Roman Dmowski Wielki

Roman Dmowski Wielki
Roman Dmowski Wielki

wtorek, 27 grudnia 2011

Sedewakantyzm

   I tak przechodzę do omówienia ostatniego filaru mojej wiary politycznej - sedewakantyzmu (łac.: sede vacante - stolica (papieska) jest pusta).W największym skrócie jest to odrzucenie współczesnego tak zwanego ,,Kościoła katolickiego" i tak zwanych ,,papieży" posoborowych.Sedwakantyści są ostatnim bastionem katolicyzmu w tym smutnym obrazie dzisiejszego świata,stąd też są najbardziej atakowanymi,tak przez jawnych wrogów wiary jak i - co jest nieporównanie groźniejsze - ukrytych,tych wewnątrz tak zwanego ,,Kościoła".Od razu muszę nadmienić iż nie jestem żadnym teologiem,nawet amatorem,a to co teraz napiszę opiera się ,,jedynie" na rozsądku,nonkonformizmie i wiedzy powszechnej.,,Tylko" tyle potrzeba aby pojąć prawdziwość katolicyzmu sedewakantystów.Co i tak oznacza,że większość ludzi raczej nigdy tego nie pojmie...Ja sam stałem się sedewakantystą dopiero po kilku latach samodzielnego i starannego poszukiwania starożytnego nauczania Jedynego Prawdziwego Kościoła a i to nie przyszło mi aż tak łatwo.Mimo wszystko moja nonkonformistyczna,samodzielna osobowość znacznie ułatwiła mi zadanie i mogę tylko życzyć ludzkości aby choć trochę usamodzielniła swoje myśli.Dla nich będzie to o wiele trudniejsze niż dla mnie ponieważ większość ludzi na świecie (80-90%) to urodzeni konformiści,lemingi,owce,które tylko czekają na swojego wilka i dla nich to co dla mnie przychodzi dość łatwo będzie znaczną przeszkodą,będzie to walka z wadami ich charakteru,z samym ich jestestwem.Ale dość o tym - nie mogę pozwolić aby ludzie,którzy sami nie chcą myśleć zaprzątali mi głowę.

Sedewakantyzm jest odpowiedzią na wszystko to co stało się z dawnym Kościołem katolickim podczas i po Soborze Watykańskim Drugim,jest - w dobrym a nie czerwonym tego słowa znaczeniu - reakcją na dzieło spustoszenia masonów w Kościele.Na każdą akcję musi być reakcja.Jego zwolennicy to ludzie,którzy nie dali się zwieść przeróżnym sztuczkom owego Soboru i jego czartom.Jest nas mało a w Polsce do niedawna nie było nawet jednego jawnego sedewakantysty ale ciągle nas przybywa.Nie można dłużej siedzieć z założonymi rękami nad działalnością takich dywersantów.Ostatnim papieżem był Pius XII,któy zmarł w 1958 roku i od tego czasu Stolica Apostolska jest pusta to znaczy nie zasiada na niej ząden papież ale antypapieże.Jest wiele powodów dla których tak uważam i nie tylko ja ale wszyscy sedewakatyści.Do tych powodów należą:
  • herezje ludzi podających się za papieży przed ,,wstąpieniem" na tron papieski i w czasie swoich ,,pontyfikatów",
  • Novus Ordo Missae czyli Nowa Msza,która jest kpiną z prawdziwej mszy - Mszy Trydenckiej papieża Piusa V z 1570 roku i która została sprotestantyzowana przez antypapieża Pawła VI ,
  • nieważne święcenia kapłańskie,w których zmieniono przysięgę składaną przez kandydatów na księży i zakonników,
  • głoszenie wolności religijnej,
  • głoszenie rozdziału Kościoła od państwa,,
  • zaprzeczanie o możliwości zbawienia wyłącznie w Kościele katolickim,
  • uważanie protestantów i ,,prawosławnych" za chrześcijan,
  • ekumenizm rozumiany jako wieczne ustępstwa Kościoła katolickiego wobec heretyków,schizmatyków,pogan i Żydów i
  • wiele innych.
Inaczej mówiąc,wszystko to co zostało potępione w Syllabusie Błędów papieża  Piusa IX z 1864 roku, obecnie jest zupełnie jawnie i bezwstydnie głoszone przez antykościół i antypapieży.Papież Polak Święty Pius X stworzył ponadto w 1910 roku Przysięgę Przeciwmodernistyczną wymierzoną w pojawiających się w coraz większych liczbach modernistów,która to miała być wygłaszana przez każdego kapłana przed uzyskaniem święceń kapłańskich i w seminariach duchownych.Oczywiście zniesiono ją po Soborze Watykańskim Drugim w 1967 roku co samo w sobie wskazuje na to co za ludzie opanowali Kościół ale wszystko co zrobiono po nim jest nieważne ponieważ ludzie podający się za papieży,kardynałów,arcybiskupów i biskupów nie byli w ogóle katolikami a co tu dopiero mówić o sprawowaniu tak wysokich funkcji w Kościele.

Oto ilustracja przedstawiająca upadek modernistów:

Od góry ku dołowi:
  • Chrześcijaństwo,
  • Biblia nie (jest) nieomylna,
  • człowiek nie został stworzony na obraz i podobieństwo Boga,
  • nie istnienie cudów,
  • brak niepokalanego poczęcia (Maryi),
  • brak boskości,
  • brak pokuty,
  • brak zmartwychwstania,
  • agnostycyzm,
  • ateizm
Często spotykamy się ze stwierdzeniem,że przecież trzeba akceptować wszystko to co głoszą papieże ponieważ oni są nieomylni w sprawach wiary.Owszem,są nieomylni ponieważ są natchnieni Duchem Świętym i dlatego żaden papież nie głosiłby herezji a skoro ktoś podający się za papieża je głosi to znaczy,że utrzymuje kontakt ze złym duchem i nie jest papieżem.Proste.Wymieniając tylko papieży z ostatnich stu lat:Leon XIII,Pius X,Pius XI i Pius XII głosili odwieczną naukę Chrystusa co jest dowodem  na to,że istotnie byli papieżami.Z przeciwnej strony:Jan XXIII,Pius VI,Jan Paweł I,Jan Paweł II i teraz Benedykt XVI głosili herezje co oznacza,że nie mogli być papieżami.W żadnym stopniu nie sprzeciwia się to dogmatowi o nieomylności papieży w sprawach wiary a wręcz przeciwnie - potwierdza go w całej okazałości!Bóg przecież nigdy nie pozwoliłby Duchowi Świętemu okłamywać papieży a przez to i owieczki przez swoich pasterzy,strażników ustanowionej przez Siebie wiary!

Następnym zarzutem sekty modernistycznej jest to,że nie uznajemy antypapieży za papieży chociaż ci zostali rzekomo prawidłowo wybrani.I tu nie mają słuszności bowiem nie może być księdzem,biskupem,arcybiskupem,kardynałem a tym bardziej papieżem osoba,która nawet nie jest katolikiem z powodu jawnego i upartego głoszenia herezji!A więc mamy tu do czynienia z błędem rozumowania dotykającym już spraw pierwszych od których wyrastają nowe błędy.Mały błąd na początku staje się wielkim na końcu.Na przykład Karol Wojtyła i Joseph Ratzinger byli częścią obozu modernistów na ostatnim soborze a Joseph Ratzinger nawet przychodził na jego obrady w garniturze z krawatem a teraz robi się z niego jakiegoś wielkiego konserwatystę!(Jakby katolik mógł w ogóle być nie konserwatystą.Cała ich pokrętna antylogika wychodzi podczas takich okazji na światło dzienne.).Osobną kwestią jest ta dotycząca stanowiska zajmowanego przez Bractwo Świętego Piusa X (SSPX/Society of Saint Pius the Xth).Z jednej strony nie uznają oni - i słusznie - postanowień heretyckiego,opanowanego przez żydostwo,masonerię i protestantów,ostatniego (pseudo) Soboru,któremu przecież przewodniczył antypapież Jan XXIII a który zakończył Pius VI a pozostali antypapieże przyjęli za obowiązujący,ale z drugiej uznają tychże antypapieży,tych heretyków,za prawdziwych Ojców Świętych!Kompletna niekonsekwencja rozumowania i pomieszanie z poplątaniem!

Trzecim argumentem wysuwanym przeciwko katolikom/sedewakantystom jest ten o rzekomym stawianiu się ponad autorytetem papieży i całego Kościoła co ma podobno wskazywać na nasze protestanckie korzenie. Wcale nie stawiamy się ponad papieżami i duchowieństwem ale zwyczajnie trzymamy się tego co nauczali przez około dziewiętnaście i pół stuleci prawdziwi Ojcowie Święci i zgodnie z tym,nazywamy heretykami tych,którzy temu przeczą.Logiczne myślenie,nonkonformizm i trochę wiedzy powszechnej wystarczą aby wiedzieć co jest prawdą a co kłamstwem.Jest to wielki kłopot dla tych,którzy wmawiają nam,że dogmaty zmieniają się (a przynajmniej powinny się zmieniać) z duchem czasów,inaczej mówiąc:według modernistów to Kościół ma się dostosować do ludzi a nie ludzie do Kościoła.Dogmaty są niezmienne i takie muszą pozostać a ludzie z bitą śmietaną zamiast mózgu powinni dołączyć do masonerii,jeżeli jeszcze do niej nie należą a nie ryć pod Kościołem w nadziej,że dostosują go do swoich zachcianek i słabostek.Sedewakantyści spotykają się jeszcze z oskarżeniami różnych letnich ,,katolików" o subiektywizm własnych sądów o wierze.Twierdzą,że uważamy się za autorytety teologiczne choć tak nie jest.Naprawdę nie mogą zrozumieć tego iż prawda jest jasna i prosta oraz że leży wprost przed ich oczami.Od tak długiego czasu są okłamywani przez piątą kolumnę w ,,Kościele",że zwyczajne mówienie im o prawdach wiary jest dla nich czymś sensacyjnym.Jeżeli mamy pokonać sabotażystów podających się za katolików to musimy zacząć od powtarzania ludziom tego,że religia zakłada z samej swej natury istnienie pewnych uniwersalnych prawd a nie jest kwestią gustu czy programu politycznego,które mogą się zmieniać.To będzie szaniec wokół którego stworzymy naszą obronę przed najazdem kłamstw i wszelkiego zamętu i z którego następnie przejdziemy do kontrofensywy bo samą obroną jeszcze nikt wojny nigdy nie wygrał.
Osobiście uważam,że przyczyną walki z sedewakantystami jest jeszcze zwykłe lenistwo.Ludzie nie chcą żeby religia od nich czegokolwiek wymagała.Wszyscy oczekują,że będzie ona miłą,lekką i przyjemną.
Wbrew upartym twierdzeniom sekty modernistycznej,nauka Kościoła jest ciągle taka sama i bardzo prosta w zrozumieniu co miało,w zamierzeniach papieży uchronić wiernych przed różnymi teologicznymi szarlatanami.Każdy,nawet najprostszy katolik,o ile tylko potrafił czytać,mógł się łatwo przekonać o tym co istotnie głosi Kościół.Ktoś kto głosi prawdę nie musi chować się za opasłymi tomami pisanych specjalnie niezrozumiałym językiem książek tak jak to czynią moderniści.W katolicyzmie wszystko zawsze było,jest i zawsze będzie jasne i logicznie proste.Zarzucanie nam przez modernistów,którzy czerpią garściami z herezji protestanckich odszczepieńców,że jesteśmy następną grupą ,,protestancką" jest po prostu tak bezczelnie żałosne,że aż dziw bierze człowieka,że mają oni tak mało honoru żeby nazywać nas tymi,którymi oni sami w gruncie rzeczy są.Nie ma w całym nominalnie katolickim świecie ludzi bardziej katolickich niż sedewakantyści albowiem tylko my zachowujemy nienaruszony depozyt wiary w czasie gdy zachowywanie go stanowi powód do wyśmiewania nas jako ,,obskurantów" i ,,ciemnogród".
-----------------------------------------------------
Osobiście jestem człowiekiem stawiającym na logikę,jasność i bezkompromisowość we wszystkim w co wierzę i co do czego jestem pewien.Odrzucam przeto wszystkie kompromisy jakie sekta modernistyczna niemalże co dzień zawiera z panem tego świata (Szatanem) i jego sługami (Żydami,masonami i protestantami obok wielu innych).Dość już tego skandalicznego przedstawienia z powodu którego cieszą się wyłącznie Siły Zła a na widok,którego upadają na duchu Siły Dobra!Przed wojną kierowany z Moskwy obóz komunistyczny obmyślił plan zaradzenia rodzącym się ruchom narodowym w całej Europie będącym naturalnie wielkimi dla niego zagrożeniami a jednym z jego najpierwszych punktów był ten o potrzebie narzucenia ludziom poglądu jakoby to Kościół katolicki był przeciwny Idei Narodowej co miało oddalić od siebie Kościół i poszczególne katolickie ruchy narodowe,tych naturalnych sprzymierzeńców.Wtedy Kościół był prawdziwie katolicki a nie tylko z nazwy i nie dawał się wciągać w misternie ułożoną grę komunistów i gdyby nie druga wojna światowa to dziś widzielibyśmy z całą pewnością Europę całkowicie odmienioną na lepsze,z rządami narodowymi a komunizm dokonałby żywota dużo wcześniej niż to się rzeczywiście stało.Druga wojna światowa była celowo sprowokowana przez międzynarodowe żydostwo w celu zniszczenia nowej idei idącej taranem na podbój państw europejskich.Żydzi nie mogli do tego dopuścić ponieważ to groziło im oddaniem władzy nad państwami ich narodom gospodarzom więc kierowane przez nich rządy Wielkiej Brytanii,Stanów Zjednoczonych,Francji,Sowietów i Polski (tak,tak!Polski też!Rumuński Żyd Józef Beck kierował ,,polskim" MSZem,w któym oprócz niego aż roiło się od Żydów).Ktoś teraz z pewnością będzie chciał mnie spytać dlaczego twierdzę,że to Żydzi odpowiadają za doprowadzenie do wybuchu ostatniej wojny europejskiej skoro to sami Żydzi doznali tak wielkich strat ludnościowych.Odpowiadam więc:nie tak to sobie Żydzi początkowo wyobrażali.Oni chcieli aby niemieccy narodowi socjaliści z NSDAP mocno postraszyli europejskich Żydów w celu emigracji do brytyjskiej Palestyny i wymuszenia tym samym na rządzie brytyjskim stworzenia państwa żydowskiego.I do 20 stycznia 1942 roku,tj. do Konferencji w Wannsee pod Berlinem,to się udawało ale wtedy armie niemieckie zaczęły przegrywać na froncie wschodnim (pod Moskwą głównie) i Niemcy bali się,że Żydzi będą się chcieli zemścić po wojnie za wszystkie krzywdy im zadane.Wtedy nastąpił kres umowy cichej umowy między reżimem narodowosocjalistycznym w Niemczech a światowym żydostwem.Oto łącze do filmu na You Tube,w którym Hitler grozi Żydom:Adolf Hitler w 1942 roku:oko za oko,ząb za ząb!!Nie zmienia to jednak prawdy,że to żydostwo - oprócz Niemców oczywiście - odpowiadało za wybuch wojny ponieważ ono stworzyło warunki ku temu aby Niemcy były potężne,wymuszając na opanowanych przez siebie rządach politykę proniemiecką,zwłaszcza w Wersalu w 1919 roku oraz dając Niemcom olbrzymie kredyty,któe pozwoliły im na odtworzenie swojego wielkiego przemysłu.W każdym bądź razie więcej o tym napiszę kiedy indziej,tutaj przedstawiłem tylko głównych,obok Niemców,winowajców wojny.Ten jest winny kto ma z tego korzyść a Żydzi dostali po wojnie własne państwo na skradzionych Palestyńczykom ziemiach,stworzyli ONZ - jeszcze jedną organizację za pomocą którego wpływają na świat, ,,udało im się" ,,skompromitować" w oczach większości ludzi nacjonalizm no i uzyskali wyłączność na ,,niewinność".
-----------------------------------------------------
Podsumowanie
Albo katolicyzm albo modernizm - ty wybieraj.Między tymi dwoma postawami nie ma bo nie może być żadnej wspólnoty wierzeń ani interesów.Pogląd człowieka na świat opiera się przede wszystkim na jego postrzeganiu religii.To chciałem udowodnić pisząc wcześniejsze artykuły.I bądź fanatykiem bo prawda jest taka,że zwycięża tylko ten kto ma niewzruszoną wiarę w swoją ideę i zdolność do poświęceń w jej imię.

,,Żyjemy w dobie bankructwa wielu podstaw, na których opierało się życie świata naszej cywilizacji w ostatnim okresie dziejów. W krajach przodujących cywilizacyjnie dotychczasowe podstawy walą się szybko, a niewiele widać twórczości w kierunku budowania nowych. Raczej widzi się upór w kierunku ratowania tego, czego się uratować nie da.
 Takie momenty w dziejach cywilizowanej ludzkości bywały już nieraz. Znamionowały je zawsze pewne rysy wspólne, bez względu na warunki czasu i miejsca: upadek wiary, silnej wiary w cokolwiek; upadek myśli -- zanik twórczości; upadek smaku -- górowanie brzydoty nad pięknem; rozkład dyscypliny moralnej i upadek obyczajów; wreszcie, rozpowszechnienie się rozmaitych zabobonów, zastępujących wierzenia religijne. Wszystkie te rysy występują w bardzo uwypuklony sposób w dzisiejszym życiu naszej cywilizacji." -
 
Roman Wielki Dmowski - ,,Kościół,naród i państwo",1927 rok

Chwała Wielkiej Polsce!

