większą,która będzie zdolna zmiażdżyć ich poglądy,na ich bezwzględność my musimy odpowiedzieć bezwzględnością jeszcze większą a ich buta musi spotkać się z naszą ciężką każącą ręką sprawiedliwości.Jeśli każdy Narodowiec będzie takim politycznym żołnierzem to jego siła przyciągania zyska niesamowitą moc i przypadkowa urabiana osoba,znajdując się pod nawałą słusznych myśli i widząc,że każdy uczeń Dmowskiego oddał się całkowicie służbie Idei Narodowej,błyskawicznie zacznie mu ulegać.Nie ma tu miejsca dla ćwierć czy półNarodowców ani przypadkowych ludzi bo tacy,nie posiadając sami wiary w głoszone tezy,nikogo też nie przysposobią do naszego obozu.Zwalczyć musimy w sobie wszelkie tendencje do rozwadniania nauk Romana Dmowskiego i przypodobywania się na siłę innym grupom ponieważ to do niczego dobrego jeszcze nigdy naszego ruchu nie doprowadziło a wręcz przeciwnie:jest to nasza pięta Achillesowa i jeżeli kiedykolwiek zostaniemy pokonani to zawdzięczać to będziemy rozkładowi wewnętrznemu płynącemu z dopuszczenia do siebie obcych ideologii i ich agentów.Popatrzmy na to co się dzieje w obcych państwach:Brytyjska Partia Narodowa i szowinistyczna niemiecka NPD padły ofiarą naslanych rozsadzaczy,w obu przypadkach byli to agenci ,,rządowi",którzy mieli za zadanie sabotować ich działalność i spowodować ich publiczną kompromitację.Francuski Front National też ma taką piątą kolumnę w swoich szeregach.W przypadku FN widać,że reżim przyjął taktykę rozwadniania francuskiego nacjonalizmu aż do otrzymania systemowej,demoliberalnej prawicy.Marine Le Pen niestety jest wyraźnie bardziej umiarkowana od swojego ojca:ulega lobby żydowskiemu,ktore nasyła ich na muzułmańskiego kozła ofiarnego,ma w swoich szeregach wysoko postawionych Żydów (Bruno Gollnisch) czuwających nad tym aby tylko FN nie zajął się zwalczaniem najgłówniejszej przyczyny francuskich niepowodzeń czyli przeniknięcia doń żydostwa a tracił czas i energię na zwalczaniu objawów choroby demoliberalnej w postaci najazdu muzułmanów.To jedna strona.A druga?Patrzcie na włoską CasaPoundItalia i węgierski Jobbik - żadne nie sprzedało swojego Narodowego-Radykalizmu a istnieją od wielu lat na swoich scenach politycznych i mają się dobrze i coraz lepiej.Węgrzy z Jobbiku są drugą siłą w węgierskim parlamencie i nie pozwalają rządzącemu Orbanowemu Fideszowi na ideologię rezygnacji z realizowania węgierskich interesów narodowych.Nawet mająca za swoich ,,bohaterów" ludobójców ukraińska Swoboda jest lata świetlne przed Polskim Ruchem Narodowym i to my od nich powinniśmy się uczyć skuteczności w promowaniu swojej idei (co nie znaczy,że Swoboda to zwykłe banderowskie ścierwo,które ma na swoim sumieniu krew co najmniej 150000 zabitych przez siebie Polaków z Kresów Wschodnich).To od tych drugich powinniśmy się uczyć promowaniu nacjonalizmu ale nacjonalizmu swojego a nie kopiowaniu obcych.
Potrzeba nam naprawdę wielkich autorytetów bo wielkie upadki wymagają wielkich wizjonerów.Pani Magdalena Ziętek takim wielkim autorytetem jest w sprawie Niemiec ale potrzebujemy kogoś kto by porwał cały nasz Polski Naród,z ognistą mową wyrażającą nasze najgłębsze pragnienia narodowe jak i to czego się boimy,człowieka będącego krwią z krwi i duszą z duszy polskiej ale jednocześnie kimś wnoszącym ożywcze idee a nie zachowującym (łac. conservare-zachowywać) nasze przywary;człowieka zdecydowanego,myślącego logicznie i długofalowo,nie poddającego się bezmyślnie nastrojom tłumu,osoby o wielkiej szlachetności,mądrości,wiedzy i miłości do naszego narodu acz nie ulegającego złudnym nadziejom ludzi małego charakteru i nie bojącemu się wytykać Polakom naszych wad aby zrobić z nas lepszych ludzi.Dawniej był to przywóda Polskiego Ruchu Narodowego Roman Wielki Dmowski i teraz też z niecierpliwością oczekujemy na osobę Jego wagi.Jeżeli naród nie ma odruchu samozachowawczego to znaczy,że jest już o krok od swojego upadku i bądź asymilacji bądź niewoli.Naród musi chcieć chcieć bo naród małych chceń będzie się zadowalał małymi i krótkotrwałymi sukcesami.Polacy jako wielki naród historyczny,autorzy niegdysiejszego wielkiego mocarstwa europejskiego,pierwszej siły wschodniej połowy Europy,nie powinni,nie mogą wręcz zaprzepaścić swoich szans na świetlaną przyszłość w Wielkiej Narodowej Polsce,kraju od Łaby na zachodzie do Donu na wschodzie i od Ingrii na północy do wybrzeży Morza Czarnego na południu.Nie powtarzajmy naszych błędów z przeszłości,nie rozpływajmy się w uzasadnianiu naszych porażek:słownym,fałszywym przemienianiu tchórzliwości w odwagę,głupoty w mądrość i ,,humanitaryzm" a braku ambicji życia szerokim życiem w imperium polskim i urządzeniu świata po swojemu,ze zdobyciem dla siebie ziem,które muszą do nas należeć,pacyfizmem,okrągłymi teoriami wziętymi z księżyca,w czym celują piłsudyści i libertarianie, ani rzekomym ,,katolicyzmem".W tym miejscu na świecie bardziej niż gdziekolwiek indziej nie ma miejsca na naród i jego państwo odznaczające się słabością,niezdecydowaniem,łasym na podszepty wrogów i zdrajców chcących nas wypchać z naszego naturalnego,zdrowego toru dziejowego.
,,Warunki wszakże zewnętrzne nie mogłyby wystarczyć do zepchnięcia społeczeństwa w takiej mierze z jego drogi rozwojowej, gdyby w jego wewnętrznej organizacji nie istniały poważne po temu przyczyny."
Roman Wielki Dmowski - ,,Myśli nowoczesnego Polaka"
Chwała Wielkiej Polsce!
Twierdza czystego jak kryształ polskiego nacjonalizmu,wolnego od wszelkich obcych naleciałości,naśladownictwa,półsłówek i kompromisów.Mam jasną wizję Narodowo-Radykalnej Wielkiej Polski będącej autorytarnym,dziedzicznym królestwem i wielkim mocarstwem,pierwszym w całej Europie,urzeczywistniającym dystrybucjonistycznie rozumianą zasadę sprawiedliwości społecznej,z własnym,wolnym od lichwiarskiego długu złotym za pomocą którego Ją zbudujemy.Musimy tylko wreszcie chcieć...Jej chcieć!
Niestety środowisko Konserwatyzm.pl ciepło wypowiada się też o separatystach z RAŚ.
OdpowiedzUsuńNa szczęście konserwa w Polsce to nie tylko oni, ale także (a właściwie przede wszystkim) środowisko skupione wokół prof. Jacka Bartyzela, najwybitniejszego przedstawiciela myśli monarchistyczno-zachowawczej w naszym kraju po 1989 roku. Bartyzel słusznie zarzucił środowisku Wielomskiego, że robi swoim czytelnikom mętlik w głowie. Trudno się z tym nie zgodzić.
Dziękuję za twój komentarz.RAŚ jest wielkim problemem a ich mocodawcami są szwaby.(Na moim blogu wszyscy są nazywani zgodnie z tym kim są.)Właśnie dopisałem popieranie przez Wielomskiego RAŚowego ścierwa.Co do prof. Bartyzela to czasami czytam to co ma on do napisania i z wieloma jego postulatami,zwlaszcza tymi światopoglądowymi,się zgadzam.Ale jego problemem jest uważanie,że dobro Narodu Polskiego nie może być najważniejszym miernikiem zdrowej polityki.On podporządkowuje wszystko ustanowieniu,jak sam pisze, ,,Christianidas" a to kłóci się z dobrem naszego narodu.Roman Wielki Dmowski przestrzegał Polaków przed pozwalaniem na rozprzestrzenianie się jakichkolwiek poglądów i idei mających inne niż dobro,potęgę i prestiż Narodu Polskiego i Wielką Polskę Narodową cele.
OdpowiedzUsuń"Wczesny" Dmowski rzeczywiście traktował Kościół przedmiotowo, co widać w tym wywiadzie, jakiego udzielił w 1907 r.
OdpowiedzUsuńhttp://www.jednodniowka.pl/news.php?readmore=395
Ale Dmowski "późny" już stawiał Christianitas na pierwszym miejscu, co z kolei widać w poniższej relacji Ryszarda Bendera, który jako dziecko poznał Dmowskiego:
http://nczas.home.pl/publicystyka/roman-dmowski-jakim-zapamietalem-go-z-dziecinstwa/
Zacytuję istotny fragment:
"Z mojego spotkania z Romanem Dmowskim w biurze taty wyniosłem pewien uraz, mimo sympatii do jego osoby, wyniesionej z rodzinnych przekazów, bo miał on być moim ojcem chrzestnym. Otóż, gdy Pan Prezes dostrzegł mnie, najmłodszego w gronie otaczających go osób, w mundurku szkolnym, polecił mi recytować wiersz Władysława Bełzy: Kto ty jesteś? Polak mały. Kiedy doszedłem do słów: Czym twa ziemia? – Mą Ojczyzną. Czym zdobyta? – Krwią i blizną. Czy ją kochasz? – Kocham szczerze. A w co wierzysz? – W Polskę wierzę – bo tak nas uczono wtedy w szkole – Roman Dmowski poderwał się z krzesła, wyciągnął palec w górę i korygując moje słowa, zawołał dwa razy: w Boga wierzę! Powtórzyłem to równie głośno, ku jego zadowoleniu, spięty wewnętrznie. Po powrocie do domu nie chciałem z rodzicami o tym zdarzeniu rozmawiać; dziwiłem się, że oni byli zadowoleni".
No i stosunek "wczesnego" Dmowskiego do Żydów był o wiele łagodniejszy, niż później, a demokratyzm bardziej gorliwy. Z wiekiem i doświadczeniem życiowym pozytywnie ewoluował.
OdpowiedzUsuń"Konserwa" z konserwatyzm.pl wcale nie jest taka głupia. Atakuje to, co jest podstawowym wyróżnikiem cywilizacji łacińskiej-personalistycznej w stosunku do dzisiejszej socjalistycznej "cywilizacji śmierci", stworzonej przez zwycięski (i ulubiony przez konserwatywnych "wolnorynkowców") kapitalistyczny socjalizm liberalny.
OdpowiedzUsuńJuż w publikowanych jakiś czas temu rozmowach ze wspomnianym p. Ratnikiem padały z jego strony krytyczne uwagi pod adresem personalizmu, który był ponoć kierunkiem preferowanym przez jakieś peerelowskie frakcje katolików świeckich, powiązane z tzw. lewicą laicką, a nawet - jak twierdzi Ratnik - "po 1971 roku nastąpiło autentyczne zbliżenie, zawiązała się wręcz przyjaźń i współpraca, jak najbardziej ścisła między lewackimi humanistami („lewica laicka”), a personalistami z warszawskiego KIK-u, z pisma „Znak”, z „Tygodnika Powszechnego”, z ludźmi zgrupowanymi wokół ośrodka w Laskach pod Warszawą. Uważam, że gdyby to zbliżenie nie nastąpiło, "Środowisko" mogłoby nie przeżyć. To właśnie pseudokatoliccy personaliści dostarczyli lewicy laickiej nowej ideologii."
Zob.: Wywiad portalu konserwatyzm.pl z p. Antoine Ratnikiem cz. I
http://www.konserwatyzm.pl/artykul/3352/wywiad-portalu-konserwatyzmpl-z-p-antoine-ratnikiem-cz-i (01.01.2012)
Mamy tu próbę skompromitowania samego słowa "personalizm", powiązania go z komunistyczną przeszłością. A z tym nie można się zgodzić.
