Roman Dmowski Wielki

Roman Dmowski Wielki
Roman Dmowski Wielki

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Nacjonalizm gospodarczy

   Nacjonalizm gospodarczy jest tym czego nam trzeba.Skoro jesteśmy Narodowcami to nie tylko w dziedzinie obyczajowej gdzie popieramy wszystko to co chroni i wzmacnia naród ale też w dziedzinie gospodarki.Inaczej nie można chcąc mieć spójną wizję Wielkiej Narodowej Polski.W żadnym przypadku nie da się połączyć poparcia dla Polskiej Idei Narodowej z poparciem dla rozkładającego naród liberalizmu gospodarczego.(Ma się rozumieć obyczajowego tym bardziej.)Nacjonalizm gospodarczy to kierowanie się dobrem własnego narodu w kwestiach dotyczących rodzimego gospodarstwa narodowego.Wszędzie tam gdzie zachodzi sprzeczność pomiędzy wzrostem wszystkich czynników składających się na wzrost dochodu narodowego Polaków a tym co temu przeszkadza musi zostać każdorazowo rozpatrzone na korzyść wzrostu polskiego dochodu narodowego.I gdy piszę o polskim dochodzie narodowym to mam na myśli dokładnie to:bogactwo Narodu Polskiego przejawiające się w wielkości dochodu narodowego Polski i udziału w nim wszystkich warstw naszego narodu z uprzywilejowaniem najbiedniejszych aby wyrwać ich z biedy i podciągnąć ich na wyższy poziom życia społecznego a nie bogactwo zagranicy i obcych rozkradających naszą Ojczyznę.A więc Produkt Narodowy Brutto (PNB) zamiast Produktu Krajowego Brutto (PKB).Niby mała różnica...a tak znacząca.
Książka,która wywarła na mnie decydujący wpływ w dziedzinie ekonomii
Od razu powiem,że najwięcej wiedzy na temat nacjonalizmu gospodarczego posiadam dzięki przeczytaniu książki wielkiego Polskiego Narodowca i byłego ministra skarbu Jerzego Zdziechowskiego pt. ,,Mit złotej waluty" i autora zakończonej pełnym sukcesem wielkiej przebudowy polskiego gospodarstwa.To Zdziechowski sprawił,że odzyskaliśmy równowagę gospodarczą:zwiększył się polski wywóz towarów a zmniejszył przywóz towarów zagranicznych,bilans handlowy Polski stał się dla nas wysoce korzystny,napłynęły szerokim strumieniem dewizy,budżet Polski zaczął odnotowywać nadwyżki,zwiększały się inwestycje,znacznie zmniejszyło się bezrobocie,pokonana została hiperinflacja a wzrost dochodu narodowego Polski był najwyższy w dziejach przedwojennego państwa polskiego z czego skorzystał skwapliwie sanacyjny reżim w maju 1926 roku i w następnych latach choć bardzo dbał o to żeby zmarnować wspaniałe wyniki polityki gospodarczego nacjonalizmu Zdziechowskiego,między innymi poprzez szaleńczy wzrost wydatków rządowych w tłustych latach 1925-1929,tworzenie ogromnych dziur budżetowych,ciągły wzrost podatków uniemożliwiający kapitalizację wewnętrzną i wzrost rynku wewnętrznego a przede wszystkim w dołączenie do tak zwanego Klubu Złotej Waluty czy - jak go nazywał Zdziechowski - ,,klubu dobrych obyczajów",przed czym tak mocno przestrzegał Polski Obóz Narodowy z ministrem Zdziechowskim na czele.Słusznie wspomniał w opisie książki Tadeusz Radwan,że tytuł książki należy rozumieć jako mit silnej waluty ponieważ - oprócz tego,że kiedyś głównym miernikiem siły i stabilności narodowych walut było złoto a teraz są nim waluty obce (do niedawna wyłącznie dolar a teraz dolar i euro) - to mechanizm uzależniania słabych od silnych pozostał ten sam.Nie da się prowadzić w pełni niezależnej polityki gospodarczej będąc uzależnionym od obcych sił,w tym przypadku od polityki Ameryki i Unii Europejskiej (wielkie Niemcy - Gross Deutschland).Pozwalając na nałożenie sobie smyczy silnej waluty wzmacniamy tak naprawdę inne państwa i to nawet te (z reguły te),które są nam wysoce nieprzyjazne i pozwalamy wysysać własne bogactwo przez państwa i tak będące już bardzo silnymi.Nacjonalizm gospodarczy jest zrośnięty z nacjonalizmem jako takim.Nierozumienie tego i zbyt swobodne obchodzenie się z najprzeróżniejszymi ideologiami wraz z próbami ich łączenia (łączenia sprzeczności) prowadzi do przyklejania do nacjonalizmu ideologii rozkładowych,w pierwszym rzędzie mamonizmu/leseferyzmu/libertarianizmu.Wychodzą potem różne ,,Narodowe Liberalizmy", ,,Liberalne Narodowe Radykalizmy" i inne potworki a potem ich wyznawcy dziwią się,ze ich myśl nie może iść dalej.Otóż dzieje się tak bo ich myśl doszła do swojego końca - ślepej uliczki.