Przydatne strony:












czwartek, 15 grudnia 2011

Narodowy Radykalizm

    Rozwinięciem Idei Narodowej/nacjonalizmu,która sama w sobie jest bardzo ogólna,jest Narodowy Radykalizm i,razem z dystrybucjonizmem,monarchizmem absolutnym i sedewakantyzmem,stanowi o mojej ,,wierze" politycznej.O nacjonalizmie jako takim,dystrybucjonizmie i monarchizmie już napisałem,pozostaje mi zająć się teraz kwestią Narodowego Radykalizmu aby w następnym artykule zakończyć wyjaśnianie wszystkich pięciu głównych punktów mojej wizji urządzenia Polski.Jest to wizja obejmująca całość życia ludzkiego,bazująca na boskim porządku naturalnym,zgodna z ludzką naturą w której każdy punkt myślowy jest harmonijnie spleciony z pozostałymi a wszystkie wynikają z mojej wiedzy na temat przeszłości i są zależne od siebie nawzajem.Tylko w ten sposób tworzy się trwałe ustroje społeczne,nigdy na podstawie pustej abstrakcji,w oderwaniu od życia.Historia jest przecież,zgodnie z przysłowiem,najlepszą nauczycielką życia.Przeszłe pokolenia płaciły wysoką cenę za zdobywaną wiedzę,my mamy ją teraz za darmo i głupotą byłoby z niej nie korzystać skoro leży ona przed naszymi oczami.Jedyną przeszkodą w korzystaniu z niej pozostaje - jak zwykle! - ułomna natura człowieka z jego przeświadczeniem o tym,że wie wszystko i nie potrzebuje patrzeć w przeszłość.Przeszłość jest pokazywana jako coś niemodnego,szarego,coś czego należy unikać.Przecież teraz wszystko kręci się wokół rzekomej ,,nowoczesności".Większość ludzi (80-90%) jest głupia i konformistyczna od urodzenia a inwazja złego w mediach tylko wzmacnia te wady ich charakteru.Są one bowiem bardzo pomocne tym,którzy robią z naszego świata piekło na Ziemi.Gdyby ludzie tylko zechcieli spojrzeć prawdzie w oczy,spotkałby ich szok.Zobaczyliby jak bardzo żyjemy już w ostatnich dniach cywilizacji co wymagałoby od nich podjęcia odważnych decyzji dotyczących ich własnego podwórka a większość ludzi tego nie chce więc bronią się przed uznaniem świata takim jaki on jest.Lepiej jest żyć w zaprzeczeniu niż stanąć twarzą w twarz z siłami zła.

Żyjemy w czasach niemal zupełnego upadku cywilizacji chrześcijańskiej zbudowanej przez Kościół Katolicki i wszystkiego coz niej wynika.Siły Rozkładu,stworzone,zapładniane ideowo,finansowane,organizowane i kierowane przez żydostwo (chodzio narodowość,nie o religię) a złożone z bezbożników,komunistów,socjalistów,liberałów,libertarian,dzieciobójców,legalizatorów narkotyków i wszelkiego innego marginesu społecznego,przez wieki robiły wszystko co mogły aby ją pogrzebać a na jej miejsce zaprowadzić piekło na Ziemi.Otóż dzisiaj żyjemy w tym piekle i pora się z niego wydostać.Aby tego dokonać ludzkość będzie musiała wytężyć wszystkie siły umysłowe i fizyczne a i tak wyjdzie z obecnej doby upadku absolutnie wycieńczona.Ludzie odpowiedzialni za to dzieło spustoszenia,które jesteśmy zmuszeni obserwować,wcale nie dokonali tego w przeciągu jednego,dwóch czy nawet trzech pokoleń.Prowadzili swą krecią robotę przez stulecia,mniej więcej od przełomu XIII i XIV wieku gdy po raz pierwszy zanegowano publicznie istnienie prawd uniwersalnych.I teraz nasze pokolenie i te które przyjdą po nas,muszą odpracować stulecia zaniedbań i lekceważenia trucizny jaka była przez cały ten czas wlewana do organizmu narodowego każdego z narodów europejskich.Stojąc wobec wyzwania wymagającego iście tytanicznej energii i siły woli,musimy zrozumieć to,że bardzo poważnej,śmiertelnej choroby nie można leczyć tak jak się leczy drobną dolegliwość bo byłoby to równoznaczne z pozostawieniem pacjenta na pewną śmierć.Na atak,zdecydowanie i bezkompromisowość z ich strony należy odpowiadać tym samym ale z większym natężeniem.Nie chodzi tu w żadnym wypadku o to,że Obóz Narodowy czerpie - czy pragnie czerpać - przyjemność z ciągłej wyczerpującej walki ale jeżeli zwyczajnie nie ma wyboru - a nie ma! - to trzeba to przyjąć do wiadomości i obmyślić nowe metody walki,które nas zaprowadzą do zwycięstwa nad tymi,którzy chcą zniszczyć wszystko to co kochamy razem z nami samymi.,,Gwałt niech się gwałtem odciska",jak pisał Dmowski.Niech siły zła odczują na własnej skórze koszty prowadzenia z dobrymi ludźmi swojej niepisanej wojny!Doświadczenie uczy,że są ludzie,których za żadną cenę nie da się przekonać do zaprzestania czynienia zła i wobec nich pozostaje jedynie cięty język i mocna pięść.Jest to prawda bolesna dla ludzi wychowanych w słodkich truciznach mentalności mieszczańskiej.Tacy ludzie posługując się myśleniem życzeniowym,uważają,że skoro oni są dobrzy to i inni są tacy a tak nie jest.Świat to nie jest bajka a natura człowieka jest zła,skażona grzechem pierworodnym.Uświadomienie sobie tego wielu sprawi trudność ale jest koniecznością i będzie pierwszym krokiem na drodze do zrozumienia rzeczywistości a bez niej nie jest możliwa jej naprawa.Z prawdą i życiem nie należy walczyć - one zawsze wygrywają.Narodowy Radykalizm nie prowadzi i nie zamierza prowadzić z żydowskim,demoliberalnym Systemem żadnych rozmów - jest całkowitą negacją demoliberalizmu i z tego wynika jego trafność.

Narodowy Radykalizm,jak sama nazwa wskazuje,jest bardzo szczególnym rodzajem nacjonalizmu,typowym tylko dla Narodu Polskiego bo i zrodził się z warunków czysto polskich:z naszego polskiego charakteru narodowego wynikającego z naszego lechickiego i zachodniosłowiańskiego pochodzenia i upodobań,kultury,religii katolickiej,bardzo ciężkiej przeszłości,wysoce przygnębiającej sanacyjnej rzeczywistości końca lat dwudziestych oraz lat trzydziestych,wreszcie z naszych warunków geograficznych warunkujących w znacznej mierze wszystkie inne.W istocie,Niemcy i Rosja same,obojętnie jaki jest w danej chwili ich rząd,stanowią potężne czynniki wpływające na nasze myślenie polityczne!Pierwszymi oznakami tego,że w Polskim Ruchu Narodowym dochodzą do głosu nowe siły było powstanie w 1926 roku Obozu Wielkiej Polski w którym młode pokolenie polskie objęło znaczne stanowiska.Obóz Wielkiej Polski był odpowiedzią Ruchu Narodowego Polskiego na zamach stanu Józefa Piłsudskiego.Niepowodzenie bowiem starych,demokratyczno-pozytywistycznych sposobów działania politycznego,zmusiło kierownictwo Obozu Narodowego do podjęcia na nowo poważnych rozmyślań nad istotą programu Narodowego jak i walki politycznej prowadzącej do urzeczywistnienia tegoż programu.Starsi działacze Narodowi,przyzwyczajeni do zgubnych praktyk demokratycznych,wyrośli w epoce triumfującego pozytywizmu,do których świadomości bardzo powoli torowały sobie drogę nowe idee,zaczęli być spychani na dalsze pozycje w Obozie Wielkiej Polski i powstałym w 1928 roku Stronnictwie Narodowym.W Stronnictwie Narodowym dla uwypuklenia większej roli jaką mieli odgrywać ,,młodzi" powstała Sekcja Młodych SN.Do głosu stopniowo dochodziło pokolenie Polaków wychowanych w odrodzonej Ojczyźnie tacy jak Tadeusz Gluziński,Jan Mosdorf,Wojciech Zaleski,Bolesław Piasecki,Wojciech Kwasieborski,Włodzimierz Sznarbachowski,Wojciech Wasiutyński,Witold Rościszewski,Jan Korolec,Jerzy Kurcyusz,Henryk Rossman,Adolf i Marian Reuttowie i inni.W 1934 roku tarcia w Stronnictwie Narodowym doprowadził do rozłamu i powstaniu Obozu Narodowo-Radykalnego,który w następnym roku także się podzielił na ONR,zwany odtąd ONR ,,ABC",od nazwy dziennika o tej samej nazwie będącego w ich posiadaniu,bardziej umiarkowany - oraz totalistyczny Ruch Narodowo-Radykalny ,,Falanga" kierowany przez młodego Bolesława Piaseckiego przez co byli również nazywani bepistami.Oficjalnie nie stanął po żadnej ze stron szef ONR Jan Mosdorf ale poglądowo bliższy był ,,ABC".Głównymi przyczynami odejścia ,,Młodych" z SN były obwinianie ,,Starych" o klęski polityczne i wyborcze w starciu z Sanacją,obstawanie przez ,,Starych" przy demokracji i kapitalizmie,ich kunktatorstwo i ideowe kompromisy i niemożność zdobycia się na nowe środki działania.Wszystko to wynikało z różnicy pokoleniowej:po jednej stronie pokolenie ukształtowane w niewoli,po drugiej we własnym niepodległym państwie,jedno kierujące się jeszcze przeżytkami minionej epoki,po drugiej młodzi Polacy śmiało kroczący naprzód po drodze ideii.W 1935 roku kierownictwo w SN,za zgodą Dmowskiego,przejęli już oficjalnie ,,młodzi".Trzeba tu jeszcze nadmienić o głównych dzielnicach Polski w których Narodowcy byli najmocniejsi.Otóż były to przede wszystkim ziemie byłego zaboru pruskiego (Wielkopolska,Kujawy,nasza część Górnego Śląska i Pomorza Gdańskiego),Polska środkowa,zwłaszcza Warszawa i Łódź z ich ośrodkami naukowymi i przemysłowymi,dalej Kraków,Lwów i Wilno.Najmniejsze wpływy posiadali na Kresach Wschodnich.Oczywiście wynikało to z przewagi żywiołów obcych,nie chcących dopuścić do budowy Wielkiej Polski.Odejście dużej części ,,młodych" do ONR i Falangi było bardzo na rękę rządzącej Sanacji i w pewnym stopniu było przez nią inspirowane.Odbiło się szczególnie źle na terenie akademickim gdzie Narodowi Radykałowie ,,ukradli" Stronnictwu Narodowemu większość studentów warszawskich.
,,Rewolucja myślenia i rewolucja działania – oto droga po której dążymy. I choć nie posiadamy jeszcze pełnej odpowiedzi na wszystkie zapytania, które sobie stawiamy, to wiemy, że braki nasze uzupełniamy łatwiej. Dzieci okresu burzy uczą się szybciej.(...) Dalecy od awanturnictwa politycznego, łączyć umiemy chłodną myśl z gorącą wodą."
Ów cytat ze ,,Sztafety" obrazuje różnice w mentalności obu grup działaczy Narodowych.

Myśl Narodowo-Radykalna okresu przedwojennego charakteryzowała się bardzo znaczną różnicą poglądów autorów na ksztalt przyszłej Wielkiej Polski Narodowo-Katolickiej.Punktami stycznymi między ogromną większością spośród nich były twierdzenia,że:
  1. prawa polityczne w Polsce muszą przysługiwać wyłącznie członkom Narodu Polskiego przy czym większość traktowała na równi z Polakami mniejszości słowiańskie po polonizacji,
  2. pozostałe mniejszości czyli Żydzi i Niemcy mieli by być pozbawieni tych praw a w miejsce tego mieli być ,,przynależnymi do państwa" przy czym Żydzi tylko do czasu ponieważ panowała całkowita zgodność co do tego iż naród żydowski musi raz na zawsze i w całości opuścić naszą Ojczyznę,
  3. Niemcy mieli być traktowani w taki sam sposób w jaki są i będą traktowani Polacy w Niemczech a więc kierowano się w tej kwestii zasadą wzajemności,
  4. wszelkie separatyzmy (ukraiński,niemiecki,żydowski,ślązakowski,białoruski,litewski) miały być z całą nieubłaganą mocą zwalczane przez cały Naród Polski i jego narzędzie - państwo polskie.Popierano natomiast tworzenie państwa ukraińskiego i białoruskiego na terenach należących do Związku Sowieckiego.,
  5. musi istnieć harmonia między narodem gospodarzem a jego państwem.Jak pisał Juliusz Sas Wisłocki w artykule pt. ,,Wizja Wielkiej Polski" z 1934 roku:,,[...]Żydzi nie mogą być obywatelami państwa polskiego.Tylko w ten sposób unikniemy przeciwstawienia państwa Narodowi.Państwo jest organizacją polityczną Narodu.Cele państwa nie mogą być sprzeczne z celami Narodu.",
  6. prawa polityczne w Polsce będą należały wyłącznie do tych Polaków,którzy przedstawiają sobą możliwości dobrego wywiązywania się z obowiązków jakie ich posiadanie będzie nakładało.
Opiszę teraz krótko na czym miałoby to wszystko polegać.

,,Ojczyzna to przede wszystkim naród, a potem państwo: bez narodu nie ma państwa." 
 - Roman Dmowski

Naród Polski jedynym gospodarzem państwa polskiego
Zgodnie z zasadą logiczną ,,najpierw rzeczy ogólne,potem szczegóły",zacznę od zasady będącej ,,korzeniem" nie tylko Narodowego Radykalizmu ale Idei Narodowej jako takiej,naturalnie prawidłowo pojmowanej co wymaga czytania,czytania i jeszcze raz czytania czego większość tak bardzo nie lubi...A więc:naród i państwo są ze sobą w praktyce nieodłącznie związane.Co prawda naród może istnieć przez pewien czas bez własnego państwa tak jak to było przez 123 lata z nami jak również z Żydami,którzy swoje państwo utracili 2000 lat temu.Ale to są wyjątki,które nie mogą przesłaniać nam reguły.Wyjątki potwierdzają regułę.,,My, nowe pokolenie, mamy pojęcia inne. My uważamy, że zachowanie narodowości nie jest możliwe bez takiego czy innego stopnia niezawisłości politycznej." - to mówił Roman Dmowski w rozmowie z pewnym angielskim politykiem.To,że naród tworzy swoje państwo jest jasne dla każdego ale również państwo tworzy naród a w każdym razie pomaga go tworzyć.W drugiej połowie X stulecia książę Polan zjednoczył siłowo pod swoją władzą wiele plemion polskich,które dopiero z czasem,żyjąc w jednym państwie,wyrobiły sobie jedną świadomość narodową na miejsce dawnych plemiennych.Plemieniem założycielem Narodu i państwa Polskiego było plemię Polan,które do skutecznego rządzenia sobą musiało stworzyć sobie najlepszą do tego organizację a tą jest każdorazowo państwo.Tak więc z tego powodu iż to nasz naród,Naród Polski,stworzył sobie sam nasze państwo to to my jesteśmy jego jedynymi gospodarzami i właścicielami i ma ono służyć nam i tylko nam bo do tego celu zostało stworzone.Niechęć do pogodzenia się z tą prawdą jest powodem wszystkich lewicowych ataków na nasz naród gdy twierdzimy,że nie życzymy sobie wtrącania się obcych narodów żyjących w naszym kraju do spraw naszej Ojczyzny.Nie ma tu żadnego znaczenia to jak długo jakaś oficjalna czy nieoficjalna mniejszość narodowa mieszka w Polsce - może sobie mieszkać nawet 800 lat tak jak to jest w przypadku żydostwa ale i tak są w Polsce tylko przybłędami!Przykro jest być zmuszonym do pisania bolesnych dla mniejszości prawd ale z prawdą się nie walczy tylko się jej podporządkowuje!Polski Naród a nie żaden inny jest w Polsce jedynym panem i gospodarzem i musimy wymagać od wszystkich obcych podporządkowania się temu.

,,[...]Żydzi nie mogą być obywatelami państwa polskiego.Tylko w ten sposób unikniemy przeciwstawienia państwa Narodowi.Państwo jest organizacją polityczną Narodu.Cele państwa nie mogą być sprzeczne z celami Narodu." 
 - Juliusz Sas Wisłocki, ,,Wizja Wielkiej Polski",1934 roku.