Ciąg dalszy, to rozpoczęcie "zwalczania" personalizmu na konserwatyzm.pl za pomocą myśli św. Tomasza z Akwinu (warto przeczytać komentarze p. Ratnika):
Zob.: Antoine Ratnik, Św. Tomasz z Akwinu jako remedium na personalizm
http://www.konserwatyzm.pl/artykul/3382/sw-tomasz-z-akwinu-jako-remedium-na-personalizm (04.01.2012)
A obecnie p. Ratnik z radością powitał (11.04.2012: „Personalizm to kantyzm w przebraniu tomistycznym i dlatego go trzeba rozłożyć na łopatki.”) promowaną na konserwatyzm.pl zapowiedź wykładu zorganizowanego przez "Katolicki Instytut Apologetyczny im. św. Tomasza z Akwinu", tematem którego będzie "duchowa trucizna personalizmu i jej skutki dla Wiary i Kościoła".
Zob.: Od personalizmu do liberalizmu
http://konserwatyzm.pl/artykul/4168/od-personalizmu-do-liberalizmu (10.04.2012)
* * *
Zanim ktokolwiek wybierze się na ten wykład, powinien zapoznać się z podstawowymi wypowiedziami katolickiego profesora filozofii, Henryka Kieresia, który udowadnia, że socjalizm liberalny (i jego zwycięska kapitalistyczna formuła gospodarcza) jest najstarszym i najgroźniejszym dla ludzkości socjalizmem, który pokonał pozostałe: s. komunistyczny, s. faszystowski, s. narodowy (nazistowski) i s. anarchistyczny.
Poniżej zestaw lektur obowiązkowych dla zrozumienia współczesnego świata i prokapitalistycznej, proliberalnej propagandy (uprawianej nie tylko na portalach "konserwy"), dla której celem głównym jest zniszczenie pojęć: "godność człowieka" i "sprawiedliwość społeczna" oraz przekonanie mas, że socjalizm i kapitalistyczny liberalizm, to jakoby dwie różne, sprzeczne ze sobą sprawy, a więc "prawdziwy kapitalizm" z pewnością pokona w końcu socjalizm, tylko - jak wołają do naiwnych proliberalni "wolnorynkowcy" - narody muszą się wreszcie się "kapitalizmem prawdziwym" opowiedzieć.
Tymczasem każdy zwolennik personalizmu wie, że - jak pisał prof. Kiereś - socjalizm liberalny, to szkodliwa UTOPIA, a kapitalizm w liberalistycznej gospodarce jest zaprzeczeniem i niszczeniem cywilizacji łacińskiej-personalistycznej.
PROF. HENRYK KIEREŚ O WALCE SOCJALIZMÓW Z PERSONALIZMEM
OdpowiedzUsuń1. PUBLIKACJE KSIĄŻKOWE:
-- „Personalizm czy socjalizm?”: H. Kiereś, U podstaw życia społecznego – personalizm czy socjalizm?, ISBN: 9788391206898, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2001.
„Opis: Tych, którzy przywykli do myśli, że socjalizm już przeminął, ksiazka ta wyprowadzi z błędu. Próby realizacji marzenia o idealnych społeczeństwach najczęściej kończą się nieludzkim totalitaryzmem.
Obok marksistowskiego socjalizmu kolektywistycznego, hitlerowskiego socjalizmu narodowego, autor sytuuje nie mniej niebezpieczny liberalizm i globalizm. Utopie wprowadzane w życie z deklaracjami wybawienia i uszczęśliwienia ludzkości prowadzą jedynie do totalitaryzmu i degradacji człowieka…”
Okładka 409x595: http://www.ny.pl/zakupy/index.php?o=index/opis_s/87155
Pełny tekst: http://fides-et-ratio.pl/index.php/2011/05/prof-dr-hab-henryk-kieres-u-podstaw-zycia-spolecznego-personalizm-czy-socjalizm/
-- „Trzy socjalizmy”: H. Kiereś, Trzy socjalizmy, ISBN 83-90-2915-8-4, Lubelska Szkoła Filozofii Chrześcijańskiej, Lublin 2000.
Zajawka i okładka 266x413: http://wydawnictwo.ien.pl/product_info.php?manufacturers_id=21&products_id=97&osCsid=9ae7fecc3a157c2b2b892a2790da8c18
-- „Człowiek i cywilizacja”: Henryk Kiereś, Człowiek i cywilizacja, ISBN 978-83-88162-49-7, Fundacja Servire Veritati Instytut Edukacji Narodowej, Lublin 2007.
Zajawka i okładka 845x1243: http://wydawnictwo.ien.pl/product_info.php?manufacturers_id=21&products_id=1481&osCsid=9ae7fecc3a157c2b2b892a2790da8c18
2. WAŻNE WYPOWIEDZI W INTERNECIE:
-- Najstarszy spośród socjalizmów – wywiad z prof. Henrykiem Kieresiem, „Cywilizacja” nr 6/2003.
http://cywilizacja.ien.pl/?id=21/
Także pod adresem: http://www.konserwatyzm.pl/artykul/1847/najstarszy-sposrod-socjalizmow (20.09.2011)
-- Utopie-ideologie-socjalizmy – z prof. dr. hab. Henrykiem Kieresiem rozmawia dr Katarzyna Stępień, „Cywilizacja” nr 19/2006.
http://cywilizacja.ien.pl/?id=499/
-- H. Kiereś, Utopia [w:] Powszechna Encyklopedia Filozofii, t. IX, Wyd. Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu.
http://www.kul.pl/files/57/wydzial/biblioteka/utopia.pdf/
HENRYK KIEREŚ jest filozofem i polonistą. Ukończył filologię polską na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (1971) i filozofię teoretyczną na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (1976). Stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie filozofii uzyskał na Wydziale Filozofii KUL na podstawie pracy Teoria przeżycia estetycznego w ujęciu analityków (1983). Habilitował się w oparciu o rozprawę Czy sztuka jest autonomiczna? W związku z tzw. antysztuką (1994). Jest kierownikiem Katedry Filozofii Sztuki KUL, członkiem Towarzystwa Naukowego KUL, członkiem założycielem Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu (oddział Societa Internazionale Tommaso d’Aquino), członkiem Komitetu Naukowego Powszechnej encyklopedii filozofii, przewodniczącym Komitetu Naukowego Encyklopedii „Białych Plam”. Jest autorem licznych monografii, artykułów naukowych i popularnonaukowych oraz haseł encyklopedycznych. Opublikował m.in.: Spór o sztukę (Lublin 1996), Sztuka wobec natury (Warszawa 1997, Radom 2001), Służyć kulturze (Lublin 1998), Co zagraża sztuce? (Lublin 2000, 2004), Trzy socjalizmy (Lublin 2000). Tradycja łacińska wobec modernizmu i postmodernizmu (Lublin 2000), U podstaw życia społecznego. Personalizm czy socjalizm (Radom 2001), Człowiek i sztuka. Antropologiczne wątki problemu sztuki (Lublin 2006).
PERSONALIZM I JEGO ROLA W CYWILIZACJI ŁACIŃSKIEJ-PERSONALISTYCZNEJ:
OdpowiedzUsuń"Na dzisiejszy dyskurs kulturowy składają się zbitki pojęciowe - i to również dotyczy nas, my nie znamy własnej tradycji myślowej, nie znamy dorobku, mieszamy ze sobą dziedziny, sfery, poglądy, które należy wyróżnić, oddzielić i uporządkować. MÓWI SIĘ NA PRZYKŁAD: CYWILIZACJA CHRZEŚCIJAŃSKA, TYMCZASEM CZEGOŚ TAKIEGO NIE MA I UCHOWAJ BOŻE, BYŚMY BUDOWALI CYWILIZACJĘ CHRZEŚCIJAŃSKĄ. EUROPA, PRZY WYBITNYM WKŁADZIE CHRZEŚCIJAŃSTWA, JEGO KONCEPCJI CZŁOWIEKA, ZOSTAŁA ZBUDOWANA PRZEZ CYWILIZACJĘ ŁACIŃSKĄ, INACZEJ - PERSONALISTYCZNĄ, W KTÓREJ WYŁĄCZNYM CELEM ŻYCIA SPOŁECZNEGO JEST DOBRO KONKRETNEGO, REALNEGO, POJEDYNCZEGO CZŁOWIEKA. Ten człowiek ma być widziany w całej jego wielkości i zarazem w tym, że potrzebuje on pomocy innych ludzi - ponieważ jesteśmy z natury bytami społecznymi - po to, aby mógł zrealizować wszystkie możności, jakie leżą u podstaw jego bytu. W tym sensie nasza cywilizacja opiera się na współpracy ludzi, wzajemnej pomocy w aktualizowaniu życia osobowego. Życie osobowe jest największym podobieństwem człowieka do życia Boga, a więc tam, gdzie poznajemy, kochamy, jesteśmy wolni, jesteśmy podmiotem prawa, suwerenem (bo każdy ma swój własny akt istnienia), gdzie jesteśmy religijni: posiadamy godność religijną. NIE TRZEBA BYĆ CHRZEŚCIJANINEM, ABY DOSTRZEC I ZAAKCEPTOWAĆ PERSONALIZM JAKO FILOZOFICZNĄ WYKŁADNIĘ CZŁOWIEKA.
Objawienie chrześcijańskie pomogło człowiekowi, Europejczykowi odpowiedzieć na pytanie, kim jest. Rozpoznać, że jest osobą. Natomiast chrześcijaństwo czy religia chrześcijańska nie wchodzi w strukturę cywilizacji. Kościół rozumiany instytucjonalnie i rozumiany jako mistyczne ciało Chrystusa jest instytucją społeczną, a nie państwową. Chrześcijaninem jest się z wolnego wyboru, z doświadczenia i wyboru credo jako drogi życia, która jest naśladowaniem Chrystusa, oczywiście analogicznym naśladowaniem, na miarę możliwości ludzkich. Chrześcijaństwo jest zatem instytucją społeczną i odgrywa w tej dziedzinie rolę zasadniczą, ponieważ pilnuje depozytu człowieczeństwa, czyli personalizmu, sprzeciwia się wszelkim ludzkim działaniom, które prowadzą do naruszenia tego depozytu, bo takie działania są nikczemne.
Tutaj rysuje się ogromna perspektywa przed Europejczykiem. Europa musi przemyśleć samą siebie, biorąc pod uwagę bardzo niesprzyjający układ geopolityczny: napór imperializmu amerykańskiego połączonego z izraelskim, napór imperializmu rosyjskiego, chińskiego, które przyjmują powoli model liberalistyczny. Wymownym przykładem socjalistycznej konstrukcji są Chiny, które przyjmują w gospodarce liberalizm, a od góry komunizm. W ten sposób powstaje synteza dwóch socjalizmów. Wszyscy się dziwią, a to jest możliwe, bowiem socjalizm w swych różnych postaciach jest rezultatem tego samego błędu poznawczego. My natomiast musimy przypomnieć sobie naszą tradycję, poznać ją i - jak na dziś - konserwować, mówić o niej, aby w razie potrzeby wrócić do właściwego łożyska życia, jakim jest personalizm."
(Prof. Henryk Kiereś w wywiadzie "Najstarszy pośród socjalizmów" - podkreślenia moje.)
Personalizm, to recepta na pokojowe współistnienie narodów i państw świata, czego zalążki widzieliśmy w dziele Pierwszej Rzeczypospolitej, zniszczonej przez przeciwników personalizmu i opowiadającego się za nim polsko-litewsko-ruskiego chrześcijaństwa.
polski.blog.ru
OdpowiedzUsuńNie ma się co przejmować folksdojczami z Konserwatyzmu.pl.Oni o tyle tylko są ,,konserwatystami",że nie mogą się oprzeć nikomu kto dysponuje odpowiednio wielką siłą i bezwzględnością w jej rozprowadzaniu.To ideowe ladacznice:wielu z nich to kolaboranci sowieccy z PAXu i stąd ich poparcie dla sprzedawczyka Bolesława Piaseckiego i Jaruzelskiego;niby tacy ,,realiści" ale na sposób tchórzliwo-oportunistyczny wyrażający się w minimaliźmie,defetyźmie i szukaniu sobie potężnego patrona wobec którego mogliby zginać kark licząc na parę słówek uznania i udział w owocach władzy (nikt nie szanuje zdrajców:raz zdrajca,zawsze zdrajca więc i nasi wrogowie gardzą ich lokajami,takimi ,,wasserpolakami");wreszcie tacy to ,,konserwatyści",że wychodzą z siebie z zachwytu nad mamonizmem,który niszczy naród i wieczne wartości,których podobno bronią.