Nacjonalizm gospodarczy to wszystko to co pomaga narodowi w osiągnięciu wielkości objawiającej się we wszystkich działach narodowej twórczości.Umysł musi być logiczny a serce odważne.Trzeba posiadać zestaw twardych wartości ale jednocześnie nie bać się wchodzić na nowe ścieżki jeśli zawodzą stare.Doktrynerom pozostawiamy klatkę talmudyzmu,któremu z gorliwością neofity służą - my śmiało idziemy do przodu w rozwoju naszej narodowej myśli bo wiemy,że mając pewny drogowskaz nacjonalizmu nigdy nie zbłądzimy.
Zaczynając od tego,że naród i jego organizacja zwana państwem są ze sobą organicznie związane i byt narodu zależy w długim okresie czasu od posiadania własnego niepodległego państwa a państwo bez narodu jest czystą abstrakcją,wyprowadzamy wniosek,że państwo jest środkiem dla narodu do osiągnięcia swej wielkości a skoro tak to nie można w żaden sposób rozdzielać pojęcia narodu od państwa i na odwrót.Państwo musi być silne zdrowiem i siłą swego narodu,który jest treścią państwa ale naród może być zdrowy i silny tylko wtedy gdy ma oparcie w potężnych instytucjach swojej organizacji jaką jest właśnie to państwo.Do kosza należy czym prędzej wyrzucić wszelkie ideologie walczące tak z narodem jak z państwem a do tych należą wszelkie odmiany lewicy,w tym liberalna i libertariańska jako,że wszystkie są rozsadnikami obu tak drogich nam Narodowcom ciał.Niech nikt nie da się nigdy nabrać na bajania liberałów i libertarian o tym,że rzekomo są oni chodzącymi przeciwieństwami komunistów i socjalistów.I ci i tamci wyrastają z tego samego materialistycznego pnia tylko w inny sposób niszczą naród i jego państwo:marksiści-leniniści jawnie wypowiedzieli walkę narodowi i państwu głosząc tezę o ,,wszechświatowym zbrataniu się ludzkości w jednej komunie Świat",które podobno ma nastąpić po ich zniesieniu podczas gdy w tym samym czasie mamoniści-libertarianie nie ustają w swoich równie fałszywych twierdzeniach o powszechnej szczęśliwości gdy tylko tak osłabimy nasze państwa,że w praktyce będą one już tylko kikutami niezdolnymi do spełniania swojego zadania jakim jest służenie swemu narodowi a najsilniejszą ziemską siłę jaką jest dobrze zorganizowany,świadomy naród rozłożymy na miliony niezależnych od siebie części.I jedni i drudzy nie uznają dobra i wielkości włąsnego narodu za najistotniejszy miernik słusznej polityki i dlatego i jedni i drudzy muszą zostać zgnieceni.Błąd nie ma żadnyc praw.