Oczywiście nie tylko Żydzi ale dotyczy to każdego kto nie należy do naszego narodu,zwłaszcza Niemców,którzy nawet nie są Słowianami.

Przynależni do państwa
Skoro tylko nasz Polski Naród może być uznany za gospodarza Polski to trzeba coś zrobić z pozostałymi około 3,5 procentami obywateli polskich,którzy nie należą do naszej wielkiej rodziny.Przedwojenni Narodowi Radykałowie znaleźli na to sposób w postaci uznania całej reszty za ,,przynależnych do państwa".Od tego miały istnieć wyjątki wobec narodów słowiańskich zamieszkujących Polskę - mieli oni otrzymać pełnię praw jakie przysługiwałyby Polakom po całkowitej polonizacji.,,Przynależni do państwa" mieliby być pozbawieni możliwości wpływania na państwo.Jest to zabezpieczenie przed przejęciem państwa przez obce żywioły.Narodowość jest bowiem najmocniejszym spoiwem między ludźmi i niedocenianie tej potęgi więzów od zawsze stanowi naszą piętą Achillesową.Ileż to razy daliśmy się nabrać na zapewnienia różnych podejrzanych osobników wmawiających nam,że nie należy patrzeć na pochodzenie człowieka a tylko na jego kwalifikacje?Najczęściej zresztą mówili nam to ludzie,którzy nie mogli być obiektywnymi ponieważ...wypowiadali się we własnych sprawach.Żydzi,Żydzi i jeszcze raz Żydzi...Można to powtarzać Polakom sto razy a i tak będą głupi i przed i po szkodzie.Musimy zacząć się cenić,rozróżniać i oceniać inne narody względem ich nastawienia wobec nas ale nigdy nie pozwalać im na rządzenie nami.Prosta rzecz a jak ważna.,,Przynależni" mielby jedynie prawo utrzymywania państwa i nic poza tym bo już ich służba w Wojsku Polskim rzuciłaby na kraj niebezpieczeństwo ich zdrady i przejścia na stronę wroga.Armia musi się składać z jednostek pewnych a tych może dostarczyć tylko wspólny naród.Po pewnym okresie ,,przynależni do państwa" byliby z niego przymusowo wydaleni.Przyszła Wielka Polska Narodowa musi mieć za podstawę swoich własnych synaów i córki a nie swego rodzaju najemników.Najemnicy mogą zawsze wypowiedzieć posłuszeństwo gdy znajdzie się ktoś kto zapewni im więcej pieniędzy i przywilejów.

,,Gdyby Polska nie miałaby tylu Żydów, nigdy by nie było rozbiorów." - Roman Dmowski, ,,Przewrót",1934 roku.

Ten cytat odnosi się do zajęcia przez Żydów funkcji przynależnych polskiemu mieszczaństwu.To między innymi z  powodu braku silnego polskiego mieszczaństwa i planowego niszczenia polskiego gospodarstwa przez Żydów,Polska była tak słaba i w końcu upadła.
-----------------------------------------------------
Nauczeni smutnymi doświadczeniami jednej wielkiej nieustającej zdrady żydowskiej,zdrady Niemców w czasie ostatniej wojny,Rusinów w czasach buntów chłopsko-kozackich z których największym był bunt Bohdana Chmielnickiego,który tyle polskiej krwi upuścił i późniejszych buntach,musimy raz na zawsze odciąć się od dawnej zgubnej polityki obojętności wobec składu narodowego Polski.Niech każdy pomyśli sobie o warunkach wytyczania granic po I Wojnie Światowej w Wersalu,warunkach biorących za podstawę rozmieszczenie narodów oraz o trudnościach wewnętrznych spowodowanych tak dużą liczbą obcych narodowo żywiołów jakie panowały z konieczności w przedwojennej Polsce,aby uświadomił sobie koszty prowadzonej przez nasz naród polityki narodowościowej,jeżeli kiedyś taka w ogóle była.Gdyby nie siła wojskowa wykazana przez naszych przodków to w okresie międzywojennym wschodnia Polska kończyłaby się tam gdzie się kończy dzisiaj i już wtedy dwa wielkie ośrodki kultury polskiej znalazłyby się pod panowaniem Rusinów.

Zasada wzajemności
Ta kwestia dotyczyła głównie stosunków wewnętrznych i zewnętrznych między Polakami i Niemcami.Wiadomo,że Niemcy stosowali od XVIII wieku politykę wynaradawiania wobec Polaków i to znalazło swój szczytowy punkt w tak zwanym ,,Kulturkampfie" Bismarcka ale nie znaczy to żeby ta niemiecka polityka zelżała po Wielkiej Wojnie.Nadal utrudniali jak tylko mogli rozwój polskości w Rzeszy Niemieckiej jednocześnie krzycząc wniebogłosy o polskich prześladowaniach Niemców w naszym kraju.Cóż - Niemcy nigdy nie byli honorowym narodem a protestantyzm tylko dostarczył wygodnych wymówek dla ich fałszywej i okrutnej natury.Mimo,że w Rzeszy było o wiele więcej Polaków niż w Polsce Niemców a Polsce narzucono podczas Konferencji Wersalskiej wielce szkodliwy,krępujący i po prostu upokarzający traktat o mniejszościach z jednoczesnym uwolnieniem Niemców od takiegoż,Polska była nieustannie celem zniesławień niemieckich i ich skrag do Ligi Narodów w Genewie.Trzeba przyznać,że mieli w tej strategii obrzydzania Polski na arenie międzynarodowej pewien ,,międzynaród" jako sojusznika...Tylko zasada wzajemności mogła być podstawą sprawiedliwych stosunków między naszymi narodami i państwami.

Separatyzmy
Znane były w przedwojennej Polsce groźne separatyzmy:ukraiński,niemiecki,w mniejszych stopniach białoruski,rosyjski,ślązakowski i nawet żydowski.Trzeba tu bowiem wspomnieć o kwestii ,,Judeopolonii" jaką Żydzi sobie wymyślili.Chodziło w niej o zbudowanie na ziemiach polskich wielkiego państwa żydowskiego obejmującego około 6 milionów Żydów,1,8 miliona Niemców, 5-6 milionów Ukraińców, 4 miliony Białorusinów,około 3,5 miliona Litwinów i Łotyszów i tylko 8 milionów Polaków.Jak widać,stalibyśmy się mniejszością na naszym własnym terytorium.Takie państwo służyć miało i Żydom i Niemcom i miało być niemieckim protektoratem.Ale wracając do kwestii separatyzmów - ich wielość i niebezpieczeństwo jakie stwarzały dla istnienia Polski w jej granicach ustalonych Traktatem Wersalskim przyprawiała władze państwowe o zawrót głowy.W bardzo dużym stopniu ta kwestia determinowała polską politykę wewnętrzną i zewnętrzną.Narodowi Radykałowie z ,,ABC" i ,,Falangi" stali nie tylko na stanowisku nienaruszalności naszych granic - ba! - otwarcie wznoszono hasła odzyskania Kresów Zachodnich Polski piastowskiej jak i części Ziem Zabranych.Popierano budowę niepodległej Ukrainy i Białorusi ale tylko z ziem wydartych w przyszłości Związkowi Sowieckiemu i daleko na wschodzie,graniczną jego część przeznaczając na nabytki polskie.

Harmonia między narodem gospodarzem a jego narzędziem - państwem
,,Trzeba usunąć największą przeszkodę!" - tytuł artykułu Jana Korolca, ,,Nowy Ład.Miesięcznik polityczny",grudzień 1935 roku:
,,Jednym z najważniejszych problemów politycznych doby dzisiejszej i nie tylko zresztą doby dzisiejszej jest sprawa żydowska.[...]Problem żydowski był przez długi czas całkowicie nierozumiany.Była to celowa robota żydowska.Niewątpliwie w interesie Żydów leży,by tzw. goje nie wgłębiali się zbytnio w sprawy żydowskie,najbardziej pożądanym jest dla Żydów stan taki,by o sprawie żydowskiej mówiono jak najmniej.[...]Na to,by w Polsce zapanował nowy ład,musi być rozwiązana sprawa żydowska.Pozostaje tylko pytanie,w jaki sposób?
Rozwiązanie może być tylko jedno:całkowite usunięcie Żydów z Polski.[...]Rozwiązanie problemu nowego osiedlenia Żydów,choćby nawet przymusowego,może nastąpić jedynie w drodze międzynarodowego porozumienia.[...]Takie rozwiązanie sprawy żydowskiej będzie wymagało dłuższego czasu,będzie wymagało ścisłego współdziałania społeczeństwa i państwa."
Dalej były wyliczone sposoby rozwiązania kwestii żydowskiej:pozbawienie ich praw politycznych,numerus nullus (całkowity zakaz) w dostępie do niektórych szczególnie ważnych zawodów:urzędników rządowych i samorządowych,żołnierzy każdego stopnia,wolnych zawodów,obrotu nieruchomościami.Zakazane miało być też posiadanie przez żydostwo nieruchomości.W pozostałych dziedzinach proponował wprowadzenie numerus clausus czyli zasadę proporcjonalności w dostępie do zawodów i na studia.I tak,Polacy stanowiący 69% ludności Polski mieli mieć zapewniony ustawowo udział w pozostałych zawodach przynajmniej w 69 procentach,Żydzi stanowiący 10% mieli mieć 10%-owy udział.Szczególną uwagę Korolec poświęcał sprawie mieszańców.Pisał:
,,Należy także z odpowiednią ostrożnością traktować tych,którzy mają w sobie domieszkę krwi żydowskiej i przede wszystkim badać,czy nie zachowali kontaktów z rdzennymi Żydami,czy nie są mimo wszystko wyrazicielami gry żydowskiej".
,,,[...]Tak pojęte rozwiązanie kwestii żydowskiej jest koniecznym warunkiem stworzenia w Polsce Nowego Ładu."
Polityką jaką proponował ONR ,,ABC" i RNR ,,Falanga" wobec Niemców było,tak jak w przypadku Żydów,usunięcie ich raz na zawsze z Polski.Dodatkowo wskazywano na konieczność odbicia w pierwszym rzędzie Gdańska,południowych Prus Wschodnich,reszty Górnego Śląska aż do Opola z samym miastem,części Dolnego Śląska z powiatami namysłowskim i sycowskim oraz granicznych ziem Wielkopolski i Pomorza,które ostały się przy Niemcach jako to m.in. Piły,Międzyrzecza,Zbąszynka,Babimostu,Wschowy,Lęborka i Bytowa oraz części powiatu słupskiego.W dalszej kolejności planowali zajęcie wszystkich ziem do linii Odry i Nysy Łużyckiej wraz ze Szczecinem.Wskazywano na prawa historyczne Polaków do Pomorza,Śląska,Łużyc,Ziemi Lubuskiej i Prus Wschodnich,utraconych (wtedy jako Prusy Książęce) w 1657 roku.
O wiele trudniej przedstawiała się kwestia polityki polskiej wobec Rusinów czyli tak zwanych ,,Ukraińców" i ,,Białorusinów".Główną osią wokół której krążyła myśl Narodowo-Radykalna była konieczność polonizacji Rusinów a to wymagało oddzielenia Rusinów z Małopolski Wschodniej od tych z dawnego zaboru rosyjskiego w województwie wołyńskim.Między oboma grupami istniała bowiem ogromna różnica w poziomie świadomości narodowej:w byłym zaborze rosyjskim praktycznie żadna,natomiast w austriackim bardzo wysoka.Rusini dokładali wielkich starań w celu szerzenia ideologii ,,ukraińskości" na ziemiach porosyjskich,w szczególności na Wołyniu gdzie procentowy udział Polaków był bardzo niski a dodatkowo podjudzali ludność ruską Polesia i Podlasia.W celu zapobieżenia szerzeniu się ideologicznej zarazy stworzono tak zwany ,,kordon sokalski" mający stanowić osłonę przed wdzieraniem się propagandy ,,ukraińskiej" z Małopolski Wschodniej na Wołyń i dalej na Podlasie,Polesie i wschodnią Lubelszczyznę.Wskazywano na zagrożenia jakie niosło ze sobą tolerowanie szerzenia się ,,ukraińskiego" szowinizmu,zwłaszcza w szkołach,zatruwającego nienawiścią do polskości młode pokolenia ruskie.Postulowano zakazanie organizowania się Rusinów a zamiast tego żądano rozpoczęcia planowej polityki przyciągającej Rusinów do polskości i zbliżania się do Rusinów w celu zdobycia ich zaufania.Nie uznawano zatem przymusowej polonizacji.Zbyt bliskie były wspomnienia przymusowego zniemczania i ruszczenia Narodu Polskiego,które skutkowały jedynie wzmocnieniem się Polaków aby stosować tą samą metodę wobec naszych mniejszości.Zresztą,nie wychowywano nas w Berlinie ani w Moskwie...Tadeusz Gluziński,członek ONR ,,ABC" w artykule z 1937 roku pt. ,,Sprawa ukraińska" pisał tak:
,,Duchowego i cywilizacyjnego zbliżenia ruskiej ludności do Polski nie osiągniemy nigdy,jeżeli polskiemu żywiołowi na tych ziemiach nie damy takiej siły i postawy,by imponował swą wartością cywilizacyjną i gospodarczą.[...]Przede wszystkim należy uniemożliwić systematyczne kopanie przepaści między ludnością polską i ruską,planowe niecenie nienawiści,zohydzanie państwa i narodu polskiego,zorganizowaną akcję irredentystyczną.[...]To samo dotyczy agitacji usiłującej ludność ruską związać z Moskwą,obojętnie,czy czerwoną,czy białą.[...]Natomiast musi się w Polsce wytworzyć nastrój pozwalający tym Rusinom,którzy będą się uważać za bliskich narodowi polskiemu i zechcą wspólnie z nami dźwigać obowiązki współgospodarzy w naszym państwie,na dobre samopoczucie.Dla takich musi Polska naprawdę stać otworem.[...]Szkoła ruska w Polsce nie może być gniazdem separatyzmu,tak samo jak środkiem do wynagrodzenia.Musi stać się narzędziem zbliżenia."
Ogólnie można powiedzieć,że ONR i RNR pragnęły polityki przyjaznej acz konsekwentnie dbającej o dobro Polaków i wymagającej wobec Rusinów,która miała ich do nas przyciągnąć i uspokoić.Uważano,że jest możliwe dobrowolne spolszczenie się Rusinów pod warunkiem wzmacniania atrakcyjności polskości i osłabiania irredenty ,,ukraińskiej".Trzeba wiedzieć,że Kresy południowo-wschodnie międzywojennej Polski były terenem niemal nieustannej działalności terrorystycznej ,,ukraińskich" szowinistów,których wielką liczbę zrodziła polityka austriacka napuszczania Rusinów na Rusi Czerwonej,fałszywie nazywanej przez Austriaków ,,Galicją i Lodomerią" na Polaków.Napady na polskie urzędy,majątki ziemskie,pocztę,koleje,terroryzowanie a nawet zabijanie Polaków było zjawiskiem dosyć częstym.