Ponadto musimy zrozumieć,że kapitał zawarł sojusz ze swoim dzieckim:sierpem i młotem.Marksiści wszelkich odcieni wchodzą nieraz na wyżyny aktorstwa w udowadnianiu rzekomej wrogości między oboma ideologiami panującej a która to wrogość jest w istocie swojej głęboką symbiozą bliźniaczego odzeństwa operującego li tylko odmiennym typem tegoż samego języka materializmu.Obie podobno zwaśnione grupy traktują pracę człowieka jako zwykłe usługi a człowieka jako towar z tym,że mamoniści-libertarianie chcą widzieć człowieka zakutego w kajdany mikroskopijnej oligarchii kapitalistów a po drugiej stronie głoszą marksiści-leniniści swoją teorię o konieczności takiegoż zniewolenia ludzkości kajdanami jednego tylko kapitalisty.W tym miejscu widzą państwo czyli w ich rozumieniu partię czyli garsteńkę największych bolszewickich łotrów.Widzimy więc,że odpowiedzią marksistów na grypę mamonizmu jest dżuma marksizmu.,,Jak chcesz umrzeć pożyteczny idioto?" - pytają nas Żydzi.Pochodzenie obu zbrodnicznych ideologii da się łatwo wyjaśnić pochodzeniem narodowym ich twórców i najgłówniejszych rozsiewaczy.Marks,Lenin (Uljanow) i Trocki (Bronstein) kuszą nas do dżumy a Ricardo,Mises i Rand (Rosenbaum) twierdzą,że wystarczy grypa na osiągnięcie przez żydostwo panowania nad światem.
Z obu więc stron jesteśmy atakowani a cel jest jeden:rozkład narodowy nieŻydów oraz ich państw.Zdziechowski w dziale pt. ,,Pod znakiem nacjonalizmu" na stronie 11 swojej książki pt. ,,Mit złotej waluty" pisze na temat zagrożeń dla prawidłowej wizji gospodarstwa:
,,Cole (G.D.N. Cole - wybitny teoretyk lewego skrzydła Partii Pracy) rozważa możliwość, ,,że grupy pośrednie,zrodzone albo wzmocnione przez postępy kapitalizmu,okażą się w pewnym momencie dość silne na to,aby pokonać proletariat i zdobyć na jakiś czas władzę dla siebie".Liczy on,że nacjonalizm gospodarczy pchnie państwo na drogę kapitalizmu państwowego,tej trampoliny dla proletariatu w sięganiu po władzę.Widzimy u niego obawę,że nowa warstwa, ,,zawarlszy kompromis z chłopstwem i drobnomieszczaństwem dawnego typu i wyzyskując nastroje nacjonalistyczne,może na jakiś czas osiągnąć wzrosy produkcji i pewne ożywienie".
A więc mamy dowód na to co zamyślała i na co liczyła w latach trzydziestych XX wieku (i z pewnością myśli i teraz) szeroko pojęta bolszewia - na głupotę najbardziej zainteresowanych poprawą swojego losu grup narodu,których marksiści chcieli wypchać z ich naturalnej drogi rozwoju na prowadzącą ich ku ich zgubie.Dwie siły naciskają na naród:kapitał i socjalizm,i z oboma musimy sobie poradzić.Kapitał,ze swoim sobiepaństwem,chciwością i nie uznawaniem dbania o dobro swego narodu za własny obowiązek i w dążeniu do osiągania jak największych zysków,dąży do zniszczenia spójności narodowej i granic państwowych.W tym celu wydał z siebie (bogatego mieszczaństwa) i za własne pieniądze wyhodował siłę,która miała mu w jego celach pomóc.I socjalizm spełnia to zadanie dobrze:dąży do zniszczenia granic państwowych,rozkłada naród wytwarzając z potężnego niegdyś narodu grupy wystarczająco silne do rozłożenia narodu ale zbyt słabe do zagrożenia kapitalistom takie jak:feministki,sodomici,bezbożnicy,kosmopolici,globaliści i inni.(Oczywiście wiele z tych grup nie ma nawet ambicji ukrócenia potęgi kapitalistów.)Takie na przykład feministki są świetnym taranem kapitalistów,którzy mają dzięki niemu podwojenie zasobów - jak to oni mówią - ,,siły roboczej" (taniej rzecz jasna!).Gdy kobiety zaczęły zasilać w wielkich liczbach rynek pracy,zaczęły gwałtownie spadać wypłacane dotąd mężczyznom pensje.Kiedyś jedna pensja męża wystarczała do zapewnienia przyzwoitego życia całej rodzinie ale wypchanie żony z domu do pracy uderzyło i w płace i w rodzinę.Dochodzą do tego imigranci,których lewica naturalnie popiera i mamy kolejny powód do obniżania realnych płac.Kobiety i imigranci stali się armią rezerwową kapitału.
Musimy przywrócić naturalne,zdrowe relacje między pracą a płacą.W tym celu nacjonalizm gospodarczy jest naszym jedynym ale za to bardzo mocnym sojusznikiem.
Niepodległość polityczna wspierana niezależnością gospodarczą wymaga aby do narodu-gospodarza danego państwa należała władza nad:
a)walutą narodową absolutnie będącej na kursie podwartościowym,który trzeba odnaleźć wiedząc o istnieniu dwóch ,,szyn":gospodarczej i finansowej z której nieporównanie ważniejsza jest ,,szyna" gospodarcza,której ,,szyna" finansowa musi służyć
b)kredytem,
c)ceną,
d)płacą,
e)czasem pracy,
f)ziemią i 
g)surowcami.

Oto i sam wielki Jerzy Zdziechowski,w latach 1925-1926 minister skarbu i autor olśniewającego uzdrowienia polskiego gospodarstwa narodowego dokonanego dzięki odnalezienia parytetu gospodarczego i udanej dewaluacji złotówki,w latach 1922-1927 poseł na Sejm,członek Obozu Wielkiej Polski,autor ,,Mitu złotej waluty"

Własna narodowa waluta (złotówka) i jej kurs wobec walut zagranicznych
Najważniejszą sprawą jest nie pozwolić sobie na wciągnięcie siebie pod zależność od jakiejkolwiek obcej siły.Własna narodowa waluta może tu zdziałać cuda.Przede wszystkim trzeba uznać,że nie można za żadną cenę poświęcać dobra gospodarstwa narodowego kursowi waluty,ani własnej ani tym bardziej walutom obcym.Jeśli raz podłączy się swoją walutę pod złoto czy kurs obcej waluty to oznacza to tylko jedno - uzależnienie się od czynników obcych.Kurs waluty musi być regulowany przez Narodowy Bank Polski,który jest rzeczywiście narodowy i polski a nie prywatny i pod butem zagranicy.Musi on być podwartościowy to znaczy taki aby poziom cen hurtowych naszych towarów wyrażony w walutach zagranicznych był niższy od kursu walut zagranicznych.Złotówka musi być poddana udanemu procesowi dewaluacji,najlepiej poprzedzonej naturalnej deprecjacji tak jak to było w 1925 roku za ministrowania Jerzego Zdziechowskiego.Podwartościowy kurs złotówki pozwoli nam zachować poziom cen zapewniających rentowność warsztatów i konkurencyjność polskich wyrobów przemysłowych na rynkach światowych a to spowoduje zlikwidowanie bezrobocia.i jeszcze jedno:Zdziechowski w ,,Micie złotej waluty" mówi nam o istnieniu w gospodarstwie narodowym dwóch tak zwanych ,,szyn" z których jedna jest ,,szyną" gospodarczą a druga finansową i to ta druga koniecznie musi być podporządkowana pierwszej.Z tego wynika,że nie należy się martwić sztywnym kursem waluty ale elastycznie go zmieniać dopasowując do zmiennych warunków gospodarczych.