Ustrój państwa
 Oba odłamy Narodowych Radykałów zgadzały się co do jednego:że trzeba skończyć z ustrojem demokratyczno-kapitalistycznym.Demokracja jest,zaraz po dyktaturze,najgorszym z ustrojów społecznych a kapitalizm,zaraz po komunizmie/socjalizmie (komunizm jest utopią),najgorszym z gospodarczych.W istocie,oba te systemy wzajemnie się przenikają i istnienie jednego wymusza pojawienie się drugiego.Demokracja bierze się z negacji hierarchii społecznej na której opiera się każda cywilizacja,w zamian obiecując mętne hasło wolności,równości i braterstwa.Niszczy tradycję i ciągłość władzy a przez to i stabilność ustroju państwa cechujące monarchie i ustroje autorytarne.Bez hierarchii,ciągłości i tradycji nie może przez dłuższy okres istnieć żadna cywilizacja.Biorąc te słuszne uwagi za podstawę,Rossmanowcy i bepiści dochodzili do nieco odmiennych wniosków.,,ABC" postulowało oparcie budowy państwa na elitarnym Senacie złożonym z ludzi mianowanych przez prezydenta lub Naczelnika Państwa i  sprawujących swoje funkcje dożywotnio oraz ciała opiniodawczego jakim miał być Sejm..RNR opowiadał się za większą elitarnością i centralizacją władzy na której czele miała stać wybitna jednostka trzymająca silną ręką cugle władzy.Sejmu w zasadzie nie przewidywali.Ciekawe były poglądy jednego z wybitniejszych i bardziej znanych NRów,Adama Doboszyńskiego,które przedstawił w swoim ,,Ustroju państwa narodowego".Jego myśl czerpała bardzo dużo ze Św. Tomasza z Akwinu z jego porządkiem dwoistym (Duplex ordo) i ustrojem złożonym (Regimem commixtum). Porządek dwoisty nakazuje jednostce wierność swemu wodzowi i narodowi oraz uznanie rządów wodza jako najlepszych;ustrój złożony zakłada,że najlepszym ustrojem jest ustrój łączący najlepsze cechy najlepszych ustrojów.Zgodnie z powszechną w jego czasach krytyką demokracji,chciał aby Polska miała silną władzę wykonawczą z prezydentem stojącym na jego czele.Prezydent byłby wybierany przez wszystkich Polaków na albo dożywotnią albo bardzo długą kadencję tak aby uczynić go niezależnym od chimer czy to Sejmu czy Senatu czy w końcu zwykłych ludzi.Prezydent byłby głową państwa z dużymi uprawnieniami,m.in. powoływałby i odwoływał szefa rządu według własnej woli.Z kolei premier czy kanclerz,bo bardzo szeroki zakres jego władzy kazałby go nazywać właśnie tak,prowadziłby kraj nie bacząc na Sejm,Senat ani motłoch.Jedynym jego ogranicznikiem byłby prezydent/kanclerz.Co do władzy ustawodawczej to pragnął zachować i Sejm i Senat ale znacznie ograniczyć ich władzę.Pisał:
„Dzieje uczą, że ciało zbiorowe, liczniejsze niż kilka czy najwyżej kilkanaście osób, nie jest zdolne do sprawowania rządów; stąd próby sejmowładztwa, podejmowane na przestrzeni dziejów tylokrotnie w tylu krajach, paliły z reguły na panewce.”
Posłowie mieli być wybierani przez ogół Polaków ale Senat miał się składać po części z ludzi zawdzięczający swój wybór zajmowanej wysokiej pozycji społecznej (biskupi,profesorowie) a po części z senatorów nominowanych przez prezydenta.
Znaczną rolę przypisywał kwestii samorządów uważając,że nasze doświadczenia w tym względzie pozwolą nam na prawidłowe rządzenie się.Miała to być dla nas szkoła wyrabiająca w nas zdolności polityczne i ucząca nas dbania o państwo.Również sędziowie mieli pozostać niezależni od władzy wykonawczej,żądał wprowadzenia sądów przysięgłych i samorządów zawodowych co jest bliskie wyznawanemu przeze mnie dystrybucjonizmowi.Doboszyński pomyślał też o mediach,w których dostrzegał już groźną siłę zdolną rozkładać naród i państwo.W jego ustroju dziennikarzami byliby wyłącznie Polacy,obowiązywałby  bardzo surowy kodeks etyczny,wprowadzonoby obowiązek podpisywania się autorów i zamiszczania najważniejszych wiadomości o sobie aby czytelnicy wiedzieli kim naprawdę jest dany dziennikarz.Toż samo tym bardziej miało dotyczyć właścicieli mediów.Właśność w dziedzinie mediów miała być rozproszona aby niemożliwe stao się wytworzenie monopolu informacyjno-ideowego.

Organizacja Polityczna Narodu Polskiego
Zarówno ,,ABC" jak i ,,Falanga" zgadzały się na konieczność jej istnienia przy czym ,,Falanga" dorzucała do niej jeszcze Organizację Wychowawczą Narodu Polskiego,której zadanie,jak sama nazwa wskazuje,sprowadzałoby się do ,,zajęcia się" każdym Polakiem już od dziecka prowadząc go po zdrowych ścieżkach rozwoju osobowego.OWNP obejmowałaby dziedziny życia,które wtedy zarezerwowane były dla szkoły i harcerstwa a nieformalnie,tak jak i dziś,przez masonerię.Z kolei Organizacja Polityczna Narodu Polskiego miała dostarczać wybijające się jednostki do przyszłego rządu Wielkiej Polski i z niej mieli się wywodzić każdorazowo członkowie rządu.Do OPNP mogli należeć tylko ludzie na pewnym poziomie moralnym,charakterologicznym,zdolni do poświęceń dla dobra Narodu,o wyższym niż inni poziomie samozaparcia i obowiązkowości.Mieli być elitą polską,zwykli jej członkowie zdobywaliby możliwość kierowania podstawowymi jednostkami organizacyjnymi państwa,ponadprzeciętni spośród nich mieli być wyznaczani do obejmowani odpowiedzialnych stanowisk a najlepsi do rządu,sądownictwa,szkolnictwa,mediów i ośrodków kultury.Na członków OPNP miały być nakładane dodatkowe obowiązki państwowe.Do Organizacji mógł wstąpić każdy kto spełniał wysokie wymogi osobowe i godził się na przyjęcie na siebie większych obowiązków i odpowiedzialności a za zaniedbania na przyjętym polu działalności miały grozić wyższe niż wobec ,,zwykłych" Polaków kary.Istniałyby specjalne sądy honorowe,które na podstawie odpowiedniego kodeksu politycznego rozpoznawałyby i karały łamiących ów kodeks członków OPNP.Taka organizacja byłaby gwarantem rzeczywistego udziału każdego Polaka w rządach,czymś niespotykanym w demokracji,któa ośmieszyła samą ideę wpływu jednostki na państwo.
A więc podsumuję tu zadania Organizacja Polityczna Narodu Polskiego:

  1. wynajdywanie,
  2. łączenie,
  3. organizowanie i
  4. przyspasabianie najlepszych Polaków do służby Narodowi Polskiemu. 

Natomiast Organizacja Wychowawcza Narodu Polskiego miała za zadanie kierować życiem Polaków już od młodości ale z zachowaniem praw wynikających z katolickiego rozumienia godności ludzkiej.Należy jeszcze zaznaczyć,że w rozumieniu ONR ,,ABC" przynależność do OPNP byłaby dobrowolna ale już u autorów związanych z ,,Falangą" istniałby obowiązek przynależności i do OPNP i do OWNP.Wynikało to z totalności ,,Falangistów" i pewnego umiarkowania ideowego Rossmanowców (,,ABC").

Narodowy Radykalizm dziś:czym jest a czym powinien być
Współczesny ruch NR składa się z dwóch dużych organizacji jakimi są Obóz Narodowo-Radykalny i Narodowe Odrodzenie Polski przy czym NOP jest też partią.Narodowe Odrodzenie Polski chwali się,że jest ,,najdłużej istniejącą formacją narodową okresu powojennego" w Polsce.To prawda ale co w tym czasie udało się jemu dokonać?Praktycznie nic!Mają znaną stronę internetową Nacjonalista.pl,która ostatnio coś bardzo podupadła,istnieją tylko we Wrocławiu i Krakowie,z żadną inną organizacją Narodową nie chcą współpracować,wywyższają się swoją rzekomą wszechwiedzą i  eksperymentują z tak zwanym ,,nowoczesnym nacjonalizmem",który jest po prostu...międzynarodówką...narodową!Ich traktowanie innych Narodowców i ludzi zainteresowanych Ideą Narodową jest takie,że można pomyśleć iż w ich kierownictwie są osoby którym na sercu wcale nie leży pozyskanie nowych zwolenników.Będąc zarejestrowanym użytkownikiem ich strony Nacjonalista.pl zostałem dwukrotnie wyrzucony,sam nie wiem czemu bo po suchych wyjaśnieniach od niechcenia,że używam zbyt ostrego języka a następnie niedwuznacznego żądania  wsparcia ich akcji dla Polaków na Kresach,unikają mnie.Musi istnieć jakiś niepisany zakaz wobec mnie skoro na drugim nicku zablokowali mnie po dwóch dniach!
Znacznie lepiej przedstawia się sytuacja z ONRem,który również ma swoją stronę (Narodowcy.net),której jestem codziennym czytelnikiem.ONR współpracuje z Młodzieżą Wszechpolską,ich kierownictwa dobrze się ze sobą dogadują i widać tego dobre wyniki.Organizowane przez nich Marsze Niepodległości,po przełomowym 2009 roku,gromadzą coraz więcej uczestników:w 2010 roku 3 tysiące,w tym roku już 20-30 tysięcy!Sęk w tym,że od dwóch lat przychodzą na te manifestacje ludzie w znakomitej większości nie będący Narodowcami,którzy równie dobrze mogliby przyjść (i przychodzą!) na manifestacje Prawa i Sprawiedliwości,UPR i innych demoliberalnych tworów.Kierownictwa ONR i MW wpadły na pomysł na pierwszy rzut oka wyśmienity i o potwierdzonej doświadczeniami z przeszłości prawdziwości,mianowicie uNaradawiania Polaków poprzez ich upatriotycznienie.Pod tymi nieco dziwnymi określeniami rozumiem to,że aby przekonać Rodaków do Idei Narodowej należy rozbudzić w nich piękne,patriotyczne odruchy ponieważ,jak pisał Zygmunt Balicki w swoim artykule z 1912 roku pt. ,,Patriotyzm a nacjonalizm",nacjonalizm bez patriotyzmu nie może istnieć i jest tyle warty ile patriotyzm danego narodu.
Oddaję głos Zygmuntowi Balickiemu:
,,Patriotyzm jest uczuciem zbiorowym i niczym tylko uczuciem. Składają się na niego poczucie jednorodności, a więc i solidarności w łonie narodu, przywiązanie do wspólnych tradycji dziejowych, języka, często wierzeń, obyczajów, kultury własnej, poczucie swej odrębności od narodów otaczających, jednakowe odczuwanie zbiorowej pomyślności lub niepowodzeń, wreszcie dążenie do zachowania własnego typu narodowego. Odczuwanie i uczucie należą do najprostszych zjawisk duchowych, dlatego to budzenie się świadomości narodowej poczynać się zawsze musi od budzenia się patriotyzmu.

Jeżeli patriotyzm jest uczuciem narodowym, to nacjonalizm jest narodową myślą, która bez podłoża uczuciowego ani powstać, ani rozwinąć się nie może, stanowi jednak zjawisko duchowe bardziej złożone, przypuszcza bowiem istnienie wśród zbiorowości pewnego przynajmniej stopnia organizacji, a w każdym razie ujęcia opinii publicznej w karby dyrektyw obowiązujących. Znaczy to, że muszą powstać pewne ośrodki w społeczeństwie, zdolne do zbiorowego myślenia o losach i przyszłości narodu i stanowiące laboratorium tego, co nazywamy polityką narodową. Patriotyzm obraca się jedynie w dziedzinie masowego, ale rozproszonego od czuwania stanów wewnętrznych i doznań zewnętrznych, oraz odruchowego lub uczuciowego na nie reagowania, skoro jednak tylko zjawia się w łonie narodu myśl przewodnia, dążąca planowo do przeprowadzenia pewnych celów w zakresie obrony, wzmocnienia i ekspansji narodu, powstają już w jego łonie zaczątki nacjonalizmu."


A więc żeby zachęcić Polaków do stałego,logicznego myślenia trzeba zachęcić ich emocjonalnie do...chcenia.
To jest dobry sposób na pozyskanie ludzi dla Idei Narodowej ale musi on być połączony z bezkompromisowym staniem przy nacjonalizmie a tego nie ma.Podobno (podobno ponieważ szczęśliwie nie oglądam tel awizji od 3 lat) rzecznik ONR Marian Kowalski,człowiek prowokacja na tym miejscu (był wysoko postawionym UPRowcem Ozjasza Goldberga alias JKMa,sekty libertariańskiej,nic wspólnego z Narodowym Radykalizmem nie mającej i to pisząc delikatnie jak tylko można!) zaraz po tegorocznym Marszu Niepodległości w Warszawie,będąc w studiu przeklętego TVNu,mówił tak:
„Nie damy sobie wmówić że jest to manifestacja nacjonalistyczna (!) czy nazistowska.”
Albo to pozwalanie libertarianom z KaNaPy,dawnej UPR,na wchodznie do ONR,który w nazwie ma Narodowo-Radykalny?Jakie pojęcie o NR mogą mieć ludzie klękający przed złotym cielcem i popierający RAŚ oraz legalizację narkotyków?Od zawsze mówię,że najbardziej musimy się wystrzegać dywersantów bo twierdza,gdy tylko jest potężnie zbudowana i dobrze obsadzona znakomitymi wojami może przetrwać długie oblężenie z ciężkim bombardowaniem,próbami ogłodzenia obrońców i wieloma krwawymi szturmami ale jednego nie przetrwa nigdy:konia trojańskiego w jej wnętrzu.Żydostwo stale posługuje się sprawdzonym sposobem dywersji ale ogromna większość ludzi w Ruchu lekceważy sobie to największe zagrożenie.I stąd wyniki są bardzo słabe w stosunku do naszych możliwości.
Potrzebujemy po pierwsze prawdziwych Polaków,ludzi krwi polskiej a nie Żydów udających Polaków,po drugie Polaków,którzy są prawdziwymi a nie tylko nominalnymi Narodowcami:mądrymi,doświadczonymi,oczytanymi,bezkompromisowymi i którzy wiedzą czego chcą.Nie można być Polskim Narodowcem nie czytając żadnego dzieła Romana Wielkiego Dmowskiego!Czytać,rozumieć co się czyta i zgadzać się z tym co On pisał - razem z powyższymi,są to warunki niezbędne do powodzenia.

Podsumowanie
ONR i RNR dostarczyły ówczesnej Polsce świeżych myśli i nowatorskich sposobów działania,nie grzęznąc w bagnie kompromisu.Spowodowało to paniczny strach rządzącej bagnetem Sanacji,która stworzyła dla nich obóz odosobnienia w poleskiej Berezie Kartuskiej a same organizacje prawie natychmiast zdelegalizowała.Narodowi Radykałowie jednak,wbrew nadziejom Sanacji,nie zostali złamani ciężkimi warunkami tam panującymi ani późniejszymi szykanami.Wręcz przeciwnie:niemalże wszyscy powrócili do działalności Narodowej ze zdwojoną energią.I mimo iż nigdy nie zdobyli władzy w kraju a więc nie mogli wprowadzić swoich programów w życie,stworzyli unikalną myśl,odrzucającą zarówno demokrację jak dyktaturę,kapitalizm jak i socjalizm,myśl z której z pewnością możemy być dumni.

Chwała Wielkiej Polsce!




















środa, 7 grudnia 2011

Monarchia absolutna

   W poprzednich dwóch artykułach przedstawiłem Wam,drodzy czytelnicy,moją niewzruszoną wiarę w dwie idee:Ideę Narodową i dystrybucjonizm.W dzisiejszym wytłumaczę Wam dlaczego następnym przystankiem do pomyślności narodowej jest monarchia absolutna.Monarchia absolutna ponieważ tylko wtedy monarchia jest monarchią a nie tragikomedią w której mamy ustrój demokratyczno-republikański z monarchą jako listkiem figowym legitymizującym spustoszenie demoliberalizmu.Prawdziwa monarchia zawsze oznacza jedynowładztwo co wynika z samego pochodzenia tego słowa (gr. μοναρχία, monarchia – jedynowładztwo).Przez ostatnie dwieście lat Siły Rozkładu złożone z żydostwa i będących na ich usługach:masonerii,komunistów,socjalistów,liberałów,libertarian i im podobnych elementów marginesu społecznego,zrobiły wszakże niezmiernie dużo dla stępienia wymierzonego naturalnie przeciwko nim ostrza monarchii i wypełnienia go treścią przez nich pożądaną.Nie trzeba nikomy twardo chodzącemu po ziemi wyjaśniać oczywiście,że chodzi tu o treści szkodzące Idei Monarchicznej.Tak Żydzi niszczą swoich wrogów:zawsze zza węgła albo od środka.Każdy Polski Narodowiec musi wreszcie zdać sobie sprawę z ich niecnych sposobów działania ponieważ niewiedza każdego z nas mści się na Obozie Narodowym okropnie.Musi nastąpić kres lekceważenia nieprzyjaciół i myślenia życzeniowego w stylu:,,my Polacy jesteśmy tacy dobrzy więc na pewno ale to na pewno wszyscy inni też są dobrymi ludźmi".Bzdura!Takie myślenie jest najkrótszą drogą do każdej klęski.

Już poprzednie dwa moje obszerne artykuły uzmysłowiły Wam (a w każdym razie musiały uzmysłowić) zło demoliberalizmu przy czym demoliberalizm rozumiem jako wszystko co jest przeciwne ustanowionemu przez Pana Boga porządkowi naturalnemu a więc m.in.:demokracji,kosmopolityzmowi,liberalizmowi obyczajowemu,kapitalizmowi zwanemu eufemistycznie ,,wolnym rynkiem" (jak ci ludzie muszą się wstydzić swoich idei!) jak i socjalizmowi,dzieciobójstwu,zabijaniu starszych i niedołężnych (I tu mamy do czynienia z eufemizmem:,,eutanazja".Prawda,że już ,,nie taki diabeł straszny jak go malują"?!),promocji narkotyków i alkoholu,rozwiązłości moralnej itp.Kiedy się o tym wsystkim myśli,najbardziej naturalnym wydaje się pytanie:jak doszliśmy do takiego upadku?Stało się to za sprawą rozpowszechnienia przez jakobińską lewicę podczas Przewrotu Przeciwfrancuskiego z 1789 roku na cały niemalże świat arcyzgubnego poglądu o tak zwanej ,,władzy ludu" To był ten wielki cios ogłuszający Siły Porządku Naturalnego.Ale jeżeli ktoś chce cofnąć się jeszcze wcześniej,do pierwszej iskierki tego co miało nadejść w XVIII stuleciu,to proszę bardzo:jest nim tak zwana Reformacja czyli nic innego jak bunt katolickiego księdza niemieckiego Marcina Lutra.Luter zniszczył jedność chrześcijaństwa i zapoczątkował niedorzeczne dogmaty protestanckie takie jak ,,Sola fide" (,,Tylko wiarą"), ,,Sola scriptura" (,,Tylko Pismo"), ,,Sola gratia" (,,Tylko łaska"), ,,Solus Christus" (,,Tylko Chrystus") i ,,Soli Deo gloria" (,,Tylko Bogu chwała").Ale prawdziwi poszukiwacze dotrą jeszcze dalej,do groty potwora,i poznają Williama Ockhama,XIII-XIV - wiecznego angielskiego zakonnika i filozofa,który po raz pierwszy w średniowieczu jawnie zakwestionował istnienie uniwersaliów jako fenomenów obiektywnie istniejących:
,,To właśnie William Ockham zaproponował brzemienną w skutki doktrynę nominalizmu,która zaprzecza poglądowi,że uniwersalia istnieją rzeczywistą egzystencją.Jego triumf spowodował,że pojęcia uniwersalne stały się tylko nazwami służącymi naszej wygodzie.Ostateczny wynik tego rozumowania powoduje powstanie pytania:Czy istnieje źródło prawdy wyższe i niezależne od człowieka?Odpowiedź na to pytanie decyduje o czyimś poglądzie na naturę i przeznaczenie ludzkości." - Richard M. Weaver - ,,Idee mają konsekwencje",strona 11
Lewica,tak klasyczna jak liberalna,bierze od Ockhama,Lutra, ,,Oświecenia",Przewrotu 1789 roku i Mordechaia Marksa pełnymi garściami,stąd taka ich nienawiść do wszystkiego co ma jakikolwiek związek z prawem naturalnym,tradycją,religią i porządkiem.Rozumiejąc lewicę i cel do którego nas ona siłą i podstępem prowadzi,pomożemy sami sobie zrozumieć jak możemy odwrócić tor dziejów i ukierunkować go na powrót do normalności.Kluczem do unicestwienia lewicowych Sił Rozkładu jest znalezienie spobobu na pokonanie jej głównej linii obrony - demokracji,a może nam się to udać wyłącznie wtedy gdy posłużymy się ideą monarchii absolutnej co z kolei wymaga podporządkowania się Stwórcy i narzucenia tego wszystkim innym.Aby narzucić cokolwiek komuś innemu,trzeba jednakże najpierw samemu dojść do tego rozumowo,być bezkompromisowym w działaniu i w żadnym wypadku nie pozwalać na rozmiękczanie prawdy bo ta jest tylko jedna.Oto gwarancja sukcesu.

Poświęciłem tak stosunkowo dużo miejsca pochodzeniem obecnego spustoszenia abyście zrozumieli naturę zła.Panująca obecnie wolność umyslowa doprowadziła ludzkość do niewyobrażalnych absurdów z których nie wszyscy jeszcze zdają sobie choćby tylko po części sprawę.,,Rozwiązłość intelektualna",bo tak ją nazywam,sama jedna jest w stanie zniszczyć wszelką cywilizację a co dopiero w połączeniu z prawdziwą rozwiązłością obyczajową i innymi składnikami choroby zwanej lewicą.Jedna tylko monarchia absolutna może sobie poradzić z upadkiem jakiego doświadczamy.

Wprowadzenie do istoty monarchii absolutnej
Zrozumienie istoty prawdziwej monarchii a więc monarchii jedynie absolutnej acz ograniczonej stosowaniem się do norm religii katolickiej przyjdzie nam najłatwiej gdy uświadomimy sobie,że pierwszą podstawą jej istnienia z której wynikają inne,jest boskie pochodzenie władzy królewskiej.,,Tylko" to i aż to.I tak jak już wspomniałem w poprzednich artykułach,aby dany ustrój się sprawdził a ponadto jeszcze aby nadać mu cechy trwałości,należy od razu zacząć od sprawdzenia czy jest on zgodny z prawem naturalnym i naturą ludzką.Otóż stwierdzam,że monarchia absolutna jest z nimi w pełni zgodna.Dość powiedzieć,że sam Jezus Chrystus jest w Piśmie Świętym nazywany Królem a Maryja,Jego Niepokalana Matka,Królową wszechświata!Żaden ustrój bowiem nie może na trwałe istnieć o ile przeczy naturze człowieka,która jest warunkowana prawem naturalnym pochodzącym od Boga.Wszystkie dotychczasowe eksperymenty ustrojowe - a była ich niezliczona liczba - zakończyły się sromotną klęską ponieważ były zbudowane na grząskim gruncie własnych fantazji,myślenia życzeniowego i pychy ich twórców,pychy,ktora niezmiennie prowadzi każdego ku lekceważeniu ograniczeń ludzkiego umysłu.Ponadto,takie mechaniczne wprowadzanie ustrojów,w ktorych pomylony jest cel ze środkami do jego osiągnięcia,czyni z narodów niewolników systemu,którzy są zmuszeni dopasować się do niego zamiast on do nich.

Dziedziczność tronu zapewniająca ciągłość władzy monarszej
Monarchia oprócz tego,że musi być katolicką,absolutną i Narodową,musi być dziedziczną.Zapewni jej to najwspanialszą jej cechę to jest trwałość a ponadto zniszczy w zarodku wszelkie niesnaski między poddanymi dotyczące następcy tronu jakie występują z chwilą wprowadzenia monarchii ułomniej czyli elekcyjnej.Władca będzie łagodził napięcia między swymi poddanymi przez samo to iż będzie ponad partiami i skrzydłami partyjnymi a jego jedyną ,,partią" będzie partia ,,Bóg,Naród Polski,Rodzina" ponieważ jego władza nie będzie w najmniejszym nawet stopniu zależała od woli motłochu ani sprytnych krzykaczy na nich żerujących.Władca absolutny,przez to,że będzie kształcony od dziecka w dziele rządzenia krajem,będzie posiadał znakomitą wiedzę i obycie w zawiłej materii politycznej.Przy niej monarchia elekcyjna jest w istocie republiką z monarchą jaką kukiełką demoliberalizmu próbującą usprawiedliwić tego czego usprawiedliwić za żadną cenę się nie da a tego nie chcemy!Nie po to będziemy wprowadzali na nowo monarchię aby dwa razy wchodzić do tej samej rzeki.Każdemu Polakowi bowiem powinny być znane wybitnie rozkładowe cechy takiego ustroju z naszej własnej polskiej przeszłości.Zamiast jednoczyć ludzi,występujące tak w demokracji jak i w monarchii elekcyjnej wybory władz państwowych stanowią wymarzoną okazją dla wszelkich szarlatanów i wprowadzają zamęt w sercach i umysłach ludzi.Króla nikt nie będzie wybierał,to samo dotyczyć będzie urzędników państwowych,których to on będzie wyznaczał i na tym polega stabilizująca rola ustroju absolutno monarchicznego.A więc po pierwsze:trwałość i stabilność.Dziedziczna,Narodowo-Radykalna,katolicka monarchia absolutna będzie wyśmienitą szkołą politycznego myślenia dla Narodu Polskiego,szkołą,której tak bardzo potrzebuje.Dzięki niej nauczymy się myśleć długofalowo,dogłębnie i kończyć raz rozpoczęte przedsięwzięcia czego już dawno temu większość Polaków się oduczyła.A oduczyła się dlatego,że od 1370 roku nie mamy króla,który rządzi ale mieliśmy króli uwięzionych przez szlachtę i nie mieliśmy panującej dynastii polskiej,przeciwnie do okresu piastowskiego.To nie pozwalało na zaistnienie prawdziwej,długofalowej polityki ponieważ wszystko zależało od chimer strzegącej zazdrośnie tylko swoich przywilejów szlachty a połowiczność naszych wysiłków narodowych zawsze niweczyła nasze zwycięstwa.Bardzo ważne jest to abyśmy zdali sobie z wagi naszej wady kończenia w połowie drogi.Znakomitym przykładem na zobrazowanie do czego to w naszych dziejach prowadziło jest rok 1651:wielka,wygrana przez Polaków bitwa pod Beresteczkiem podczas której wojska polskie dowodzone przez króla Jana Kazimierza i księcia Jeremiego ,,Jaremę" Wiśniowieckiego rozgromiły połączone siły kozactwa,chłopstwa i Tatarów,po której nadarzyła się niepowtarzalna okazja wygaszenia wreszcie pożaru na Ukrainie,której podpalaczem był samozwańczy hetman wojsk zaporoskich Bohdan Chmielnicki.Ciasny egoizm stanowy ,,panów braci" dał o sobie wówczas znać z całą siłą.Otóż zamiast ścigać bezlitośnie całą potęgą polską pobitego przeciwnika,szlachta odmówiła kontynuowania wojny i wróciła do domów!Chmielnicki zyskał czas na odbudowę zniszczonych wojsk i parę miesięcy później znowu wystąpił jako groźny przeciwnik.Oto jest głupota polska!(Jako Narodowcowi Polskiemu ciężko mi to pisać ale jeszcze ciężej żywić się ciepłymi iluzjami o naszym narodzie,iluzjami,które on tak lubi.).Musimy wreszcie pojąć prawdę dobijającą się do naszych umysłów mówiącą o tym,że jedna tylko polityka,która ma na uwadze pokolenia przeszłe,teraźniejsze i przyszłe może wynieść naród i jego kraj do stanowiska mocarstwa.Król,będąc władcą absolutnym czyli takim,który bać się o utratę swej władzy nie musi,będzie najpewniejszym gwarantem dbania o wywyższanie wyłącznie jednostek wybitnych spośród tłumu dając im przywództwo w obmyślonej przez przedwojenny Obóz Narodowo-Radykalny ,,ABC" Organizacji Politycznej Narodu Polskiego,której zadaniem będzie gromadzenie najzdolniejszych członków naszego narodu przeznaczonych do pracy na najwyższych stanowiskach w państwie na rzecz naszej wspólnej pomyślności,potęgi i prestiżu.

Hierarchiczna budowa narodu zapewniająca porządek
Organizm narodowy,tak jak organizm pojedynczego człowieka,składa się z wielu różnych narządów z których każde ma swoje ściśle określone zadanie.Przekładając jedne na miejsce drugich spowodujemy jedynie uszkodzenie całego ciała i dlatego tak ważne są rozróżnienie i hierarchia.Ludzie rodzą się obdarowani odmiennymi uzdolnieniami a i między ludźmi o tych samych,zachodzą wielkie różnice w ich poziomie i władza w państwie będzie musiała dużo się natrudzić aby dobrze je wykorzystać dla dobra narodu.A teraz zobaczmy co na ten temat pisze Roman Dmowski Wielki w ,,Przewrocie":
,,Naród nie jest bezkształtną,mechaniczną mieszaniną równych sobie jednostek:jest on samorzutną organizacją psychiczną,i jak wszelka organizacja,jak wszelki organizm,składa się z rozmaitej wielkości części składowych,na rozmaity sposób od siebie uzależnionych - posiada swoją wewnętrzną hierarchię.Faktyczne kierownictwo spraw narodu nie spoczywa w całej jego masie,ale w tej jego części,która posiada głębszą świadomość narodową,mocniejsze poczucie narodowych obowiązków i odpowiedzialności za losy narodu.Polityką narodową jest ta,która dąży do zapewnienia tej właśnie części narodu decydującego wpływu na państwo,do ześrodkowania władzy w jej rękach."
Harmonijne złożenie wielości członków w całość - oto istota problemu,którą będzie się musiał zająć władca i mianowani przez niego pomocnicy.

Jedynowładztwo zapewniające harmonijny rozwój
Kolejną cechą wyróżniającą monarchię absolutną spośród innych jest z pewnością harmonijny rozwój jaki ona zapewnia.Historia stosunków ludzkich dowodzi iż rząd złożony z więcej niż 5-10 ludzi nie jest w stanie działać prawidłowo na dłuższą metę ani też powziąć decyzji,które by się składać mogły na spójny plan.Nieodłącznym acz niechlubnym wyróżnikiem demokracji jest brak ośrodka władzy,który by mógł być pociągnięty do odpowiedzialności jeśli by coś poszło nie tak jak trzeba ponieważ jest ona rozproszona.Odmiennie w monarchii absolutnej gdzie to król,odpowiadając przed Bogiem,historią,własnym katolickim sumieniem,prawami monarchii prawdziwie katolickiej i swoimi w niej wynikającymi z Biblii,rozsądku i prawa zwyczajowego obowiązkami,odpowiada za swoje czyny jeśli będzie władał niepomyślnie.Król,mimo,że władca absolutny,będzie wszakże ograniczony prawami wynikającymi z Pisma Świętego i nauczania Kościoła Katolickiego a do tego jeszcze niepisanym prawem zwyczajowym królestwa i zwykłym rozsądkiem i jeżeli będzie chciał stać się tyranem lub jego panowanie będzie się odznaczało długotrwałym,uporczywym i świadomym łamaniem któregokolwiek z czterech wymienionych ograniczników,to zostanie zdjęty z tronu a na jego miejsce zostanie ukoronowany nowy król za sprawą dziedziczności tronu.Urzędnicy królewscy,którym powierzone zostanie wykonanie określonych zadań będą odpowiadali przed obliczem Najjaśniejszego Pana.

Jedność narodu
Król absolutny będzie spajał nasz naród wokół swojej osoby ponieważ nie będzi zmuszony schlebiać żadnej jego części.Poddani widząc wspaniały przykład dawany przez samego władcę,uosobienie Narodu i Królestwa Polskiego,zapragną być tacy jak on.Przeciwnie w demokracji,gdzie to rządzący,aby zostać wybrani,schlebiają motłochowi.Przykład idzie z góry.Król będzie ponad drobnymi sprawami życia codziennego zajmując się sprawami najwyższej wagi a powierzając wykonanie swej woli najcnotliwszym poddanym.Wspomniałem już wcześniej o znakomitym wykształceniu jakie on otrzyma od najlepszych uczonych polskich oraz o poznaniu wszystkich tajników sprawowania władzy.Ale oprócz tych ważnych cnót należy jeszcze dodać najwyższy poziom moralny,który będzie dziełem wychowania w duchu głęboko katolickim.

Piękno i naturalność monarchii
Oprócz wszystkich swoich użytecznych cech,jest w monarchii jeszcze coś czego zmierzyć w żaden sposób nikt nie jest w stanie i tym czymś jest jej piękno i naturalność.Któż z nas,patrząc dzisiaj na sztucznie podtrzymywaną brzydotę i fałsz demokracji,będzie mógł się oprzeć wizji szczęśliwego narodu w potężnym i dostatnim państwie cieszącym się wielkim międzynarodowym prestiżem,rządzonym przez władcę będącego usosobieniem i obrońcą naszego narodu?Większość ludzi siłą rzeczy jest przyzwyczajona do bagna demokracji ponieważ nie zaznali dotąd niczego innego oraz codziennie są poddawani praniu mózgów ale urok monarchii podziała na prawie każdego.Ci,którzy okażą się odporni na jego czar,jako wrogowie wszystkiego co dobre,wzniosłe i piękne,będą oddzieleni raz na zawsze od zdrowej części poddanych Jego Królewskiej Mości ponieważ zło nie ma żadnych praw.

Podsumowanie
Aby praca myśli szła w prawidłowym kierunku niezbędne jest działanie według praw logiki.Uważam,że każdy myślący logicznie,prawdziwy katolik (nie modernista) musi być jednocześnie Narodowcem i na odwrót,z kolei świadomy katolicki Narodowiec musi być dystrybucjonistą a bycie dystrybucjonistą musi każdorazowo oznaczać przyjęcie monarchii jako najlepszego możliwego ustroju społecznego.Idea Narodowa wcale nie jest tutaj przeszkodą ponieważ nie ma sprzeczności między dobrem narodu a monarchią.Król będzie panował wyłącznie dla dobra swego narodu ale nie z jego a z boskiej woli ale każda próba działania wbrew jego (Narodu Polskiego) dobru będzie skutkowała natychmiastowym złożeniem go z tronu i powołaniem następcy z tej samej - polskiej oczywiście skoro mówimy o monarchii Narodowej - dynastii.Król nie będzie mógł czynić wszystkiego ale tylko to co jest zgodne z religią katolicką i dobrem Narodu Polskiego.To wszystko na ostatnie słowa tym z Was,którzy myślą,że władca absolutny jest tym samym czym tyran co jest nieprawdą.