Kontrola nad kredytem
Stopy procentowe bezwzględnie muszą być niskie aby pobudzać koniunkturę gospodarczą.Da się to osiągnąć nacjonalizując wszystkie banki bądż wprowadzając odpowiednie ustawodawstwo karzące wyższymi podatkami banki,które nie wypełniają swojego podstawowego zadania jakim jest udzielanie pożyczek i te,które zawyżają prowizje i odsetki ponad symboliczny 1% dla pożyczek udzielanych państwu i równie symboliczne 3% osobom prywatnym i firmom.Banki nie mogą drenować kieszeni ludzi ale przeciwnie - mają być instytucjami pożytecznymi dla gospodarstwa.W Wielkiej Polsce Narodowej bank będzie mógł zarabiać tylko tyle aby móc się utrzymać,uzupełniać zapasy gotówki nadwerężone naturalnie udzielaniem pożyczek i mieć niewielką nadwyżkę na inwestycje.Nie można dłużej znosić sytuacji,w której banki są tylko od pobierania horrendalnych prowizji i lichwiarskich ,zubażających naród odsetek połączonego  z wyprowadzaniem większości zysku z Polski.Drugą sprawą jest odebranie bankom i instytucjom finansowym możliwości kierowania gospodarstwem narodowym jaką sobie one wytworzyły swoją polityką kredytową,która jest wybitnie szkodliwa bo nie ,,tylko",że wywożą one z Polski nasze pieniądze ale gdzie na kredyt najmniej mogą liczyć właśnie najbardziej narodowe spośród działów narodowej wytwórczości takie jak rzemiosło i rolnictwo przez co decydują w znacznej mierze o kierunku rozwoju bądź cofania się narodowego gospodarstwa.Sektor finansowy musi być podporządkowany rządowi Narodowemu i musi zostać wprowadzona zasada,że mogą istnieć tylko te banki,których działalność nie szkodzi Polsce.

Kontrola nad płacą,ceną i czasem pracy
Kapitalizm ma dwie cechy wybitnie przeciwspołeczne:organizowanie wyzysku i ratowanie stanu posiadania poprzez depresje gospodarcze.Aby temu zapobiec rząd musi mieć możliwość regulowania,gdy zajdzie potrzeba,płac,cen i czasu pracy.Doświadczenie przeszłości dowodzi bezsprzecznie tego,że kapitaliści,gdy tylko pozostawieni samopas,wykorzystują swoją uprzywilejowaną względem pracowników pozycję i skierowują na nich możliwie najwięcej dodatkowych ciężarów.Podczas spowolnienia,recesji czy depresji gospodarczej wielcy kapitaliści wykorzystują nagłe załamanie się cen i wartości oraz bankructwa przedsiębiorstw w celu powiększania swojego i tak już nadmiernego stanu posiadania co prowadzi do niebezpiecznej koncentracji kapitału i produkcji.Powstają monopole i kartele rujnujące zwykłych ludzi i wtedy włąśnie musi wkroczyć silny i zdecydowany rząd Narodowy w celu złamania ich potęgi.Rząd musi zawsze przykładać większą uwagę doli słabych ponieważ silni zawsze sobie poradzą i pomocy z reguły nie potrzebują.Mamonizm nie uznaje tej zasady i dlatego jest ideologią rozkładową z którą nie należy się certolić.Nigdy.

Kontrola nad ziemią i surowcami
Jak można nazwać niepodległym państwo,które nie sprawuje władzy nad własną ziemią i zasobami surowcowymi?Nie można.Ziemia jest podstawowym wyznacznikiem państwa kryjącym w sobie ogrom możliwości a pod sobą znalezione i możliwe do znalezienia surowce warunkujące jego możliwości utrzymania się przy życiu,samowystarczalność i rozwój.Surowo zakazany musi być jakikolwiek obrót polską ziemią przez mniejszości narodowe i obcokrajowców.Mniejszości narodowe mogą tylko dzierżawić ją na krótki okres czasu,nigdy władać nią.Obecnie istnieje możliwość podstawiania ,,słupów",które kupują wielkie areały polskiej ziemi choć nie wiadomo skąd biorą na jej zakup pieniądze.Autorami tego procederu są w przeważającej większości Niemcy,w mniejszym Holendrzy oraz Anglicy.Zadaniem rządu prawdziwie polskiego będzie zdelegalizowanie tego i odebranie wszystkim zagranicznym oszustom w istocie zagrabionej polskiej ziemi.

Zasada pełnego zatrudnienia Polaków
Ponadto musimy uznać pełne zatrudnienie jako kryterium dobrej polityki gospodarczej. Celem ma być wielkość narodu a środkiem do jego urzeczywistnienia (w sferze gospodarczej) własne wielkie i mocne gospodarstwo narodowe.Pełne zatrudnienie to zwiększenie polskich możliwości wytwórczych a co za tym idzie większy dochód narodowy i udział w podziale światowego bogactwa,z kolei większy Produkt Narodowy Brutto oznacza więcej do podziału dla Polaków.Tylko więcej wytwarzając można zwiększyć narodowe bogactwo.Ponadto położenie kraju w którym wszyscy jego mieszkańcy w wieku produkcyjnym mają pracę i zarobek korzystnie odbija się na jego zadowoleniu z życia i pewności siebie co jest tak potrzebne dla narodu z wielkimi ambicjami.Jest to czynnik niematerialny,którego lekceważenie jest wysoce niewskazane.jak przecież zmierzyć wartość zdrowia psychicznego?