A więc monarchia!

sobota, 3 grudnia 2011

Dystrybucjonizm

Dzisiaj przedstawię Wam dystrybucjonizm,ideę stworzoną w latach trzydziestych XX wieku przez wielkiego angielskiego intelektualistę i pisarza Gilberta Keitha Chestertona i jego przyjaciela,Francuza Hillairego Belloca,których tandem często był nazywany Chesterbellockiem.W Polsce ich odpowiednikami byli tzw. Młodzi Obozu Narodowego a więc głównie młodsi,wychowani już w odrodzonej Polsce,działacze skupieni w Sekcji Młodych Stronnictwa Narodowego i wyodrębnionego z niego w wyniku jego kryzysu na początku lat trzydziestych,Obozu Narodowo-Radykalnego ,,ABC".Z tego jednakże powodu iż Chesterton i Bellock byli najsłynniejszymi krzewicielami nowego ustroju,zajmę się tutaj tą dwójką.Zaznaczę tylko,że Chesterton gościł u Dmowskiego w Chludowie i był wielkim przyjacielem Polaków.Pisał on:
,,Zawsze byłem stronnikiem polskiej idei, nawet wtedy, gdy moje sympatie opierały się wyłącznie na instynkcie (…) Moja instynktowna sympatia do Polski zrodziła się pod wpływem ciągłych oskarżeń miotanych przeciwko niej; i – rzec mogę – wyrobiłem sobie sąd o Polsce na podstawie jej nieprzyjaciół. Doszedłem mianowicie do niezawodnego wniosku, że nieprzyjaciele Polski są prawie zawsze nieprzyjaciółmi wielkoduszności i męstwa. Ilekroć zdarzało mi się spotkać osobnika o niewolniczej duszy, uprawiającego lichwę i kult terroru, grzęznącego przy tym w bagnie materialistycznej polityki, tylekroć odkrywałem w tym osobniku, obok powyższych właściwości, namiętną nienawiść do Polski. Nauczyłem się oceniać ją na podstawie tych nienawistnych sądów – i metoda okazała się niezawodną."

Chesterton i Bellock swoje poglądy opierali na wnikliwej obserwacji współczesnego im świata.Były to czasy Ery Przemysłowej Dwudziestolecia Międzywojennego,czasy uwidaczniającego się nago kryzysu kapitalizmu,tworzących się dotąd międzynarodowych powiązań gospodarczo-politycznych,czasy kryzysu moralności a co za tym idzie nauki,sztuki i kultury.W poprzednim wieku określonym pokonaniem napoleońskiej Francji,życie płynęło stałym torem,wojny europejskie należały do rzadkości i wystarczyło aby technika coś wymyśliła, przemysł produkował,rynki macierzyste i kolonialne wchłonęły,handel rozprowadził i bogactwo pojawiało się poniekąd samo.I mimo iż nauka i kultura doznały w drugiej połowie wieku znaczącego spowolnienia i pogorszenia jakości to obraz całości wyglądał na pierwszy rzut oka imponująco:ciągle wzrastający dobrobyt każdej klasy (acz na pewno nie bez ciężkich walk warstw niższych o swoje!),pewność tego co jest i co będzie,coraz większy zakres jednostkowej wolności,państwowe zabezpieczenia na życie,wielkie wynalazki stale poprawiające jakość i długość życia człowieka,prawa wyborcze obejmujące coraz szersze grono ludności krajów itd.I nagle to sielankowe życie zawaliło się po Wielkiej Wojnie lat 1914-1918 jak domek z kart,wojnie,która miała zakończyć wszystkie wojny,jak głoszono w czasie jej trwania w okopach.Następwstwem była porażająca dezorientacja ludzi wychowanych w ,,starym",dziewiętnastowiecznym ustroju świata zachodniego,w którym wszystko było ustalone i zdawało się takie proste.Ludzie zostali pozostawieni sami sobie wobec zupełnie nowych reguł życia.Można powiedzieć,że walił się na ich oczach świat zrodzony z Przewrotu Przeciwfrancuskiego 1789 roku.Narody mniejsze,słabsze i zapóźnione cywilizacyjnie wchodzić poczęły na arenę dziejów,w koloniach pojawiły się ruchy powstańcze a one same przestawały już wystarczać swoim metropoliom jako rynki zbytu.Na gruzach wielkich europejskich imperiów wyrosły bowiem państwa nowe i odrodziły się stare,w Azji narodziło się nowe mocarstwo japońskie a chińskie było na najlepszej drodze do stania się jeszcze większym i wszystkie coś przecież wytwarzały.Nagle stało się jasnym,że w Europie i na świecie jest po prostu za dużo przemysłu a za mało klientów na jego wytwory.Roman Dmowski nazywał to zjawisko decentralizacją przemysłu.Aby zrobić z długiej historii krótką,rok 1929 i początek tego co dzisiaj nazywamy Wielkim Kryzysem a co było prawdziwym przewrotem w ustrojach społecznych,był ostatnim gwoździem do trumny ginącego świata oświeceniowego z jego ,,prawami człowieka", ,,tolerancją",laicyzacją,indywidualizmem,materializmem i wszystkiego co z nich wynikało.Powoli i w bólach ale z czasem zaczęło się rodzić wśród narodów przekonanie,że wszystko to na czym opierali dotąd swą przyszłość jest zbudowane na fałszywych teoriach i zginie bo musi zginąć tak samo jak te narody,które najdłużej będą się trzymały zbankrutowanych pojęć mijających czasów.Nagle wyszło na jaw jak kruche były podstawy życia narodów białego człowieka,jak rozkładowa była jego treść,jak pozory usypiały czujność części nawet najświatlejszych ludzi.Za pięć dwunasta zadzwonił dzwonek alarmu i zbudził zaspanych mieszkańców do nowej twórczości i pracy.Lepiej to niż żeby wcale nie zadzwonił.Do twórców tych należeli z pewnością Chesterton i Belloc a w Polsce Roman Dmowski,Adam Doboszyński,Tadeusz Gluziński i inni.

Świat zbudowany na ideologii oświeceniowej,wyrugowawszy Boga,na pierwszym miejscu stawiał człowieka z jego ,,wewnętrznym światłem" i zdolnym rzekomo zrozumieć wszystko rozumem.Takie pojęcie istoty bytu burzyło zupełnie prawo naturalne oparte na przykazaniach boskich.Oto wyjmując jeden ,,klocek" z olbrzymiej światowej układanki okazywało się,że nie może to pozostać bez strasznych konsekwencji dlatego,że był to ,,klocek" na którym zbudowana była całą istota bytu człowieka,był jej podporą i trzonem.Tylko złe owoce mogły wyrosnąć z herezji człowieka przywłaściciela boskiej władzy.Pozbawiona jej jedynego zdrowego uzasadnienia - uzasadnienia bycia namiestnikami Boga na Ziemi,z Jego ramienia sprawującego władzę nad poddanymi - zaczęła upadać władza królewska stanowiąca idealne zwieńczenie ustroju społecznego.Zastąpiła ją ,,władza ludu" rozumiana najpierw dosłownie,szybko wszakże przeradzając się w swoją karykaturę - demokrację reprezentatywną,w której pojedyńczy człowiek raz na kilka lat oddaje głos na różne odmiany tego samego złą a przez cały pozostały okres nie ma praktycznie nic do powiedzenia.Skoro tylko upadła wiara we władzę boską nad człowiekiem,wymyślił on,że sam będzie sobie bogiem,do praw boskich stosować się już nie musi a drugiego człowieka zaczął traktować jak towar i tak przez wieki coraz wyraźniej,od czasów schyłkowego średniowiecza,rodził się kapitalizm aż doszedł do swojej karykatury na przełomie XIX i XX wieku (ciekawe co by pomyślał Chesterton czy Belloc widząc co się dzieje w naszych czasach.).Pozbawiony ograniczeń chrześcijańskiej moralności,zaczął człowiek myśleć już wyłącznie o sobie i jak najłatwiejszym,najprzyjemniejszym życiu bez postrzegania siebie jako cząstki wielkiej całości narodowej.Egoizm rósł i rósł aż zaczął wręcz rozsadzać zastany porządek,prywata poczęła królować i my Polacy wiemy o tym aż za bardzo.Tym bardziej nasze pokolenie musi uważać na różne szkodliwe teorie takie jak libertarianizm,które usprawiedliwiają takie postawy głosząc,że to jedynie ,,indywidualizm" a nie prywata (ach te ich zabawy mową...) - ba! - twierdząc wręcz iż jest to coś dobrego!Zwykłe wymówki pospolitych wad charakteru.(Od dawna twierdzę z absolutnym wewnętrznym przekonaniu to,że libertarianin oraz każdy kto nie uznaje dobra wspólnego narodu za najwyższą wartość (doczesną jeżeli jest wierzącym),nie może być istotnie Narodowcem.Jeżeli tak się nazywa to znaczy,że albo nie rozumie czym jest bądź to nacjonalizm bądź ich wybrana ideologia bazująca na jednostce albo jest dywersantem dążącym do zniszczenia Polskiego Ruchu Narodowego od środka.I jednych i drugich jest mnóstwo.)I tak od XVIII wieku było już wszystko czego potrzebował kapitalizm jaki znamy z XIX,XX i XXI stulecia do zaistnienia:wyrugowanie Boga jako jedynego drogowskazu moralnego,prywatę,indywidualizm i materializm.Od drugiej połowy XVIII do okresu po Drugiej Wojnie Światowej obserwowaliśmy przyśpieszony rozkład rodziny i tym samym narodu,tradycji,religii,obyczajowości,nauki,sztuki i kultury spowodowany rozwojem kapitalizmu.Wyrwał on członków rodziny z domu i rzucił ich w obce strony każąc im sprzedawać siebie i swój czas.Zdemoralizował ludzi wprowadzając nowy,jeszcze bardziej upodlający rodzaj niewolnictwa,rozbił rodzinę i naród na atomy podzielone według klas a demokracja dopełniła reszty rozbijając narody na partie w miejsce jednej ,,partii":narodu.Jednostka zaczęła się emancypować od otoczenia,samorealizacja zaprzątała im coraz bardziej głowy,topniała zaś liczba tych,którzy gotowi byli zapomnieć o sobie a spojrzeć na całość i swoje wobec niej moralne obowiązki.Rodzina,ta podstawowa komórka społeczna,była w niełasce.

Widząc to wszystko światli ludzie dostrzegli,że dla tego świata już nie ma przyszłości i lepiej aby się on czym prędzej zawalił niżby narody miały więcej i dłużej cierpieć.Na jego gruzach musiał powstać nowy świat.Tylko jaki?I tu dochodzę wreszcie do samego dystrybucjonizmu.Dystrybucjonizm powstał na podstawie dwóch encyklik papieskich:Rerum Novarum (Rzeczy Nowych) Ojca Świętego Leona XIII z 1891 roku oraz Quadragesimo Anno Piusa XI z 1931 roku.Kościół pojął,że sprawy w świecie zaszły już za daleko i Kościół musi zająć wyraźne stanowisko.Obie encykliki obracają się wokół osi dystrybucjonizmu jako najlepszego możliwego i zgodnego z doktryną katolicką lekarstwa na palące kwestie społeczne i moralne dotykające świata.Obie krytykują - a za nimi prawowierni katolicy na czele z Romanem Dmowskim,G. K. Chestertonem i Hillairem Bellockiem - zarówno kapitalizm jak i socjalizm/komunizm jako ustroje z samych ich natur fałszywe ponieważ łamiące prawo naturalne a wynikające z postawy materialistycznej.Tak kapitalizm jak i socjalizm/komunizm nakazują prymat materii nad duchem,kuszą do traktowania wygód życia jako celu samego w sobie,jednocześnie w praktyce sprowadzając człowieka do roli narzędzia pieniądza zamiast na odwrót.Kościół naucza,że celem życia każdego człowieka winno być nie życie tymczasowe na tym świecie ale życie wieczne w niebie a więc życie teraźniejsze i krótkie musimy podporządkować przyszłemu.Dostać się do nieba możemy tylko poprzez stosowanie się do przykazań Boga a te zakładają między innymi...zapominanie o sobie.Ludzie potrzebują do pobożnego życia środków do życia ale nie mogą one zajmować całej naszej uwagi ponieważ muszą być wyłącznie naszymi narzędziami pozwalającymi nam w pewnym zakresie zapomnieć o sprawach doczesnych i zająć się myśleniem o ocaleniu swoich dusz..Liberałowie i libertarianie gospodarczy popełniają błąd już na samym początku ich rozważań ekonomicznych ponieważ ich myślenie o ustroju gospodarczym sprowadza się wyłącznie do znalezienia najbardziej wydajnego sposobu zarabiania pieniędzy.Ponadto uważają (a przynajmniej zachowują się tak jak gdyby tak uważali),że ustrój gospodarczy nie ma żadnego wpływu na sprawy pozagospodarcze.Nawet niewielki błąd na samym początku przeradza się na końcu w błąd olbrzymi i dlatego zwolennicy kapitalizmu muszą w pierwszej kolejności wrócić do samego początku ich pracy myśli.

Dystrybucjonizm postuluje wprowadzenie ustroju opartego na przesłankach innych niż materialistyczne jak to jest w przypadku tak kapitalizmu jak socjalizmu/komunizmu i to jest pierwsza różnica między tymi trzema systemami.Z niej następnie wyrastają ,,drzewka" myślowo-pojęciowe dystrybucjonizmu.Skoro bowiem mamy fundament naszej ideowej budowy zbudowany na solidnej podstawie boskiej możemy iść dalej w formułowaniu naszej teorii możliwie idealnego urządzenia świata.Doskonalenie się moralne człowieka jest możliwe dopiero wtedy gdy mamy co włożyć do garnka,nie martwimy się o dom i o następny miesiąc.Opiszę teraz najistotniejsze wady obu stron tego samego przyziemnego,materialistycznego medalu i sposoby zaradzenia im zaproponowane przez Katolicką Naukę Społeczną.

Zło materializmu
Podejście do życia charakteryzujące się podporządkowaniem wszystkiego w życiu ludzi sprawom gospodarczym wynikłe z zerwania z nauczaniem Kościoła Katolickiego w początkach XVI stulecia za sprawą tzw. Reformacji występujące głównie u sekt protestanckich,u kalwinów w szczególności.Protestantyzm dokonał w tej materii istnego spustoszenia ideowego i pojęciowego,naruszył wrodzone instynty i gruntownie przeobraził mentalność zwykłego człowieka a na miejsce wspaniałego średniowiecznego ustroju cechowego stworzył potworność zwaną kapitalizmem.Materializm sprowadza człowieka,tą najwyższą formę życia na Ziemi,ukochane dzieci Boga,do roli zwierząt,dbających tylko o zaspokojenia najbardziej prymitywnych potrzeb brzucha i krocza.Wywodzi się on w prostej linii z bezbożnictwa i jest jego wynikiem sprowadzając na świat całą gamę nieszczęść.Materialista analizując daną sprawę myśli tylko o tym czy i ewentualnie co będzie z niej miał a nie czy jest to dobre dla niego i zbiorowości wokół niego.Jako libertarianin i/lub liberał gospodarczy będzie się cieszył z powstawania nowych domów schadzek,kasyn,z rozrostu przemysłu alkoholowego i tytoniowego ponieważ oznaczają one zysk;jako socjalista będzie się cieszył z tego samego ale z nieco innych pobudek,nie ,,portfelowych" a hedonistyczno-nihilistycznych i skwituje wszystko pochwałą ,,wyzwolenia jednostki".Katolicka Nauka Społeczna natomiast z całą mocą zwalcza i potępia takie stawianie rzeczy udowadniając,że nie można tworzyć systemów ekonomicznych w oderwaniu od moralności.Według Kościoła aby ustrój był dobry musi on cenić dobro,piękno i sprawiedliwość oraz służyć jak największej liczbie ludzi a nie dogadzać garstce ludzi prowadzących takie wątpliwe interesy ze szkodą dla ogółu.Idee mają konsekwencje,jak głosi tytuł ,,Biblii" amerykańskiego konserwatyzmu Richarda M. Weavera i pod tym względem należy niezmiennie rozpatrywać wszelkie kwestie wspóżżycia zbiorowości ludzkiej;centrum a nie peryferia mają być na pierwszym miejscu naszych rozważań o idealnym ustroju.Nie ze wszystkiego co powstaje w gospodarce należy się cieszyć.

,,Wolność jest ideą niezniszczalną
Wolność polityczna jest ideą,nie zaś faktem.[...]Idea wolności jest niezniszczalna,bowiem nikt nie umie korzystać z niej w sposób umiarkowany.Wystarczy dać narodowi na czas pewien prawo rządzenia sobą,aby naród rozpuścił się zupełnie.Z tą chwilą zaczynają się waśnie wewnętrzne,nabierające wkrótce formy walk socjalnych,w których państwa spalają się,a znaczenie ich obraca się w popiół."
- Protokół nr 1


Zło indywidualizmu
Następna charakterystyczna cecha sekt protestanckich zarażająca świat katolicki.Wynika on z protestanckiej zasady Sola Fide - sama wiara.Luer,Kalwin,Zwingli i inni ,,reformatorzy" dowodzili wbrew oczywistemu fałszowi tej tezy iż zbawienie można osiągnąć wyłącznie dzięki wierze w odkupieńczą i męczeńską śmierć Jezusa Chrustusa na krzyżu za grzechy ludzkości.Do czego prowadzi ta heretycka zasada można się przekonać obserwując liberalizm teologiczny poszczególnych sekt a nawet rozbieżności w wyznawanej wierze poszczególnych członków tych samych sekt (ich członkowie nie muszą zgadzać się we wszystkich kwestiach religijnych co zabija ich jedność) oraz przyglądając się powstawaniu coraz to nowych protestanckich ,,kościołów" - teraz podobno jest ich już 30 tysięcy!Nie dziwi więc prawda głosząca,że wszyscy najbardziej znani i wpływowi filozofowie dziewiętnastowietni byli albo protestantami od dziecka albo przechrzczonymi Żydami (O bliskości protestantyzmu i judaizmu napiszę kiedy indziej,teraz uwierzcie mi na słowo,że są to religie bardzo pokrewne.):Nietzsche,Hegel,Husserl,Holderlin,Schelling...Kościół głosi,że co prawda człowiek ma swoją własną indywidualność ale może się w pełni realizować wyłącznie w zbiorowości,w rodzinie i rodzinie rodzin czyli narodzie.Ideologowie oświecenia negują to i twierdzą,że jednostka jest najważniejsza i wszystko ma być rozpatrywane z punktu widzenia jednostki na miejsce narodu,który postrzegają zaledwie jako dobrowolne stowarzyszenie przydatne czasami do załatwiania swoich małych przyziemnych interesów z której można się w każdej chwili wypisać.Odpowiedzią Kościoła a więc i dystrybucjonizmu jest:nie - należy pohamować własne żądze i zamiast tego rzucić się w wir pracy dla narodu,która to praca będzie będzie sprawdzianem naszego charakteru i wyrazem miłości do Boga.Dopiero wtedy każdy człowiek będzie szczęśliwy kiedy dojrzy wokół siebie innych ludzi o których będzie pamiętał i dla których będzie umiał się poświęcić gdy zajdzie taka potrzeba bo nikt nie żyje sam dla siebie.W każdym razie takie życie nie miałoby sensu.W miejsce nadmiernego indywidualizmu zwanego prywatą trzeba wstawić solidarność narodową przejawiającą się w zdolności wejrzenia w szeroki zakres życia narodu do którego dana jednostka należy z racji urodzenia.