Zwalczenie nadmiernej koncentracji kapitału i produkcji likwidujące walkę klas
Nadmierna koncentracja kapitału i produkcji jaką powoduje kapitalizm musi zostać obezwładniona ustawowo aby odebrać rację bytu walce klas.Będzie to znakomity sprawdzian dla owych piewców ,,wolności",którzy tak głośno występują przeciw komunizmowi.Kapitalizm ma to do siebie,że zawsze prowadzi do powstania wielkich koncernów między i ponadnarodowych roszczących sobie pretensje do kierowania nawą państwową a nawet światową.Gdy takie powstają błyskawicznie przeistaczają się w oligarchię pieniądza próbującą zaprząc wszystkich członków narodu do pracy nad pomnożeniem ich potęgi ze szkodą dla narodu.W tym sensie mamy wtedy do czynienia z pasożytami żerującymi na gospodarzu.Z tasiemcem się nie żyje - jego się zabija bo inaczej on zabije nas.Mamoniści-libertarianie za żadne skarby nie dają sobie wytłumaczyć tego,że powstawanie oligarchii,koncernów i monopoli jest procesem całkowicie naturalnym w tym ustroju a nie żadnym ledwie jego wypaczeniem.(Przypomina mi się twierdzenie komunistów o tym,że socjalizm jest dobry a wszystkim kłopotom są winne ,,błędy i wypaczenia".I pomyślcie chwilę:czy nie staje się dla was jasne to,że sekta libertariańska postępuje właśnie w ten sam sposób?)

Dystrybucjonizm jako sposób na mądre rozdzielenie wytworzonych dóbr
Zasadą naczelną Nowego Ładu będzie spływanie wytworzonego przez naród bogactwa równomiernie na wszystkich jego członków (dystrybucjonizm),w szczególności na grupy najsłabsze,które podciągniemy pod wyższy poziom dobrobytu i rozwoju społecznego.Sprzyjać temu będzie progresywne ustawodawstwo podatkowe.Na przykładzie Stanów Zjednoczonych Ameryki można się przekonać do czego prowadzi jego brak:od 1979 do 2009 roku czyli przez całe pokolenie (26 lat),roczny dochód przeciętnego Amerykanina pomniejszony o inflację wzrósł o mizerne 21% podczas gdy w tym samym czasie wzrost rocznych dochodów najbogatszej 0,1% Amerykanów wyniósł 400%!Kim jest ta 0,1%?:43% z nich to dyrektorzy,18% to finansiści,12% stanowią prawnicy i przedsiębiorcy obracający nieruchomościami.Ta 0,1% Amerykanów ma średni roczny dochód większy niż 2 miliony dolarów a razem mają ponad bilion dolarów.Oprócz tego jest jeszcze sprawa dochodów ze spekulacji:tutaj 50% wyspekulowanych dochodów trafiło znowuż do owej 0,1% kapitalistów;to oni płacą najniższe podatki a chcą płacić jeszcze mniej!Nic dziwnego,że Amerykanie mają taki niedomiar budżetowy skoro najbogatsi właściwie nie płacą podatków.Z zaoszczędzonych pieniędzy mogą sobie przecież pozwolić na bycie hojnymi wobec polityków.Podobno inwestycja w amerykańskiego polityka zwraca się najszybciej.('Top 1% Tax Cut Bigger Than 99% Income')A więc wszystkie te gadki szmatki o wysokim wzroście amerykańskiego PKB do 2008 roku należy rozumieć w ten sposób iż ogromnie nieproporcjonalnie wysoka część tego co zostało wypracowane - a zostało wypracowane przecież przez zwykłego człowieka,nie przez tłustych bankierów - trafiło do tych Amerykanów,którzy niczym sobie na to nie zasłużyli bo ani nic nie wyprodukowali ani żadnej społecznie użytecznej usługi nie wykonali.Trzeba z tym skończyć i tam i w Polsce.
Rozszerzenie rynku wewnętrznego poprzez dostępność pieniądza
Dzięki podciągnięciu konsumpcji rozszerzymy rynek wewnętrzny i zlikwidujemy strukturalną słabość Polski wynikłą z straszliwie złego podziału dochodu narodowego (Produktu Narodowego Brutto - nie Produktu Krajowego Brutto,który jest miernikiem bardzo zwodniczym!.)Problemem czasów dzisiejszych jest podkonsumpcja mas wynikająca z zagarniania nieproporcjonalnie wielkiej części bogactwa narodu przez bardzo nielicznych jego członków.Najbogatsi nie wydają wszystkich zarobionych pieniędzy ale trzymają je dla siebie w bankach,wyprowadzają z kraju unikając płacenia podatków albo spekulując i w ten sposób albo wyłączają je z krwioobiegu organizmu gospodarczego kraju albo używają do zatruwania stosunków gospodarczych.Pieniądz musi krążyć w gospodarce po to aby utrzymywać organizm gospodarstwa w zdrowiu i nadawać mu sił.Wystrzegajmy się traktowania pieniędzy (,,krwi") jako czegoś oderwanego od reszty gospodarki (,,organizmu") a dbajmy o zdrowie całości.Organizm rośnie zdrowo wraz ze zwiększaniem się w nim krwi (pieniędzy). Pieniądz nie może być sam w sobie towarem i dlatego musi być go bardzo dużo w obiegu i musi on być tani.Odbierzemy tym sposobem spekulantom rację bytu.Wszystkie powyżej opisane mechanizmy nacjonalizmu gospodarczego prowadzą do poszerzenia rynku wewnętrznego (krajowego).

Podciągnięcie konsumpcji do produkcji
Kłopot z współczesnym ustosunkowaniem się produkcji i konsumpcji polega głównie na tym,że możliwości nabywcze ludności polskiej pozostały daleko w tyle za obecną produkcją i lata świetlne w tyle za potencjałem wytwórczym kraju.Powracamy tu do sprawy mądrego rozdziału owoców pracy narodu pomiędzy wszystkich jego członków ale z uprzywilejowaniem tych,którym najbardziej to pomoże.Nie należy sobie ułatwiać dyskusji w ten sposób iż sprowadzi się ją do frazesów o socjalizmie czy biurokracji.Nauka społeczna Kościoła Katolickiego nie ma nic wspólnego z socjalizmem a przecież już w średniowieczu Kościół stwierdzał z całą mocą iż pracodawcy muszą wypłacać pracownikom pensje na tyle wysokie aby wystarczało im na utrzymanie całej rodziny i niewielkie oszczędności.Człowiek nie jest rzeczą,nie jest też żadnym ,,konsumentem" jak zwykło się dziś mówić,tak samo jego praca to nie towar,który można kupić najtańszym sposobem.Jeśli mamy przetrwać jako naród to nie możemy tak siebie nawzajem traktować,że Polak będzie Polakowi wilkiem.

Brak kapitalizacji wewnętrznej
Jednym z powodów tego stanu rzeczy jest brak kapitalizacji wewnętrznej bo państwo rokrocznie wysysa zbyt dużą część dochodów szarego człowieka aby mógł on coś większego odłożyć i zainwestować a wysysa bo z jednej strony wysprzedało prawie cały majątek narodowy a z drugiej pozwala na zupełnie bezczelne wyprowadzanie z Polski dziesiątek miliardów złotych przez zagraniczne banki,przedsiębiorstwa i supermarkety,które nieomalże nie płacą podatków.Znany jest proceder wielokrotnego ogłaszania co jakiś czas fikcyjnych upadków marketów i błyskawicznym ponownym ich otwieraniu skutkującym oszukiwaniem nas wszystkich przez takie zagraniczne pijawki oraz proceder oszukańczego zawyżania kosztów dzięki kreatywnej księgowości.Działa to w skrócie tak:zagraniczna firma czy bank,aby uniknąć płacenia podatków w Polsce zawyża sobie koszty przekazując firmie-matce swoje zyski,wykonując fikcyjne usługi bądź też pożyczając jej pieniądze na bardzo korzystnych warunkach.To dotyczy ograbiania nas przez zagranicę ale jest jeszcze kwestia fiskusa jako pijawki na ciele zwykłego Polaka.Demoliberalne reżimy celowo nie pozwalają Polakom na zgromadzenie żadnych pokaźniejszych sum ponieważ wtedy okazałoby się,że wcale nie potrzebujemy podczepiać się pod zagranicę a przeciwnie - sami możemy stać się wierzycielami obcych i żyć z renty odsetkowej.

Nowoczesna kolonia
,,Za tak zwanym międzynarodowym podziałem pracy kryje się uzależnienie słabszych od silniejszych" - Jerzy Zdziechowski - ,,Mit złotej waluty"
Wciska się Narodowi naszemu Polskiemu trucizny dzikiego kapitalizmu po to aby zrobić z Polski a następnie utrzymać podwykonawcę,taki nowy rodzaj kolonii,który dostarcza ,,tanią siłę roboczą" i surowce a za to co mu z życia i pracy w kolonii gospodarczej Zachodu pozostaje kupuje towary tegoż okradającego nas Zachodu.To musi się skończyć!Soki z pracy Polaków,korzystania z naszego rynku oraz naszych surowców muszą pozostać w Polsce dla pomnażania polskiego a nie zagranicznego dobrobytu.Kwestią życia lub śmierci staje się protekcjonizm gospodarczy - w przeciwnym wypadku nadal będziemy zalewani obcymi,głównie niemieckimi towarami.Jeżeli inne kraje odpowiedzą utrudnieniami w wwozie towarów polskich lub nawet embargiem to może to w nas uderzyć tylko na krótko dlatego,że rynek nie znosi próżni i w miejsce ich towarów wejdą nasze z polskich przedsiębiorstw w miejsce zagranicznych,które być może całkowicie wyjdą z Polski.