Zobaczyliśmy zatem,że całe zło bierze się z zanegowania prawa naturalnego i poznaliśmy wynikających z tej prawdy dwóch głównych winowajców obecnego spustoszenia ideowego:materializm i indywidualzim,czas zająć się tworzeniem lekarstwa na nasze bolączki.Należy zacząć od przywrócenia właściwych wartości w umysłach ludzkich.Na miejsce materializmu musimy przyjąć prymat ducha,natomiast indywidualizm musi ustąpić miejsca solidarności,tak rodzinnej jak narodowej.Nie będzie to łatwe skoro złe nawyki wyrabiały się przez kilka stuleci,od czasów Reformacji i związanego z nim rozwoju kapitalizmu i niszczenia instytucji rodziny.Należy odrzucić całkowicie cały złożony system pojęć i sposobu myślenia jak i działania,który wziął swój początek od tego nieszczęsnego wydarzenia zapoczątkowanego w 1517 roku przez Lutra i uświadomić sobie,że człowiek nie jest zwierzęciem żeby zajmować się głównie zaspokajaniem potrzeb zaczynających się od krocza a kończących na brzuchu.Tu na tym świecie mamy jedno życie i jest ono ledwie przystankiem na drodze do życia wiecznego w niebie jeśli sobie na nie zasłużymy tak więc życie na Ziemi musi być traktowane jako środek do osiągnięcia celu jakim musi być dostanie się każdego z nas do nieba.Będąc zwykłymi śmiertelnikami skazanymi na życie pełne trudów potrzebujemy wszakże środków do życia i znalezienie najlepszego sposobu na zdobycie owych środków jest celem nauki o gospodarce zwanej ekonomią.W świadomości publicznej upowszechnił się stereotyp o rzekomym nie istnieniu alternatywy dla wyboru między kapitalizmem a socjalizmem.Jest to kłamstwo rozpowszechniane tak przez libertarian i liberałów gospodarczych po jednej i socjalistów z komunistami po drugiej stronie.Jedna i druga strona tego samego materialistycznego,hedonistycznego medalu różniące się między sobą tylko stadium początkowym i końcowym,odwrotnym w stosunku do siebie (wtedy gdy kapitalizm się degeneruje rozpoczyna się komunizm.który każdorazowo jest jego zwieńczeniem,w istocie bowiem komunizm to nic innego jak kapitalizm państwowy - zamianiwszy garstkę kapitalistów prywatnych na państwo jako jedynego kapitalistę mamy komunizm.) i tym,że ustrój kapitalistyczny jest oparty na prymacie jednostki nad wspólnotą podczas gdy Levi alias Marks,Bronstein alias Trocki i Uljanow alias Lenin twierdzili,że to wspólnota ma podporządkować sobie absolutnie jednostkę.Po jednej stronie niczym nie ograniczony indywidualizm (kapitalizm) a z drugiej również nie znające granic zgniecenie jednostki przez wspólnotę.Hmmm...Co wybrać:piekło czy hades?Trudny wybór...

Aby zrozumieć kapitalizm i socjalizm zrozummy najpierw naturę klasy średniej
,,Wiele wyjaśni nam uświadomienie sobie faktu,że u swych źródeł socjalizm nie jest wymysłem proletariatu,lecz klasy średniej.Klasa średnia,z powodu swego usytuowania w społeczeństwie,przejawia szczególne przywiązanie do bezpieczeństwa i samozadowolenia.Chroniona z obu stron przez klasy,które amortyzują wszelkie ciosy,wkrótce zapomina o niebzepieczeństwie istnienia.Niższa klasa,bliska realności potrzeb,rozwija mężny hart ducha i często posiada pewien stopień godności - pomimo niepewności swego bytu.Klasa wyższa ponosi odpowiedzialność i nie moze unikać życia - dramatu,ponieważ wiele zostało jej dane.Błyskawice aprobaty lub niezadowolenia sięgają ku niej,a człowiek stojący na szczycie hierarchii - bez względu na to,czy opartej na prawdziwych wartościach,czy nie - wie,że gra toczy się o jego głowę.Pomiędzy nimi tkwi ogłupiała klasa średnia,nienormalnie rozrośnięta na skutek zmiany w poglądach człowieka Zachodu,kochająca komfort,niewiele ryzykująca,przerażona myślą o zmianie.Ma na celu jedynie ustabilizowanie materialistycznej cywilizacji,która zlikwiduje wszystko,co grozi jej samozadowoleniu.Posiada ona konwencje,a nie ideały;jest raczej umyta niż czysta.Obecne położenie Europy jest bezpośrednim rezultatem wzrostu znaczenia burżuazji i jej zepsutego poglądu na świat." - Richard M. Weaver, ,,Idee mają konsekwencje",strony:47-48

Istota dystrybucjonizmu
Dystrybucjonizm jest odpowiedzią na wszystkie niedomagania obu złych ustrojów.Jego założeniem jest to,że pieniądze mają służyć człowiekowi za środek do życia ale nie można czynić ze zdobywania ich celu samego w sobie a co jest wpisane w ustrój kapitalistyczny i socjalistyczny.Człowiek nie może mylić celu ze środkiem do jego osiągnięcia.Praca może i powinna być przyjemnością,nie tylko dlatego,że jest to obowiązek moralny wobec własnego narodu i doskonały sposób na hartowanie własnej osobowości ale też z powodu radości jaką powinno dawać utożsamianie się człowieka z dziełem swojego umysłu i swych rąk.Człowiek jest zadowolony móc obserwować jak cząstka jego samego znajduje podziw i uznanie u innych ludzi.Taki właśnie cel przyświecał twórcom cechowego ustroju średniowiecza mającego za podstawę Katolicką Naukę Społeczną.Ustroju zniszczonego przez żydowską lichwę,banki i spekulację ponieważ chrześcijanom nie wolno było zajmować się tymi niecnymi sprawami.Jest dystrybucjonizm projektem ustroju nie tylko gospodarczego ale społecznego,obejmującym całość zagadnień życia narodowego,usuwającym wszystkie niedogodności charakterystyczne dla dwóch pozostałych z jednoczesnym uniknięciem tworzenia nowych,własnych.Jest ustrojem najlepszym z możliwych ponieważ wyrasta z poznania natury ludzkiej i jest z nią w pełni zgodny.Dotychczasowe ustroje były zupełnie oderwane od życia ponieważ nie uwzględniały tej podstawy podstaw:dopasowania ustroju do człowieka a nie na odwrót.

Dystrybucjonizm charakteryzuje się m.in.:
a)rozpowszechnieniem własności prywatnej na wszystkich członków narodu,
b)cechową i rzemieślniczą budową gospodarki narodowej z pracodawcami i pracobiorcami w jednym cechu co zapobiegnie walkom klasowym,
c)niewielkimi samodzielnymi rodzinnymi gospodarstwami rzemieślniczymi,z których każda rodzina będzie zdolna się utrzymać na wysokim poziomie życia,
d)kasami oszczędnościowo-kredytowymi zamiast banków oraz kredytami 0%-ymi na cele inwestycji państwowych i 1%-ymi dla inwestycji prywatnych.W ten sposób skończymy z istnieniem niezależnych od nikogo banków-pijawek wysysających pieniądze z pożyczkobiorców,uzależnianych przez te banki i często doprowadzanych do ruiny.,
e)likwidacją lichwy i spekulacji,
f)polityką przeciwmonopolową,
g)ograniczonym interwencjonizmem państwowym,
h)walką z kapitałem anonimowym i wielkim przemysłem,
i)zniesienie specjalizacji pracy i wstawienie na jej miejsce wykształcenia wszechstronego

Upowszechnienie własności prywatnej
Główne zadanie jakie przed sobą stawiają dystrybucjoniści to upowszechnienie własności prywatnej na wszystkie osoby w narodzie ponieważ tylko ludzie posiadający odpowiednio duże środki do życia mogą być prawdziwie wolnymi wbrew temu co twierdzą libertarianie i liberałowie ukazujący nam nowoczesne niewolnictwo czyli pracę najemną jako coś wspaniałego a jednocześnie nie przestającym wykrzykiwać pustych sloganów o wolności.Własność musi objąć cały naród i umożliwiać każdemu godne życie z pracy w swoim własnym gospodarstwie rzemieślniczym z tym,że praca mężczyzny musi wystarczać na utrzymanie jego rodziny.Kobiety nie powinny pracować zarobkowo choć jeśli będą chciały to nie może być żadnych zakazów w tym zakresie ale aktywna polityka państwowa zdolna przekonać je do poświęcenia się sprawom prowadzenia domu i wychowywania dzieci.Tak to jak i pozostałe zadania stojące przed narodem będą zależały od poziomu moralnego jego członków.Kościół i państwo znajdą tu dla siebie żyzne pole do orania świadomości narodowej w pożądanym prorodzinnym kierunku.Wyjątkowo wprost dużą uwagę dystrybucjoniści poświęcają zagadnieniu tworzenia klimatu miłego rodzinom,zachęcającego do jak najszybszego acz odpowiedzialnego zakładania licznych rodzin a to wymaga - jak zresztą wszystko co dotyczy ludzkości! - przestrzegania zasad rządzących naturą ludzką a więc stworzeniu takich warunków płacowych aby praca jednego człowieka (mężczyzny) umożliwiała w każdym przypadku utrzymanie całej jego rodziny.Zmuszanie kobiety do pracy zarobkowej poniewż dotychczasowe ustroje nie wytworzyły warunków w których możliwe byłoby utrzymanie całej rodziny z jednej pensji męża uważam za hańbiące dla godności kobiety!Gdy mąż widzi żonę a żona męża przez chwilę rano przed wyjściem do pracy i kilka godzin po powrocie z niej,podobnie dzieci obojga rodziców,to jest to najkrótsza droga do zniszczenia instytucji rodziny przez ustrój gospodarczy państwa.Rodzina jest rodziną tylko wtedy gdy ma czas na zajęcie się sobą,gdy tego nie ma to jest jedynie namiastką rodziny.W każdym razie sprawa z pracą zarobkową mężczyzny i pracą kobiety w domu z dziećmii w pracach domowych,równie ważnych jak praca męża,nie powinno być żadnych wąrpliwości.Cały ustrój społeczny ma służyć wzmocnieniu a następnie zachowaniu w dobrej kondycji zwykłej rodziny.

,,Tajemnica nauki ustroju społecznego
Nauka prawidłowa ustroju społecznego,do którego tajników nie dopuszczamy gojów i masonów.wykazywałaby wszystkim,że miejsce pracy i praca sama winny być zachowane dla określonych sfer,jeżeli dążyć mamy do tego by praca nie była źródłem męki ludzkiej,spowodowanej przez nieodpowiednie do danego rodzaju pracy wychowanie.Studiując tę naukę,narody zaczną dobrowolnie ulegać władzy oraz wprowadzonemu przez nią ustrojowi państwowemu.Przy obecnym stanie nauki i przy stworzonym przez nas jej kierunku,lud wierzący ślepo drukowanemu słowu,żywi wskutek nieświadomości swej i podsuniętych mu błędnych pojęć,nienawiść do wszystkich stanów,które uważa za wyższe,bowiem nie rozumie znaczenia każdego stanu."


Korporacjonizm
Drugim aspektem tej samej sprawy,sprawy rozpowszechnienia własności na wszystkich członków narodu,jest konieczność stworzenia odpowiednich cechów/stowarzyszeń,zrzeszeń (jak zwał tak zwał,nie o nazwę nam przecież chodzi) jako podstawowych organizacji zrzeszających ludzi wykonujących w danym okresie czasu podobne prace w gospodarce narodowej Należy zwrócić tutaj baczną uwagę na słowo ,,praca" postawionego na miejscu słowa ,,zawód" ponieważ o przynależności do danego zrzeszenia będzie decydował charakter aktualnie wykonywanej pracy a nie wykształcenie zawodowe choć w większości przypadków o podjęciu przez człowieka określonej pracy decyduje przecież jego wykształcenie.I tu swoją rolę do odegrania ma korporacjonizm ze swoim podziałem na ludzi różnych umiejętności,zawodów i prac.Korporacjonizm zakłada,że organizm gospodarczy do prawidłowego działania wymaga podziału na właściwe ,,narządy" tak jak organizm ludzki jest podzielony na określone narządy.Do takich cechów należeć muszą koniecznie tak pracodawcy jak i pracobiorcy co wyeliminuje walki klasowe cechujące kapitalizm.Samodzielny zakład rzemieślniczy w którym pracuje jeden człowiek wejdzie w skład cechu każdorazowo zgodnego z charakterem pracy jaka będzie w nim wykonywana.Cech będzie dbał o wyposażenie każdego zakładu w potrzebne narzędzia,zorganizuje pomoc w przypadku konieczności naprawy zepsutych narzędzi bądź innych urządzeń,na poziomie cechu będą ustalane stawki mające obowiązywać za wykonanie każej usługi i sprzedaż każdego wytworzonego przez rzemieślnika produktu,zadba on też o zaspokojenie potrzeb kulturalnych i zespolenie się wszystkich jego członków.Cechy będą się dzieliły na większe i mniejsze,te mniejsze będą obejmowały ludzi wykonujących te same szczegółowe prace:inżynierów,policjantów,złotników,geodetów,elektroników,strażaków,nauczycieli,lekarzy,pieięgniarki,sprzedawców itd,większe natomiast będą zrzeszały ludzi należących do tych samych stanów:duchownego,polityków,pracowników mundurowych,umysłowych,fizycznych i innych.W sprawie cechu polityków i duchownych wszystko wiadomo.Stan pracowników mundurowych będzie obejmował cechy żołnierzy,policjantów,strażników miejskich i gminnych,strażaków pożarnych,ochroniarzy;stan pracowników umysłowych natomiast zrzeszy wykładowców akademickich,nauczycieli szkół średnich,podstawowych,zerówek,wychowania przedszkolnego,inteligentów wszelkiego rodzaju:pisarzy,filozofów,dziennikarzy nawet;do stanu pracowników fizycznych będą należeli ludzie zrzeszeni w cechach murarzy,brukarzy,spawaczy,elektroników i tym podobnych.
Dotychczasowa wrogość między pracodawcami a pracobiorcami przerodzi się na poziomie cechu w harmonijną współpracę dzięki przyjaznemu ustalaniu najlepszych warunków współistnienia za każdym razem mając na uwadze dobro ogółu na pierwszym miejscu,nigdy prywatę kogokolwiek bo jeśli powodzi się cechowi to powodzi się innym cechom a szczęście wszystkich cechów to szczęście każdego człowieka będącego częścią wielkiej rodziny jaką jest naród.

,,Mówi się,że banki dostarczają kapitałów naszemu życiu gospodarczemu.W rzeczywistości wygląda to tak,że zagraniczne banki umieszczały w swych polskich oddziałach gotówkę podczas nadmiaru gotówki i wysokiej koniunktury,to jest wtedy,kiedy wartość pieniądza była niska,a zabierały te pieniądze w okresie niskich cen,to jest w okresie wysokiej wartości pieniądzaJest to zatem rozbój,który naiwni ludzie,nie mający pojęcia o sprawach gospodarczych,uważają za dobrodziejstwo.” – ,,Życie i Śmierć dla Narodu - antologia myśli Narodowo-Radykalnej z lat 30. XX wieku", Wojciech Zaleski,1937, ,,Polska bez proletariatu”,strona 310.