Podsumowanie
,,Tak jak państwo w swym historycznym rozwoju dało sankcję prawu własności,widząc w niej ostoję życia gospodarczego i politycznego ładu,tak samo dziś,pod wpływem nadużyć z tejże własności wynikłych,a znajdujących swój najostrzejszy wyraz w bezrobociu,państwo dać musi i daje sankcję prawu do pracy.Prawo to zostaje zahipotekowane na kapitale we wszystkich jego formach i stanowi tytuł do ograniczania rozporządzalności włąsnością w interesie dobra publicznego,które wymaga dla wszystkich prawa do życia.Jednocześnie ideologia nacjonalizmu gospodarczego wymaga dla ścieśnionego w ten sposób prawa własności bezwzględnego poszanowania i wzmocnienia rónowagi społecznej przez upowszechnienie własności.Mamy więc już zakreślone granice interwencji państwa naruszającej swobodę rozporządzania włąsnością.Biegnie ona wzdłuż linii zazębiania się ,,rachunkowości prywatnej z rachunkowością publiczną" w rubrykach:cena,płace kredyt,czas pracy,waluta,ziemia i surowce" - Jerzy Zdziechowski - ,,Mit złotej waluty":Rozdział XVII:,,Drogowskazy"

Rozsiewacza mamonizmu i globalizmu wmawiają nam,że Polacy powinni służyć gospodarstwu a gospodarstwo kapitałowi;nacjonaliści gospodarczy odpowiadają na to,że to kapitał musi służyć gospodarstwo a gospodarstwo Polakom.
Podwyższenie stopy życiowej polskich mas,zlikwidowanie bezrobocia,powiększenie rynku wewnętrznego,unowocześnienie gospodarstwa,prawdziwa niepodległość oparta na niepodległości gospodarczej (myślę tu też o jak największej samowystarczalności),wzrost oszczędności i pełne ich zatrudnienie dla pomnażania polskiego dobrobytu - oto wynik nacjonalizmu gospodarczego.Naród Polski musi stać się panem własnego losu

Chwała Wielkiej Polsce i Romanowi Wielkiemu Dmowskiemu!
















5 komentarzy:

  1. Szkoła Austriacka swoje korzenie czerpała od anglosasów oraz francuskich filozofów i ekonomistów których prace były podstawą do budowania potęgi Stanów Zjednoczonych. Św. Tomasz z Akwinu również był żydem?

    Wszelkie budowanie systemu zależnego w GŁÓWNEJ mierze od rządu, który będzie chciał się upodobać gawiedzi jest skazany na porażkę bo będzie musiał zaspakajać chwiejne nastroje ludu. Będzie równał ludzi do biedy niewydajną, centralnie sterowaną gospodarką i dużymi pakietami socjalnymi, nie da im możliwości wzbogacenia się na równych szansach. A przecież ludzie mają różne predyspozycje i talenty, tego nie można w ludziach zgasić. Są umysły przedsiębiorcze i typowo robotnicze. Pieniądze nie są niczym złym. Złym są gdy stają się ważniejsze od obowiązków rodzinnych i zdrowych relacji międzyludzkich, ale to raczej porażka moralna jednostki, a nie idei wolności gospodarczej. Powinniśmy właśnie narodowców zachęcać do budowania biznesów, by wyrastali na filantropów i wpływowych ludzi w kraju i na świecie, których majątki będą trwały w czasie rządów zamordystów narodowych spod znaku korporacjonistów czy też spod znaku o zabarwieniu sierpa i młota.

    KoLiber

    OdpowiedzUsuń
  2. KoLiber
    To ty?KoLiber z Narodowców.net?Jeżeli tak to dobrze,że czytasz mojego bloga.Ale do rzeczy:
    1)Nacjonalizm gospodarczy wyrażony dystrybucjonizmem i korporacjonizmem (lokalnymi stowarzyszeniami/korporacjami/cechami a nie wielkimi korporacjami ponad-i-międzynarodowymi) jest systemem w którym rząd NAKREŚLA GŁÓWNE KIERUNKI DZIAŁANIA a naród-gospodarz,świadomy swoich obowiązków i praw,dobrowolnie podporządkowuje się tym ogólnym ramom działania gospodarstwa narodowego ale W TYCH OGÓLNYCH RAMACH NARÓD-GOSPODARZ MOŻE CZYNIĆ CO CHCE.,
    2)Każdy rząd,o ile jest istotnie rządem Narodowym narodu-gospodarza,MUSI SIĘ - jak to ty nazywasz - PRZYPODOBOWYWAĆ TEMUŻ NARODOWI.Przecież chodzi o dobro tegoż narodu a nie rządu,partii,oligarchii czy jakichś innych jeszcze koterii.,
    3)RZĄD JEST - jak sama nazwa na to wskazuje - OD RZĄDZENIA A NIE OD ROZKŁADANIA BEZRADNIE RĄK I POZWALANIA BEZIMIENNYM SIŁOM PRZYWŁASZCZANIA SOBIE JEGO ROLI.RZĄD PONADTO MA CHRONIĆ NARÓD-GOSPODARZA.,
    4)Rząd dobry nie będzie w żadnym wypadku rządem demokratycznym,o nie!Na samej górze mojego bloga,nad zdjęciem Romana Wielkiego Dmowskiego,jest RECEPTURA NA DOBRY RZĄD:
    POLSKA,NARODOWA,DZIEDZICZNA,KATOLICKA MONARCHIA ABSOLUTNA.
    Rząd będzie ograniczony tylko pewnymi ściśle określonymi regułami nakazów i zakazów w obrębie odruchu samozachowawczego zdrowego rozsądku takimi jak na przykład zgodność jego poczynań z 10 przykazaniami Boga i nakazem dbania o dobro Narodu Polskiego.,
    5)Jak sobie wyobrażasz jakąkolwiek politykę rządu:wewnętrzną,zagraniczną,demograficzną,kulturową,informacyjną itp. która nie byłaby centralnie planowana?Rząd jest od rządzenia,nie od bycia ,,stróżem nocnym".Co będzie jeżeli nastąpi recesja,krach czy wręcz depresja gospodarcza i miliony Polaków stracą pracę a z tym dochody,dom,oszczędności a być może i rodzinę?Ma rząd czekać z założonymi rękoma i mówić zdesperowanym,radykalizującym się Polakom:,,nic nie zrobimy aby wam pomóc bo jesteśmy niewolnikami ideologii a nie waszymi a naszą ideologią jest mamonizm czyli zostawianie losu Polaków w ręce niewidzialnych sił nad którymi nikt nie ma kontroli.Pocałujcie nas więc w ....?" Pamiętasz takie powiedzonko o socjaliźmie za komuny:,,socjalizm dzielnie walczy z problemami,które sam wytwarza"?No to zrozum teraz,że rząd,który nie chce rządzić:
    1)zostawia możliwość przejęcia władzy przez oligarchię/e i możesz być co do tego pewny.Historia potwierdza słuszność tego założenia w całej pełni.