Kasy oszczędnościowo-kredytowe w miejsce krwiopijczych banków,kredyty 0% - owe zamiast lichwiarskich procentów
Poważne zaburzenia w gospodarce narodowej dzisiejszych państw są dziełem prywatnych banków,których głównym motywem działalności jest chęć zysku za wszelką cenę zamiast służenie celom narodowym.Właściciele banków i ich zwolennicy nie dostrzegają albo nie chcą dostrzec tego,że żadna sfera życia gospodarczego państwa nie może być oddzielona od pozostałych,nie może być państwem w państwie ponieważ rozstraja ono gospodarstwo narodowe.Dystrybucjoniści są za zniesieniem prywatnych banków działających dla zysku i wprowadzeniem na ich miejsce kas oszczędnościowo-kredytowych.Do tych kas należeć powinni wszyscy,którzy mają w nich wkład własny za co też dostawaliby pewne przywileje.Udzielałyby one pożyczek 0% tak dla państwa,samorządów jak i osób prywatnych i w ten sposób rozpędziły gospodarkę uniezależniając ją od chimer garstki chciwych bankierów.Obecnie to banki ustalają w znacznym stopniu politykę gospodarczą państwa za pomocą surowych warunków udzielania wysokooprocentowanych pożyczek,uzależniając od siebie w ten sposób rzesze osób i przedsiębiorstw.Skończymy z tym raz na zawsze.Kasy takie będą zespolone z całością życia narodowego wykonując swoje w nim zadania zamiast być państwem w państwie,jak to jest współcześnie.Gdy pożyczki będą bezodsetkowe,Polska dokona skoku cywilizacyjnego.Pomyślcie też o tym jak zdominujemy przez nie rynek pożyczek na całym świecie!

Protokól nr 3:
,,Wyradzanie się gojów
Głód wytwarza dla kapitału pewniejsze prawa do robotnika,niż te którymi obdarzyła arystokrację prawna władza monarchiczna.Przy pomocy nędzy i wypływającej stąd zawistnej nienawiści,rządzimy tłumem i dłońmi jego miażdżymy wszystkich,którzy stają na drodze naszych planów."


Zniesienie lichwy i spekulacji
Ściśle związana z kwestią banków i pożyczek jest lichwa wysysająca z gospodarstwa narodowego ostatnie soki.Lichwa jest dziełem żydowskim co potwierdza szósty z ,,Protokołów Mędrców Syjonu"
,,Handel,przemysł i spekulacja
Jednocześnie należy w sposó wzmożony popierać handel,przemysł,a głównie spekulację,której rola polega na stanowieniu przeciwwagi dla przemysłu;bez spekulacji przemysł pomnoży kapitały prywatne,podniesie rolnictwo,uwolniwszy ziemię od zadłużenia,wywołanego przez pożyczki udzielane przez banki ziemskie.Należy żeby przemysł yssał z ziemi i
dego stanu. pracę i kapitały,oraz żeby przez spekulację oddał w ręce nasze wszystkie pieniądze całego świata,a tym samym usunął wszystkich gojów do szeregów proletariatu.Wówczas goje ukorzą się przed nami,byleby wyjednać dla siebie prawo istnienia."
Lichwa i spekulacja są najpewniejszymi drogami do zniszczenia każdego narodu i państwa.Niestety tak niewielu ludzi to rozumie.Wystarczy poczytać strony prawicowe a nie uwierzy się własnym oczom do jakich absurdów prowadzi myślenie materialistyczne.Prawica,wbrew temu co sama twierdzi,jest w znacznym stopniu zarażona trucizną materialistycznego pojmowania świata.Uniemożliwia to jej stworzenie spójnego całościowego programu społecznego.Zwykli ludzie uznają wartości zachowawcze i to nie jest problemem,problemem jest to,że konserwatyzm prawidłowo pojęty stoi w jawnej sprzeczności z kapitalizmem,kapitalizm bowiem stawia na pierwszym miejscu materię na miejsce ducha.Nie można być jedną nogą zakorzenionym w tradycji chrześcijańskiej a drugą w żydowskiej,są one jak ogień i woda i prawica musi to nareszcie pojąć.Tym bardziej mam tu na myśli prawicę katolicką,która do Soboru Watykańskiego Drugiego kierowała się właściwymi przesłankami Chrystusowymi ale po przejęciu,wraz z śmiercią ostatniego papieża Piusa XII,Kościoła,katolicy zostali pozbawieni busoli moralnej,oraz prawicę polską,tak sjłonną zawsze do wychwalaniu pod niebiosa wszystkiego co obce,tak bezmyślnie i mechanicznie kopiującą wytwory obcej myśli.Talmudyzm jest organiczną cechą polskiej prawicy co stale się na niej mści.My Polacy powinniśmy kierować się tym do czego sami dochodzimy rozumowo a nie obcymi fantasmagoriami bo na pewno nie zostały one stworzone z myślą o nas ale o innych i wypływają one z odmiennych warunków życiowych.W szczególności uważajmy na to co pochodzi od Żydów Mordechaia Marksa i Ricardo.Nieważne czy będziemy mieli komisarzy (ludowych) czy kapitalistów - zawsze w takiej sytuacji będzie próbował stać nad nami Żyd,jak to już nie raz bywało w naszej historii.

Polityka przeciwmonopolowa
Tego szerzej wyjaśniać nie trzeba.Monopole wytwarzają dla narodu położenie wysoce niedobre,sztucznie nadmuchując ceny,prowadząc do pogorszenia jakości wytwarzanych i sprzedawanych produktów i usług,nie dopuszczając do zajęcia swojego miejsca w państwie przez najzdolniejsze jednostki,zachowując jednostki mierne,uzależniając cały naród od siebie.Ponadto monopole,podobnie jak lichwa i związana z nią spekulacja,są pijawką wysysającą wszystkie owoce pracy na rzecz wielkiej korporacji o anonimowej strukturze właścicielskiej.Państwo o gospodarstwie złożonym w pokaźnej części z wielkich korporacji kapitalistycznych,naturalnie uzależnia się od gospodarki światowej,globalizm zaś jest ostateczną pułapką zastawioną przez Międzynarodowego Żyda pragnącego zdławić wszystkich prócz siebie.Rozbiciu monopolów służy dystrybucjonizm i korporacjonizm.Istnienie mnóstwa samodzielnych,rodzinnych gospodarstw rzemieślniczych oraz aktywna polityka ustawodawcza państwa uniemożliwą powstawanie monopoli,gdy jednak jakimś cudem jakiś się pojawi władza wykonawcza bez skrupułów go usunie.

Ograniczony interwencjonizm państwowy
Trzecia Pozycja - bo tak nazywają się organizacje poglądowo dystrybucjonistyczne i korporacjonistyczne - stoi niewzruszenie na gruncie walki z talmudyzmem.Talmudyzm jest pojęciem (nie)popularnym w Polskim Ruchu Narodowym,rozumianym jako naginanie rzeczywistości do własnej ideologii,jest chciejstwem,posługującym się sposobem myślenia indukcyjnego miast dedukcyjnego.Nacjonalizm nie jest ani prawicą ani lewicą - jesteśmy usytuowani dokładnie naprzeciw obu wąsko pojmujących świat ideologii.Rozumiemy,że po to wspólnota tworzy dla siebie rząd aby służył jej za poręczne narzędzie rządzenia się na swojej ziemi a nie za straszak ani bożka.Nie mamy zatem żadnych powodów ani do demonizowania (kapitaliści) ani w równym stopniu bezkrytycznego wychwalania (socjaliści) państwa.Państwo=narzędzie narodu,nigdy na odwrót ani jego dręczyciel!Są w dziejach narodów takie chwile podczas których zachodzą wyjątkowo niepomyślne zdarzenia i wtedy trzeba wzywać na pomoc państwo i - skorzystawszy z posiadanego przez nie efektu skali - zaprowadzić porządek.W żadnym stopniu nie zachodzi tu groźba dezorganizacji zdrowych prawideł rynku,mowa jedynie o radzeniu sobie z niektórymi jego wadami.Dla nas Narodowców najważniejszą sprawą doczesną zaprzątającą nasze umysły jest dobro Narodu Polskiego i Jemu podporządkujemy zawsze i wszędzie sprawy drugorzędne do których zaliczam gospodarstwo.Gospodarstwo=środek,nigdy cel działalności człowieka!Gdy Naród nasz Polski pojmie to,będzie już na dobrej drodze do pomyślności.

Walka z kapitałem anonimowym i wielkim przemysłem
Kapitał anonimowy,zgniótłszy wprzódy jedyny prawdziwy ideał i cel pracy jaką był moralny obowiązek pracy wobec Boga,narodu i rodziny,dążenie do Boga poprzez pracę dla narodu,dalej - pracę jako uzewnętrznianie samego siebie i wreszcie pracę,która jest przyjemnością,prowadził swoją krecią robotę aż do punktu,w którym na miejsce wynagrodzenia za tworzenie podstawił zysk z niczego a na miejsce wysokiej jakości za którą twórca mógł żądać odpowiednio wysokiej zapłaty,postawił tanią tandetę,którą się szybko wyrzuca ale zapewnia lichym wytwórcom kolejne zamówienia.Z kolei wielki przemysł odczłowieczył pracę ucząc tylko nudnych mechanicznych czynności,które zamazują prawdziwą istotę i cel pracy.Uczynił z każdego człowieka anonimowego trybika bezdusznej wielkoprzemysłowej maszyny.W takim zakładzie właściciel może nawet nigdy nie widzieć na oczy pracownika co podmywa ważny związek między dwoma ogniwami procesu twórczego.Pracodawca jest anonimowy i,nie znając potrzeb pracowników,wyznacza absurdalne wymagania.Wynikiem takiej mechanizacji pracy jest rozbicie łączności i solidarności jaka niegdyś panowała w cechu/gildii między poszczególnymi zakładami rzemieślniczymi oraz między mistrzem,czeladnikiem a uczniem.

Zło konieczne
Rozumiejąc iż nie ma takiej rzeczy na świecie,która by sprawdzała się w każdej bez wyjątku sytuacji życiowej i zgodnie z tytułem akapitu,wspomnieć tutaj muszę o źle koniecznym jakim będzie zachowanie mimo wszystko częściowego udziału w gospodarstwie narodowym wielkiego przemysłu.Wynika to stąd iź po prostu są gałęzie wytwórstwa wymagające naprawdę złożonej organizacji pracy,wielkiego zaawansowania technologicznego,rzadkich surowców potrzebnych do produkcji i niebezpiecznego charakteru pracy gdzie niezbędne staje się zatrudnianie masy ludzi zajmujących się BHP.Osobnym czynnikiem warunkującym zatrzymanie wielkiego przemysłu w niektórych dziedzinach gospodarstwa będzie jego znaczenie dla bezpieczeństwa państwa.Do tych gałęzi należy zaliczyć koleje,elektrownie,energetykę oraz przemysł zbrojeniowy i jego dostawców:kopalnie,hurt i odlewnie.Zwłaszcza przemysł zbrojeniowy wymaga wielkiej koncentracji wysiłku,organizacji pracy oraz zabezpieczenia przed dostaniem się w niepowołane ręce (szpegostwo).Potrzebny jest tu efekt skali na wypadek wojny.W niczym nie umniejsza to dystrybucjonizmu a jedynie wskazuje iż - zgodnie z naszym przysłowiem - wyjątek potwierdza regułę.Z tego względu iż wymienione wyżej zawody z pewnością nie będą wymagały zatrudnienia więcej niż 500 000 pracowników a bezrobocie zaniknie praktycznie całkowicie,to ogół zatrudnionych w wielkim przemyśle będzie wynosił najwyżej 25% a pozostałe 75% będzie żyło z własnych rodzinnych zakładów.

Walka ze specjalizacją pracy i Nowym Człowiekiem (demoliberalnego) Systemu
Specjalizacja pracy jest dziś rzeczywistością:poszczególny pracownik może,dzięki swemu wykształceniu,być najlepszym znawcą jakiegoś małego wycinka wiedzy,jednak nie rozumie nic albo prawie nic z tego co się dzieje wokół niego w polityce międzynarodowej,krajowej,dzielnicowej,lokalnej nawet!Jest dzieckiem poruszającym się we mgle jeżeli chodzi o filozofię i historię a jego poglądy niezmiernie rzadko wykraczają poza to co wyniósł ze szkół.Całe życie uczono go,że należy się dostosować do wymagań (demoliberalnego) Systemu a własne poglądy i poszukiwania umysłowe są tylko przeszkodą.Konformizm jest ,,ideą" panującą.Z tego wszystkiego powstaje naród pożytecznych idiotów,owiec bez pasterzy czekających już tylko na wilków,które się nimi ,,zajmą".Nowy Człowiek Systemu niczego tak nie pragnie jak tylko miłego,łatwego i przyjemnego życia oraz zajmowania się potrzebami brzucha i krocza.Odpowiedzią Narodowego-Radykalizmu na Nowego Człowieka Systemu jest człowiek wszechstronnie wykształcony do życia w narodzie i dla narodu,ktory nie da się nabrać na zwodnicze teorie na pokaz Międzynarodowego Żyda i Rozszerzonego Obozu Komunistycznego ale będzie nieugiętym obrońcą boskiego porządku naturalnego.
-----------------------------------------------------
Podsumowanie
Dystrybucjonizm i korporacjonizm tworzące Trzecią Pozycję są najlepszą z możliwych odpowiedzią na bolączki współczesnego człowieka.Są nią ponieważ wypływają z postępowania zgodnego z boskim prawem naturalnym co pozwala tercerystom pojąć naturę ludzką.Wszystkie dotychczasowe ,,cudowne" próby zaradzenia współczesnemu spustoszeniu i dezorientacji są zaledwie rzucaniem się w tę i wewtę w klatce ,,humanizmu" i ,,oświecenia".Przyszłość ustroju społecznego na Ziemi należy do tych,którzy nie walczą z życiem ale działają zgodnie z jego prawidłami.Walka bowiem z życiem jest bezcelowa ponieważ jest walką z siłą,która zawsze wygrywa.Ludzkość nie jest Bogiem,nigdy nim nie była i nie będzie i teraz idzie o to żeby zwalczyć pychę będącą pierwszym przystankiem na kursie do piekła.Trzecia Pozycja opowiada się za podniesieniem ludzkości z upodlenia materializmu,upowszechnieniem własności prywatnej,zrównaniem kapitału z pracą dzięki czemu unikniemy nowoczesnej formy niewolnictwa w której niemal cały wypracowany zysk idzie do kieszeni tych,którzy nie pracują a pracownikom najemnym zostaje ochłap z pańskiego stołu,zapobieżeniem walkom klasowym,wreszcie za wprowadzeniem na nowo średniowiecznej zasady głoszącej iż praca powinna być nie tylko obowiązkiem ale przyjemnością człowieka.I już na koniec:sprawa przywódców ruchu komunistycznego i kapitalistycznego.Czy zauważyliście kiedykolwiek,że w obu większość najbardziej wpływowych i najbardziej znanych to narodowościowi Żydzi?Ayn Rand alias Alissa Zinowiewna Rosenbaum,Friedrich Hayek,David Ricardo,Milton Friedman,Alan Greenspan,żeby wymienić tylko kilku głónych ideologów kapitalizmu oraz Mordechai Levi alias Karl Marks,Lew Bronstein alias Lew Trocki,Włodzimierz Uljanow alias Lenin,Hirsz Apfelbaum alias Grigirij Zinowjew,po stronie komunistycznej.Mnie to dziwi i to dziwi bardzo.Żydzi kontrolują oba skrajne ruchy ale jakoś dziwnie brakuje ich wśró dystrybucjonistów.Dziwne to jest tylko do czasu aż sie zrozumie iż w ustroju dystrybucjonistycznym nie będzie dominował ani Żyd komisarz (ludowy) ani Żyd kapitalista.W ogóle nie będzie oligarchii finansowej ponieważ będą ograniczenia w maksymalnych rocznych i miesięcznych dochodach nett,które będą stworzone właśnie w celu niedopuszczenia do narodzenia się oligarchii pieniądza.Doświadczenie uczy bowiem iż ludzie mający ogromny nadmiar pieniędzy,po kupieniu już prawie wszystkiego,po zobaczeniu prawie wszystkiego oraz po zrealizowaniu już prawie wszystkich swoich zachcianek,nagle dochodzą do wniosku iż nie posiadali jeszcze państwa na własność.I wtedy zaczynają się kłopoty.Oto złota zasada ostrożności:komunizm zaczyna się tam gdzie jest nadmiar kapitalizmu.Po prostu im więcejkapitalizmu tym mniej kapitalistów ponieważ mniejsze przedsiębiorstwa są przejmowane przez większe,większe przez jeszcze większe a te z kolei przez wielkie korporacje,prawie zawsze między - i - ponadnarodowe i bogactwo zaczyna być gromadzone przez coraz mniejszą liczbę osób.Jak pisał Dmowski:
,,Właściwy sąd o ekonomii zarówno Marska,jak Smitha trzeba pozostawić przyszłośći,może zresztą niedalekiej.Jest on jeszcze niemożliwy dziś (1934),kiedy ekonomiści dzielą się na dwa,walczące ze sobą szczepy - jeden mający za protoplastę Smitha,drugi wywodzący się od Marksa - bo oba te szczepy łączy zbyt bliskie pokrewieństwo.Należyty sąd będą mogli wydać dopiero ludzie,opierający się w pojmowaniu gospodarstwa narodów na innych,niż Smith i Marks,podstawach etycznych" 
- Roman Dmowski, ,,Przewrót", ,,Komunizm a ustrój gospodarczy".

Chwała Wielkiej Polsce!