    OdpowiedzUsuń
  3. 2)Obojętnie czy już przejęty przez daną/e oligarchię/e czy jeszcze nie,rząd taki,poprzez swoją dobrowolną ideologiczną rezygnację z wykonywania swych obowiązków,rządzi w praktyce w imieniu garstki najsilniejszych,najbogatszych albo spośród narodu-gospodarza albo spoza niego (Żydzi). Zawsze do władzy dochodzi albo oligarchia pieniądza,która z chwilą zawładnięcia rządem i krajem staje się również oligarchią siły albo oligarchia siły (Żydzi,żydobolszewia),która staje się do tego oligarchią pieniądza.Zrozum,że naród-gospodarz musi mieć rząd,który w każdej dziedzinie życia będzie w stanie obronić ten naród przed grożącymi mu niebezpieczeństwami,w tym przed niebezpieczeństwem polityki gospodarczej,która spowodowałaby takie rozwarstwienia społeczne,że 1% posiadałoby 99% a 99% zaledwie 1%.,
    3)To są właśnie warunki idealne dla rewolucji komunistycznych,których wy mamoniści rzekomo tak się obawiacie. My dystrybucjoniści odbieramy bolszewii jej pożywkę bo my niszczymy przyczynę razem z objawami a nie same objawy.
    Nawet twoja Ameryka stosowała przez większość czasu swojego istnienia protekcjonizm gospodarczy mając najwyższe w zachodnim świecie cła i trzymała rękę na własnej walucie (do 1913 roku) tak ustawiając jej kurs,że ułatwiała sobie ogromnie wywóz własnych towarów,rentowność własnych przedsiębiorstw,łatwość opłacania przez nie ciężarów społecznych,zdrowy wzrost cen wewnętrznych,płac (Tak,tak - płac!Kiedyś tak właśnie było w Ameryce i to zbudowało jej potęgę.) oraz równowagę wewnętrzną a co za tym wszystkim szło,również wzrost dochodu narodowego.W ten sposób Ameryka stała się pierwszą fabryką świata.I tylko tak można się nią stać.Jeżeli chodzi o naród i wszystkie inne czynniki to trzeba pojąć wreszcie to,że tylko naród jest wartością i to wartością stałą,której (narodowi) należy podporządkować wszystko inne,łącznie z ideologiami i doktrynami,które nie mogą nigdy wyjść poza bezpieczną granicę bo inaczej stają się celami samymi w sobie miast środkami do osiągnięcia celu jakim jest dobro narodu-gospodarza.Zdrowy naród to silny naród,silny świadomością nie tylko swoich praw ale przede wszystkim obowiązków z nich wynikających oraz silny swoim zdrowym i silnym rządem.Sienkiewicz pisał:

    ,,Wolność, przechodząca granicę zakreśloną przez bezpieczeństwo i pomyślność narodu, potrzebna jest tylko dla łotrów.

    Biada narodom, które kochają więcej wolność niż ojczyznę."

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałem coś napisać, ale po tym całym śmiesznym, dziwnym słownictwie uznałem, że:
    a)Autor sobie jaja robi lub
    b)IQ autora oscyluje wokół średniej aborygeńskiej, względnie afrykańskiej lub
    c)Autor jest zestresowany możliwością niedostania promocji do klasy 6. szkoły podstawowej, dlatego jego styl pisania jest taki pokraczny lub
    d)Autor uwielbia czasem sobie zajarać, a po trawce kompletnie nie jest sobą.
    Stawiam na b i c.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń