Roman Dmowski Wielki

Roman Dmowski Wielki
Roman Dmowski Wielki

czwartek, 15 grudnia 2011

Narodowy Radykalizm

    Rozwinięciem Idei Narodowej/nacjonalizmu,która sama w sobie jest bardzo ogólna,jest Narodowy Radykalizm i,razem z dystrybucjonizmem,monarchizmem absolutnym i sedewakantyzmem,stanowi o mojej ,,wierze" politycznej.O nacjonalizmie jako takim,dystrybucjonizmie i monarchizmie już napisałem,pozostaje mi zająć się teraz kwestią Narodowego Radykalizmu aby w następnym artykule zakończyć wyjaśnianie wszystkich pięciu głównych punktów mojej wizji urządzenia Polski.Jest to wizja obejmująca całość życia ludzkiego,bazująca na boskim porządku naturalnym,zgodna z ludzką naturą w której każdy punkt myślowy jest harmonijnie spleciony z pozostałymi a wszystkie wynikają z mojej wiedzy na temat przeszłości i są zależne od siebie nawzajem.Tylko w ten sposób tworzy się trwałe ustroje społeczne,nigdy na podstawie pustej abstrakcji,w oderwaniu od życia.Historia jest przecież,zgodnie z przysłowiem,najlepszą nauczycielką życia.Przeszłe pokolenia płaciły wysoką cenę za zdobywaną wiedzę,my mamy ją teraz za darmo i głupotą byłoby z niej nie korzystać skoro leży ona przed naszymi oczami.Jedyną przeszkodą w korzystaniu z niej pozostaje - jak zwykle! - ułomna natura człowieka z jego przeświadczeniem o tym,że wie wszystko i nie potrzebuje patrzeć w przeszłość.Przeszłość jest pokazywana jako coś niemodnego,szarego,coś czego należy unikać.Przecież teraz wszystko kręci się wokół rzekomej ,,nowoczesności".Większość ludzi (80-90%) jest głupia i konformistyczna od urodzenia a inwazja złego w mediach tylko wzmacnia te wady ich charakteru.Są one bowiem bardzo pomocne tym,którzy robią z naszego świata piekło na Ziemi.Gdyby ludzie tylko zechcieli spojrzeć prawdzie w oczy,spotkałby ich szok.Zobaczyliby jak bardzo żyjemy już w ostatnich dniach cywilizacji co wymagałoby od nich podjęcia odważnych decyzji dotyczących ich własnego podwórka a większość ludzi tego nie chce więc bronią się przed uznaniem świata takim jaki on jest.Lepiej jest żyć w zaprzeczeniu niż stanąć twarzą w twarz z siłami zła.

Żyjemy w czasach niemal zupełnego upadku cywilizacji chrześcijańskiej zbudowanej przez Kościół Katolicki i wszystkiego coz niej wynika.Siły Rozkładu,stworzone,zapładniane ideowo,finansowane,organizowane i kierowane przez żydostwo (chodzio narodowość,nie o religię) a złożone z bezbożników,komunistów,socjalistów,liberałów,libertarian,dzieciobójców,legalizatorów narkotyków i wszelkiego innego marginesu społecznego,przez wieki robiły wszystko co mogły aby ją pogrzebać a na jej miejsce zaprowadzić piekło na Ziemi.Otóż dzisiaj żyjemy w tym piekle i pora się z niego wydostać.Aby tego dokonać ludzkość będzie musiała wytężyć wszystkie siły umysłowe i fizyczne a i tak wyjdzie z obecnej doby upadku absolutnie wycieńczona.Ludzie odpowiedzialni za to dzieło spustoszenia,które jesteśmy zmuszeni obserwować,wcale nie dokonali tego w przeciągu jednego,dwóch czy nawet trzech pokoleń.Prowadzili swą krecią robotę przez stulecia,mniej więcej od przełomu XIII i XIV wieku gdy po raz pierwszy zanegowano publicznie istnienie prawd uniwersalnych.I teraz nasze pokolenie i te które przyjdą po nas,muszą odpracować stulecia zaniedbań i lekceważenia trucizny jaka była przez cały ten czas wlewana do organizmu narodowego każdego z narodów europejskich.Stojąc wobec wyzwania wymagającego iście tytanicznej energii i siły woli,musimy zrozumieć to,że bardzo poważnej,śmiertelnej choroby nie można leczyć tak jak się leczy drobną dolegliwość bo byłoby to równoznaczne z pozostawieniem pacjenta na pewną śmierć.Na atak,zdecydowanie i bezkompromisowość z ich strony należy odpowiadać tym samym ale z większym natężeniem.Nie chodzi tu w żadnym wypadku o to,że Obóz Narodowy czerpie - czy pragnie czerpać - przyjemność z ciągłej wyczerpującej walki ale jeżeli zwyczajnie nie ma wyboru - a nie ma! - to trzeba to przyjąć do wiadomości i obmyślić nowe metody walki,które nas zaprowadzą do zwycięstwa nad tymi,którzy chcą zniszczyć wszystko to co kochamy razem z nami samymi.,,Gwałt niech się gwałtem odciska",jak pisał Dmowski.Niech siły zła odczują na własnej skórze koszty prowadzenia z dobrymi ludźmi swojej niepisanej wojny!Doświadczenie uczy,że są ludzie,których za żadną cenę nie da się przekonać do zaprzestania czynienia zła i wobec nich pozostaje jedynie cięty język i mocna pięść.Jest to prawda bolesna dla ludzi wychowanych w słodkich truciznach mentalności mieszczańskiej.Tacy ludzie posługując się myśleniem życzeniowym,uważają,że skoro oni są dobrzy to i inni są tacy a tak nie jest.Świat to nie jest bajka a natura człowieka jest zła,skażona grzechem pierworodnym.Uświadomienie sobie tego wielu sprawi trudność ale jest koniecznością i będzie pierwszym krokiem na drodze do zrozumienia rzeczywistości a bez niej nie jest możliwa jej naprawa.Z prawdą i życiem nie należy walczyć - one zawsze wygrywają.Narodowy Radykalizm nie prowadzi i nie zamierza prowadzić z żydowskim,demoliberalnym Systemem żadnych rozmów - jest całkowitą negacją demoliberalizmu i z tego wynika jego trafność.

Narodowy Radykalizm,jak sama nazwa wskazuje,jest bardzo szczególnym rodzajem nacjonalizmu,typowym tylko dla Narodu Polskiego bo i zrodził się z warunków czysto polskich:z naszego polskiego charakteru narodowego wynikającego z naszego lechickiego i zachodniosłowiańskiego pochodzenia i upodobań,kultury,religii katolickiej,bardzo ciężkiej przeszłości,wysoce przygnębiającej sanacyjnej rzeczywistości końca lat dwudziestych oraz lat trzydziestych,wreszcie z naszych warunków geograficznych warunkujących w znacznej mierze wszystkie inne.W istocie,Niemcy i Rosja same,obojętnie jaki jest w danej chwili ich rząd,stanowią potężne czynniki wpływające na nasze myślenie polityczne!Pierwszymi oznakami tego,że w Polskim Ruchu Narodowym dochodzą do głosu nowe siły było powstanie w 1926 roku Obozu Wielkiej Polski w którym młode pokolenie polskie objęło znaczne stanowiska.Obóz Wielkiej Polski był odpowiedzią Ruchu Narodowego Polskiego na zamach stanu Józefa Piłsudskiego.Niepowodzenie bowiem starych,demokratyczno-pozytywistycznych sposobów działania politycznego,zmusiło kierownictwo Obozu Narodowego do podjęcia na nowo poważnych rozmyślań nad istotą programu Narodowego jak i walki politycznej prowadzącej do urzeczywistnienia tegoż programu.Starsi działacze Narodowi,przyzwyczajeni do zgubnych praktyk demokratycznych,wyrośli w epoce triumfującego pozytywizmu,do których świadomości bardzo powoli torowały sobie drogę nowe idee,zaczęli być spychani na dalsze pozycje w Obozie Wielkiej Polski i powstałym w 1928 roku Stronnictwie Narodowym.W Stronnictwie Narodowym dla uwypuklenia większej roli jaką mieli odgrywać ,,młodzi" powstała Sekcja Młodych SN.Do głosu stopniowo dochodziło pokolenie Polaków wychowanych w odrodzonej Ojczyźnie tacy jak Tadeusz Gluziński,Jan Mosdorf,Wojciech Zaleski,Bolesław Piasecki,Wojciech Kwasieborski,Włodzimierz Sznarbachowski,Wojciech Wasiutyński,Witold Rościszewski,Jan Korolec,Jerzy Kurcyusz,Henryk Rossman,Adolf i Marian Reuttowie i inni.W 1934 roku tarcia w Stronnictwie Narodowym doprowadził do rozłamu i powstaniu Obozu Narodowo-Radykalnego,który w następnym roku także się podzielił na ONR,zwany odtąd ONR ,,ABC",od nazwy dziennika o tej samej nazwie będącego w ich posiadaniu,bardziej umiarkowany - oraz totalistyczny Ruch Narodowo-Radykalny ,,Falanga" kierowany przez młodego Bolesława Piaseckiego przez co byli również nazywani bepistami.Oficjalnie nie stanął po żadnej ze stron szef ONR Jan Mosdorf ale poglądowo bliższy był ,,ABC".Głównymi przyczynami odejścia ,,Młodych" z SN były obwinianie ,,Starych" o klęski polityczne i wyborcze w starciu z Sanacją,obstawanie przez ,,Starych" przy demokracji i kapitalizmie,ich kunktatorstwo i ideowe kompromisy i niemożność zdobycia się na nowe środki działania.Wszystko to wynikało z różnicy pokoleniowej:po jednej stronie pokolenie ukształtowane w niewoli,po drugiej we własnym niepodległym państwie,jedno kierujące się jeszcze przeżytkami minionej epoki,po drugiej młodzi Polacy śmiało kroczący naprzód po drodze ideii.W 1935 roku kierownictwo w SN,za zgodą Dmowskiego,przejęli już oficjalnie ,,młodzi".Trzeba tu jeszcze nadmienić o głównych dzielnicach Polski w których Narodowcy byli najmocniejsi.Otóż były to przede wszystkim ziemie byłego zaboru pruskiego (Wielkopolska,Kujawy,nasza część Górnego Śląska i Pomorza Gdańskiego),Polska środkowa,zwłaszcza Warszawa i Łódź z ich ośrodkami naukowymi i przemysłowymi,dalej Kraków,Lwów i Wilno.Najmniejsze wpływy posiadali na Kresach Wschodnich.Oczywiście wynikało to z przewagi żywiołów obcych,nie chcących dopuścić do budowy Wielkiej Polski.Odejście dużej części ,,młodych" do ONR i Falangi było bardzo na rękę rządzącej Sanacji i w pewnym stopniu było przez nią inspirowane.Odbiło się szczególnie źle na terenie akademickim gdzie Narodowi Radykałowie ,,ukradli" Stronnictwu Narodowemu większość studentów warszawskich.
,,Rewolucja myślenia i rewolucja działania – oto droga po której dążymy. I choć nie posiadamy jeszcze pełnej odpowiedzi na wszystkie zapytania, które sobie stawiamy, to wiemy, że braki nasze uzupełniamy łatwiej. Dzieci okresu burzy uczą się szybciej.(...) Dalecy od awanturnictwa politycznego, łączyć umiemy chłodną myśl z gorącą wodą."
Ów cytat ze ,,Sztafety" obrazuje różnice w mentalności obu grup działaczy Narodowych.

Myśl Narodowo-Radykalna okresu przedwojennego charakteryzowała się bardzo znaczną różnicą poglądów autorów na ksztalt przyszłej Wielkiej Polski Narodowo-Katolickiej.Punktami stycznymi między ogromną większością spośród nich były twierdzenia,że:
  1. prawa polityczne w Polsce muszą przysługiwać wyłącznie członkom Narodu Polskiego przy czym większość traktowała na równi z Polakami mniejszości słowiańskie po polonizacji,
  2. pozostałe mniejszości czyli Żydzi i Niemcy mieli by być pozbawieni tych praw a w miejsce tego mieli być ,,przynależnymi do państwa" przy czym Żydzi tylko do czasu ponieważ panowała całkowita zgodność co do tego iż naród żydowski musi raz na zawsze i w całości opuścić naszą Ojczyznę,
  3. Niemcy mieli być traktowani w taki sam sposób w jaki są i będą traktowani Polacy w Niemczech a więc kierowano się w tej kwestii zasadą wzajemności,
  4. wszelkie separatyzmy (ukraiński,niemiecki,żydowski,ślązakowski,białoruski,litewski) miały być z całą nieubłaganą mocą zwalczane przez cały Naród Polski i jego narzędzie - państwo polskie.Popierano natomiast tworzenie państwa ukraińskiego i białoruskiego na terenach należących do Związku Sowieckiego.,
  5. musi istnieć harmonia między narodem gospodarzem a jego państwem.Jak pisał Juliusz Sas Wisłocki w artykule pt. ,,Wizja Wielkiej Polski" z 1934 roku:,,[...]Żydzi nie mogą być obywatelami państwa polskiego.Tylko w ten sposób unikniemy przeciwstawienia państwa Narodowi.Państwo jest organizacją polityczną Narodu.Cele państwa nie mogą być sprzeczne z celami Narodu.",
  6. prawa polityczne w Polsce będą należały wyłącznie do tych Polaków,którzy przedstawiają sobą możliwości dobrego wywiązywania się z obowiązków jakie ich posiadanie będzie nakładało.
Opiszę teraz krótko na czym miałoby to wszystko polegać.

,,Ojczyzna to przede wszystkim naród, a potem państwo: bez narodu nie ma państwa." 
 - Roman Dmowski

Naród Polski jedynym gospodarzem państwa polskiego
Zgodnie z zasadą logiczną ,,najpierw rzeczy ogólne,potem szczegóły",zacznę od zasady będącej ,,korzeniem" nie tylko Narodowego Radykalizmu ale Idei Narodowej jako takiej,naturalnie prawidłowo pojmowanej co wymaga czytania,czytania i jeszcze raz czytania czego większość tak bardzo nie lubi...A więc:naród i państwo są ze sobą w praktyce nieodłącznie związane.Co prawda naród może istnieć przez pewien czas bez własnego państwa tak jak to było przez 123 lata z nami jak również z Żydami,którzy swoje państwo utracili 2000 lat temu.Ale to są wyjątki,które nie mogą przesłaniać nam reguły.Wyjątki potwierdzają regułę.,,My, nowe pokolenie, mamy pojęcia inne. My uważamy, że zachowanie narodowości nie jest możliwe bez takiego czy innego stopnia niezawisłości politycznej." - to mówił Roman Dmowski w rozmowie z pewnym angielskim politykiem.To,że naród tworzy swoje państwo jest jasne dla każdego ale również państwo tworzy naród a w każdym razie pomaga go tworzyć.W drugiej połowie X stulecia książę Polan zjednoczył siłowo pod swoją władzą wiele plemion polskich,które dopiero z czasem,żyjąc w jednym państwie,wyrobiły sobie jedną świadomość narodową na miejsce dawnych plemiennych.Plemieniem założycielem Narodu i państwa Polskiego było plemię Polan,które do skutecznego rządzenia sobą musiało stworzyć sobie najlepszą do tego organizację a tą jest każdorazowo państwo.Tak więc z tego powodu iż to nasz naród,Naród Polski,stworzył sobie sam nasze państwo to to my jesteśmy jego jedynymi gospodarzami i właścicielami i ma ono służyć nam i tylko nam bo do tego celu zostało stworzone.Niechęć do pogodzenia się z tą prawdą jest powodem wszystkich lewicowych ataków na nasz naród gdy twierdzimy,że nie życzymy sobie wtrącania się obcych narodów żyjących w naszym kraju do spraw naszej Ojczyzny.Nie ma tu żadnego znaczenia to jak długo jakaś oficjalna czy nieoficjalna mniejszość narodowa mieszka w Polsce - może sobie mieszkać nawet 800 lat tak jak to jest w przypadku żydostwa ale i tak są w Polsce tylko przybłędami!Przykro jest być zmuszonym do pisania bolesnych dla mniejszości prawd ale z prawdą się nie walczy tylko się jej podporządkowuje!Polski Naród a nie żaden inny jest w Polsce jedynym panem i gospodarzem i musimy wymagać od wszystkich obcych podporządkowania się temu.

,,[...]Żydzi nie mogą być obywatelami państwa polskiego.Tylko w ten sposób unikniemy przeciwstawienia państwa Narodowi.Państwo jest organizacją polityczną Narodu.Cele państwa nie mogą być sprzeczne z celami Narodu." 
 - Juliusz Sas Wisłocki, ,,Wizja Wielkiej Polski",1934 roku.

Oczywiście nie tylko Żydzi ale dotyczy to każdego kto nie należy do naszego narodu,zwłaszcza Niemców,którzy nawet nie są Słowianami.

Przynależni do państwa
Skoro tylko nasz Polski Naród może być uznany za gospodarza Polski to trzeba coś zrobić z pozostałymi około 3,5 procentami obywateli polskich,którzy nie należą do naszej wielkiej rodziny.Przedwojenni Narodowi Radykałowie znaleźli na to sposób w postaci uznania całej reszty za ,,przynależnych do państwa".Od tego miały istnieć wyjątki wobec narodów słowiańskich zamieszkujących Polskę - mieli oni otrzymać pełnię praw jakie przysługiwałyby Polakom po całkowitej polonizacji.,,Przynależni do państwa" mieliby być pozbawieni możliwości wpływania na państwo.Jest to zabezpieczenie przed przejęciem państwa przez obce żywioły.Narodowość jest bowiem najmocniejszym spoiwem między ludźmi i niedocenianie tej potęgi więzów od zawsze stanowi naszą piętą Achillesową.Ileż to razy daliśmy się nabrać na zapewnienia różnych podejrzanych osobników wmawiających nam,że nie należy patrzeć na pochodzenie człowieka a tylko na jego kwalifikacje?Najczęściej zresztą mówili nam to ludzie,którzy nie mogli być obiektywnymi ponieważ...wypowiadali się we własnych sprawach.Żydzi,Żydzi i jeszcze raz Żydzi...Można to powtarzać Polakom sto razy a i tak będą głupi i przed i po szkodzie.Musimy zacząć się cenić,rozróżniać i oceniać inne narody względem ich nastawienia wobec nas ale nigdy nie pozwalać im na rządzenie nami.Prosta rzecz a jak ważna.,,Przynależni" mielby jedynie prawo utrzymywania państwa i nic poza tym bo już ich służba w Wojsku Polskim rzuciłaby na kraj niebezpieczeństwo ich zdrady i przejścia na stronę wroga.Armia musi się składać z jednostek pewnych a tych może dostarczyć tylko wspólny naród.Po pewnym okresie ,,przynależni do państwa" byliby z niego przymusowo wydaleni.Przyszła Wielka Polska Narodowa musi mieć za podstawę swoich własnych synaów i córki a nie swego rodzaju najemników.Najemnicy mogą zawsze wypowiedzieć posłuszeństwo gdy znajdzie się ktoś kto zapewni im więcej pieniędzy i przywilejów.

,,Gdyby Polska nie miałaby tylu Żydów, nigdy by nie było rozbiorów." - Roman Dmowski, ,,Przewrót",1934 roku.

Ten cytat odnosi się do zajęcia przez Żydów funkcji przynależnych polskiemu mieszczaństwu.To między innymi z  powodu braku silnego polskiego mieszczaństwa i planowego niszczenia polskiego gospodarstwa przez Żydów,Polska była tak słaba i w końcu upadła.
-----------------------------------------------------
Nauczeni smutnymi doświadczeniami jednej wielkiej nieustającej zdrady żydowskiej,zdrady Niemców w czasie ostatniej wojny,Rusinów w czasach buntów chłopsko-kozackich z których największym był bunt Bohdana Chmielnickiego,który tyle polskiej krwi upuścił i późniejszych buntach,musimy raz na zawsze odciąć się od dawnej zgubnej polityki obojętności wobec składu narodowego Polski.Niech każdy pomyśli sobie o warunkach wytyczania granic po I Wojnie Światowej w Wersalu,warunkach biorących za podstawę rozmieszczenie narodów oraz o trudnościach wewnętrznych spowodowanych tak dużą liczbą obcych narodowo żywiołów jakie panowały z konieczności w przedwojennej Polsce,aby uświadomił sobie koszty prowadzonej przez nasz naród polityki narodowościowej,jeżeli kiedyś taka w ogóle była.Gdyby nie siła wojskowa wykazana przez naszych przodków to w okresie międzywojennym wschodnia Polska kończyłaby się tam gdzie się kończy dzisiaj i już wtedy dwa wielkie ośrodki kultury polskiej znalazłyby się pod panowaniem Rusinów.

Zasada wzajemności
Ta kwestia dotyczyła głównie stosunków wewnętrznych i zewnętrznych między Polakami i Niemcami.Wiadomo,że Niemcy stosowali od XVIII wieku politykę wynaradawiania wobec Polaków i to znalazło swój szczytowy punkt w tak zwanym ,,Kulturkampfie" Bismarcka ale nie znaczy to żeby ta niemiecka polityka zelżała po Wielkiej Wojnie.Nadal utrudniali jak tylko mogli rozwój polskości w Rzeszy Niemieckiej jednocześnie krzycząc wniebogłosy o polskich prześladowaniach Niemców w naszym kraju.Cóż - Niemcy nigdy nie byli honorowym narodem a protestantyzm tylko dostarczył wygodnych wymówek dla ich fałszywej i okrutnej natury.Mimo,że w Rzeszy było o wiele więcej Polaków niż w Polsce Niemców a Polsce narzucono podczas Konferencji Wersalskiej wielce szkodliwy,krępujący i po prostu upokarzający traktat o mniejszościach z jednoczesnym uwolnieniem Niemców od takiegoż,Polska była nieustannie celem zniesławień niemieckich i ich skrag do Ligi Narodów w Genewie.Trzeba przyznać,że mieli w tej strategii obrzydzania Polski na arenie międzynarodowej pewien ,,międzynaród" jako sojusznika...Tylko zasada wzajemności mogła być podstawą sprawiedliwych stosunków między naszymi narodami i państwami.

Separatyzmy
Znane były w przedwojennej Polsce groźne separatyzmy:ukraiński,niemiecki,w mniejszych stopniach białoruski,rosyjski,ślązakowski i nawet żydowski.Trzeba tu bowiem wspomnieć o kwestii ,,Judeopolonii" jaką Żydzi sobie wymyślili.Chodziło w niej o zbudowanie na ziemiach polskich wielkiego państwa żydowskiego obejmującego około 6 milionów Żydów,1,8 miliona Niemców, 5-6 milionów Ukraińców, 4 miliony Białorusinów,około 3,5 miliona Litwinów i Łotyszów i tylko 8 milionów Polaków.Jak widać,stalibyśmy się mniejszością na naszym własnym terytorium.Takie państwo służyć miało i Żydom i Niemcom i miało być niemieckim protektoratem.Ale wracając do kwestii separatyzmów - ich wielość i niebezpieczeństwo jakie stwarzały dla istnienia Polski w jej granicach ustalonych Traktatem Wersalskim przyprawiała władze państwowe o zawrót głowy.W bardzo dużym stopniu ta kwestia determinowała polską politykę wewnętrzną i zewnętrzną.Narodowi Radykałowie z ,,ABC" i ,,Falangi" stali nie tylko na stanowisku nienaruszalności naszych granic - ba! - otwarcie wznoszono hasła odzyskania Kresów Zachodnich Polski piastowskiej jak i części Ziem Zabranych.Popierano budowę niepodległej Ukrainy i Białorusi ale tylko z ziem wydartych w przyszłości Związkowi Sowieckiemu i daleko na wschodzie,graniczną jego część przeznaczając na nabytki polskie.

Harmonia między narodem gospodarzem a jego narzędziem - państwem
,,Trzeba usunąć największą przeszkodę!" - tytuł artykułu Jana Korolca, ,,Nowy Ład.Miesięcznik polityczny",grudzień 1935 roku:
,,Jednym z najważniejszych problemów politycznych doby dzisiejszej i nie tylko zresztą doby dzisiejszej jest sprawa żydowska.[...]Problem żydowski był przez długi czas całkowicie nierozumiany.Była to celowa robota żydowska.Niewątpliwie w interesie Żydów leży,by tzw. goje nie wgłębiali się zbytnio w sprawy żydowskie,najbardziej pożądanym jest dla Żydów stan taki,by o sprawie żydowskiej mówiono jak najmniej.[...]Na to,by w Polsce zapanował nowy ład,musi być rozwiązana sprawa żydowska.Pozostaje tylko pytanie,w jaki sposób?
Rozwiązanie może być tylko jedno:całkowite usunięcie Żydów z Polski.[...]Rozwiązanie problemu nowego osiedlenia Żydów,choćby nawet przymusowego,może nastąpić jedynie w drodze międzynarodowego porozumienia.[...]Takie rozwiązanie sprawy żydowskiej będzie wymagało dłuższego czasu,będzie wymagało ścisłego współdziałania społeczeństwa i państwa."
Dalej były wyliczone sposoby rozwiązania kwestii żydowskiej:pozbawienie ich praw politycznych,numerus nullus (całkowity zakaz) w dostępie do niektórych szczególnie ważnych zawodów:urzędników rządowych i samorządowych,żołnierzy każdego stopnia,wolnych zawodów,obrotu nieruchomościami.Zakazane miało być też posiadanie przez żydostwo nieruchomości.W pozostałych dziedzinach proponował wprowadzenie numerus clausus czyli zasadę proporcjonalności w dostępie do zawodów i na studia.I tak,Polacy stanowiący 69% ludności Polski mieli mieć zapewniony ustawowo udział w pozostałych zawodach przynajmniej w 69 procentach,Żydzi stanowiący 10% mieli mieć 10%-owy udział.Szczególną uwagę Korolec poświęcał sprawie mieszańców.Pisał:
,,Należy także z odpowiednią ostrożnością traktować tych,którzy mają w sobie domieszkę krwi żydowskiej i przede wszystkim badać,czy nie zachowali kontaktów z rdzennymi Żydami,czy nie są mimo wszystko wyrazicielami gry żydowskiej".
,,,[...]Tak pojęte rozwiązanie kwestii żydowskiej jest koniecznym warunkiem stworzenia w Polsce Nowego Ładu."
Polityką jaką proponował ONR ,,ABC" i RNR ,,Falanga" wobec Niemców było,tak jak w przypadku Żydów,usunięcie ich raz na zawsze z Polski.Dodatkowo wskazywano na konieczność odbicia w pierwszym rzędzie Gdańska,południowych Prus Wschodnich,reszty Górnego Śląska aż do Opola z samym miastem,części Dolnego Śląska z powiatami namysłowskim i sycowskim oraz granicznych ziem Wielkopolski i Pomorza,które ostały się przy Niemcach jako to m.in. Piły,Międzyrzecza,Zbąszynka,Babimostu,Wschowy,Lęborka i Bytowa oraz części powiatu słupskiego.W dalszej kolejności planowali zajęcie wszystkich ziem do linii Odry i Nysy Łużyckiej wraz ze Szczecinem.Wskazywano na prawa historyczne Polaków do Pomorza,Śląska,Łużyc,Ziemi Lubuskiej i Prus Wschodnich,utraconych (wtedy jako Prusy Książęce) w 1657 roku.
O wiele trudniej przedstawiała się kwestia polityki polskiej wobec Rusinów czyli tak zwanych ,,Ukraińców" i ,,Białorusinów".Główną osią wokół której krążyła myśl Narodowo-Radykalna była konieczność polonizacji Rusinów a to wymagało oddzielenia Rusinów z Małopolski Wschodniej od tych z dawnego zaboru rosyjskiego w województwie wołyńskim.Między oboma grupami istniała bowiem ogromna różnica w poziomie świadomości narodowej:w byłym zaborze rosyjskim praktycznie żadna,natomiast w austriackim bardzo wysoka.Rusini dokładali wielkich starań w celu szerzenia ideologii ,,ukraińskości" na ziemiach porosyjskich,w szczególności na Wołyniu gdzie procentowy udział Polaków był bardzo niski a dodatkowo podjudzali ludność ruską Polesia i Podlasia.W celu zapobieżenia szerzeniu się ideologicznej zarazy stworzono tak zwany ,,kordon sokalski" mający stanowić osłonę przed wdzieraniem się propagandy ,,ukraińskiej" z Małopolski Wschodniej na Wołyń i dalej na Podlasie,Polesie i wschodnią Lubelszczyznę.Wskazywano na zagrożenia jakie niosło ze sobą tolerowanie szerzenia się ,,ukraińskiego" szowinizmu,zwłaszcza w szkołach,zatruwającego nienawiścią do polskości młode pokolenia ruskie.Postulowano zakazanie organizowania się Rusinów a zamiast tego żądano rozpoczęcia planowej polityki przyciągającej Rusinów do polskości i zbliżania się do Rusinów w celu zdobycia ich zaufania.Nie uznawano zatem przymusowej polonizacji.Zbyt bliskie były wspomnienia przymusowego zniemczania i ruszczenia Narodu Polskiego,które skutkowały jedynie wzmocnieniem się Polaków aby stosować tą samą metodę wobec naszych mniejszości.Zresztą,nie wychowywano nas w Berlinie ani w Moskwie...Tadeusz Gluziński,członek ONR ,,ABC" w artykule z 1937 roku pt. ,,Sprawa ukraińska" pisał tak:
,,Duchowego i cywilizacyjnego zbliżenia ruskiej ludności do Polski nie osiągniemy nigdy,jeżeli polskiemu żywiołowi na tych ziemiach nie damy takiej siły i postawy,by imponował swą wartością cywilizacyjną i gospodarczą.[...]Przede wszystkim należy uniemożliwić systematyczne kopanie przepaści między ludnością polską i ruską,planowe niecenie nienawiści,zohydzanie państwa i narodu polskiego,zorganizowaną akcję irredentystyczną.[...]To samo dotyczy agitacji usiłującej ludność ruską związać z Moskwą,obojętnie,czy czerwoną,czy białą.[...]Natomiast musi się w Polsce wytworzyć nastrój pozwalający tym Rusinom,którzy będą się uważać za bliskich narodowi polskiemu i zechcą wspólnie z nami dźwigać obowiązki współgospodarzy w naszym państwie,na dobre samopoczucie.Dla takich musi Polska naprawdę stać otworem.[...]Szkoła ruska w Polsce nie może być gniazdem separatyzmu,tak samo jak środkiem do wynagrodzenia.Musi stać się narzędziem zbliżenia."
Ogólnie można powiedzieć,że ONR i RNR pragnęły polityki przyjaznej acz konsekwentnie dbającej o dobro Polaków i wymagającej wobec Rusinów,która miała ich do nas przyciągnąć i uspokoić.Uważano,że jest możliwe dobrowolne spolszczenie się Rusinów pod warunkiem wzmacniania atrakcyjności polskości i osłabiania irredenty ,,ukraińskiej".Trzeba wiedzieć,że Kresy południowo-wschodnie międzywojennej Polski były terenem niemal nieustannej działalności terrorystycznej ,,ukraińskich" szowinistów,których wielką liczbę zrodziła polityka austriacka napuszczania Rusinów na Rusi Czerwonej,fałszywie nazywanej przez Austriaków ,,Galicją i Lodomerią" na Polaków.Napady na polskie urzędy,majątki ziemskie,pocztę,koleje,terroryzowanie a nawet zabijanie Polaków było zjawiskiem dosyć częstym.

Ustrój państwa
 Oba odłamy Narodowych Radykałów zgadzały się co do jednego:że trzeba skończyć z ustrojem demokratyczno-kapitalistycznym.Demokracja jest,zaraz po dyktaturze,najgorszym z ustrojów społecznych a kapitalizm,zaraz po komunizmie/socjalizmie (komunizm jest utopią),najgorszym z gospodarczych.W istocie,oba te systemy wzajemnie się przenikają i istnienie jednego wymusza pojawienie się drugiego.Demokracja bierze się z negacji hierarchii społecznej na której opiera się każda cywilizacja,w zamian obiecując mętne hasło wolności,równości i braterstwa.Niszczy tradycję i ciągłość władzy a przez to i stabilność ustroju państwa cechujące monarchie i ustroje autorytarne.Bez hierarchii,ciągłości i tradycji nie może przez dłuższy okres istnieć żadna cywilizacja.Biorąc te słuszne uwagi za podstawę,Rossmanowcy i bepiści dochodzili do nieco odmiennych wniosków.,,ABC" postulowało oparcie budowy państwa na elitarnym Senacie złożonym z ludzi mianowanych przez prezydenta lub Naczelnika Państwa i  sprawujących swoje funkcje dożywotnio oraz ciała opiniodawczego jakim miał być Sejm..RNR opowiadał się za większą elitarnością i centralizacją władzy na której czele miała stać wybitna jednostka trzymająca silną ręką cugle władzy.Sejmu w zasadzie nie przewidywali.Ciekawe były poglądy jednego z wybitniejszych i bardziej znanych NRów,Adama Doboszyńskiego,które przedstawił w swoim ,,Ustroju państwa narodowego".Jego myśl czerpała bardzo dużo ze Św. Tomasza z Akwinu z jego porządkiem dwoistym (Duplex ordo) i ustrojem złożonym (Regimem commixtum). Porządek dwoisty nakazuje jednostce wierność swemu wodzowi i narodowi oraz uznanie rządów wodza jako najlepszych;ustrój złożony zakłada,że najlepszym ustrojem jest ustrój łączący najlepsze cechy najlepszych ustrojów.Zgodnie z powszechną w jego czasach krytyką demokracji,chciał aby Polska miała silną władzę wykonawczą z prezydentem stojącym na jego czele.Prezydent byłby wybierany przez wszystkich Polaków na albo dożywotnią albo bardzo długą kadencję tak aby uczynić go niezależnym od chimer czy to Sejmu czy Senatu czy w końcu zwykłych ludzi.Prezydent byłby głową państwa z dużymi uprawnieniami,m.in. powoływałby i odwoływał szefa rządu według własnej woli.Z kolei premier czy kanclerz,bo bardzo szeroki zakres jego władzy kazałby go nazywać właśnie tak,prowadziłby kraj nie bacząc na Sejm,Senat ani motłoch.Jedynym jego ogranicznikiem byłby prezydent/kanclerz.Co do władzy ustawodawczej to pragnął zachować i Sejm i Senat ale znacznie ograniczyć ich władzę.Pisał:
„Dzieje uczą, że ciało zbiorowe, liczniejsze niż kilka czy najwyżej kilkanaście osób, nie jest zdolne do sprawowania rządów; stąd próby sejmowładztwa, podejmowane na przestrzeni dziejów tylokrotnie w tylu krajach, paliły z reguły na panewce.”
Posłowie mieli być wybierani przez ogół Polaków ale Senat miał się składać po części z ludzi zawdzięczający swój wybór zajmowanej wysokiej pozycji społecznej (biskupi,profesorowie) a po części z senatorów nominowanych przez prezydenta.
Znaczną rolę przypisywał kwestii samorządów uważając,że nasze doświadczenia w tym względzie pozwolą nam na prawidłowe rządzenie się.Miała to być dla nas szkoła wyrabiająca w nas zdolności polityczne i ucząca nas dbania o państwo.Również sędziowie mieli pozostać niezależni od władzy wykonawczej,żądał wprowadzenia sądów przysięgłych i samorządów zawodowych co jest bliskie wyznawanemu przeze mnie dystrybucjonizmowi.Doboszyński pomyślał też o mediach,w których dostrzegał już groźną siłę zdolną rozkładać naród i państwo.W jego ustroju dziennikarzami byliby wyłącznie Polacy,obowiązywałby  bardzo surowy kodeks etyczny,wprowadzonoby obowiązek podpisywania się autorów i zamiszczania najważniejszych wiadomości o sobie aby czytelnicy wiedzieli kim naprawdę jest dany dziennikarz.Toż samo tym bardziej miało dotyczyć właścicieli mediów.Właśność w dziedzinie mediów miała być rozproszona aby niemożliwe stao się wytworzenie monopolu informacyjno-ideowego.

Organizacja Polityczna Narodu Polskiego
Zarówno ,,ABC" jak i ,,Falanga" zgadzały się na konieczność jej istnienia przy czym ,,Falanga" dorzucała do niej jeszcze Organizację Wychowawczą Narodu Polskiego,której zadanie,jak sama nazwa wskazuje,sprowadzałoby się do ,,zajęcia się" każdym Polakiem już od dziecka prowadząc go po zdrowych ścieżkach rozwoju osobowego.OWNP obejmowałaby dziedziny życia,które wtedy zarezerwowane były dla szkoły i harcerstwa a nieformalnie,tak jak i dziś,przez masonerię.Z kolei Organizacja Polityczna Narodu Polskiego miała dostarczać wybijające się jednostki do przyszłego rządu Wielkiej Polski i z niej mieli się wywodzić każdorazowo członkowie rządu.Do OPNP mogli należeć tylko ludzie na pewnym poziomie moralnym,charakterologicznym,zdolni do poświęceń dla dobra Narodu,o wyższym niż inni poziomie samozaparcia i obowiązkowości.Mieli być elitą polską,zwykli jej członkowie zdobywaliby możliwość kierowania podstawowymi jednostkami organizacyjnymi państwa,ponadprzeciętni spośród nich mieli być wyznaczani do obejmowani odpowiedzialnych stanowisk a najlepsi do rządu,sądownictwa,szkolnictwa,mediów i ośrodków kultury.Na członków OPNP miały być nakładane dodatkowe obowiązki państwowe.Do Organizacji mógł wstąpić każdy kto spełniał wysokie wymogi osobowe i godził się na przyjęcie na siebie większych obowiązków i odpowiedzialności a za zaniedbania na przyjętym polu działalności miały grozić wyższe niż wobec ,,zwykłych" Polaków kary.Istniałyby specjalne sądy honorowe,które na podstawie odpowiedniego kodeksu politycznego rozpoznawałyby i karały łamiących ów kodeks członków OPNP.Taka organizacja byłaby gwarantem rzeczywistego udziału każdego Polaka w rządach,czymś niespotykanym w demokracji,któa ośmieszyła samą ideę wpływu jednostki na państwo.
A więc podsumuję tu zadania Organizacja Polityczna Narodu Polskiego:

  1. wynajdywanie,
  2. łączenie,
  3. organizowanie i
  4. przyspasabianie najlepszych Polaków do służby Narodowi Polskiemu. 

Natomiast Organizacja Wychowawcza Narodu Polskiego miała za zadanie kierować życiem Polaków już od młodości ale z zachowaniem praw wynikających z katolickiego rozumienia godności ludzkiej.Należy jeszcze zaznaczyć,że w rozumieniu ONR ,,ABC" przynależność do OPNP byłaby dobrowolna ale już u autorów związanych z ,,Falangą" istniałby obowiązek przynależności i do OPNP i do OWNP.Wynikało to z totalności ,,Falangistów" i pewnego umiarkowania ideowego Rossmanowców (,,ABC").

Narodowy Radykalizm dziś:czym jest a czym powinien być
Współczesny ruch NR składa się z dwóch dużych organizacji jakimi są Obóz Narodowo-Radykalny i Narodowe Odrodzenie Polski przy czym NOP jest też partią.Narodowe Odrodzenie Polski chwali się,że jest ,,najdłużej istniejącą formacją narodową okresu powojennego" w Polsce.To prawda ale co w tym czasie udało się jemu dokonać?Praktycznie nic!Mają znaną stronę internetową Nacjonalista.pl,która ostatnio coś bardzo podupadła,istnieją tylko we Wrocławiu i Krakowie,z żadną inną organizacją Narodową nie chcą współpracować,wywyższają się swoją rzekomą wszechwiedzą i  eksperymentują z tak zwanym ,,nowoczesnym nacjonalizmem",który jest po prostu...międzynarodówką...narodową!Ich traktowanie innych Narodowców i ludzi zainteresowanych Ideą Narodową jest takie,że można pomyśleć iż w ich kierownictwie są osoby którym na sercu wcale nie leży pozyskanie nowych zwolenników.Będąc zarejestrowanym użytkownikiem ich strony Nacjonalista.pl zostałem dwukrotnie wyrzucony,sam nie wiem czemu bo po suchych wyjaśnieniach od niechcenia,że używam zbyt ostrego języka a następnie niedwuznacznego żądania  wsparcia ich akcji dla Polaków na Kresach,unikają mnie.Musi istnieć jakiś niepisany zakaz wobec mnie skoro na drugim nicku zablokowali mnie po dwóch dniach!
Znacznie lepiej przedstawia się sytuacja z ONRem,który również ma swoją stronę (Narodowcy.net),której jestem codziennym czytelnikiem.ONR współpracuje z Młodzieżą Wszechpolską,ich kierownictwa dobrze się ze sobą dogadują i widać tego dobre wyniki.Organizowane przez nich Marsze Niepodległości,po przełomowym 2009 roku,gromadzą coraz więcej uczestników:w 2010 roku 3 tysiące,w tym roku już 20-30 tysięcy!Sęk w tym,że od dwóch lat przychodzą na te manifestacje ludzie w znakomitej większości nie będący Narodowcami,którzy równie dobrze mogliby przyjść (i przychodzą!) na manifestacje Prawa i Sprawiedliwości,UPR i innych demoliberalnych tworów.Kierownictwa ONR i MW wpadły na pomysł na pierwszy rzut oka wyśmienity i o potwierdzonej doświadczeniami z przeszłości prawdziwości,mianowicie uNaradawiania Polaków poprzez ich upatriotycznienie.Pod tymi nieco dziwnymi określeniami rozumiem to,że aby przekonać Rodaków do Idei Narodowej należy rozbudzić w nich piękne,patriotyczne odruchy ponieważ,jak pisał Zygmunt Balicki w swoim artykule z 1912 roku pt. ,,Patriotyzm a nacjonalizm",nacjonalizm bez patriotyzmu nie może istnieć i jest tyle warty ile patriotyzm danego narodu.
Oddaję głos Zygmuntowi Balickiemu:
,,Patriotyzm jest uczuciem zbiorowym i niczym tylko uczuciem. Składają się na niego poczucie jednorodności, a więc i solidarności w łonie narodu, przywiązanie do wspólnych tradycji dziejowych, języka, często wierzeń, obyczajów, kultury własnej, poczucie swej odrębności od narodów otaczających, jednakowe odczuwanie zbiorowej pomyślności lub niepowodzeń, wreszcie dążenie do zachowania własnego typu narodowego. Odczuwanie i uczucie należą do najprostszych zjawisk duchowych, dlatego to budzenie się świadomości narodowej poczynać się zawsze musi od budzenia się patriotyzmu.

Jeżeli patriotyzm jest uczuciem narodowym, to nacjonalizm jest narodową myślą, która bez podłoża uczuciowego ani powstać, ani rozwinąć się nie może, stanowi jednak zjawisko duchowe bardziej złożone, przypuszcza bowiem istnienie wśród zbiorowości pewnego przynajmniej stopnia organizacji, a w każdym razie ujęcia opinii publicznej w karby dyrektyw obowiązujących. Znaczy to, że muszą powstać pewne ośrodki w społeczeństwie, zdolne do zbiorowego myślenia o losach i przyszłości narodu i stanowiące laboratorium tego, co nazywamy polityką narodową. Patriotyzm obraca się jedynie w dziedzinie masowego, ale rozproszonego od czuwania stanów wewnętrznych i doznań zewnętrznych, oraz odruchowego lub uczuciowego na nie reagowania, skoro jednak tylko zjawia się w łonie narodu myśl przewodnia, dążąca planowo do przeprowadzenia pewnych celów w zakresie obrony, wzmocnienia i ekspansji narodu, powstają już w jego łonie zaczątki nacjonalizmu."


A więc żeby zachęcić Polaków do stałego,logicznego myślenia trzeba zachęcić ich emocjonalnie do...chcenia.
To jest dobry sposób na pozyskanie ludzi dla Idei Narodowej ale musi on być połączony z bezkompromisowym staniem przy nacjonalizmie a tego nie ma.Podobno (podobno ponieważ szczęśliwie nie oglądam tel awizji od 3 lat) rzecznik ONR Marian Kowalski,człowiek prowokacja na tym miejscu (był wysoko postawionym UPRowcem Ozjasza Goldberga alias JKMa,sekty libertariańskiej,nic wspólnego z Narodowym Radykalizmem nie mającej i to pisząc delikatnie jak tylko można!) zaraz po tegorocznym Marszu Niepodległości w Warszawie,będąc w studiu przeklętego TVNu,mówił tak:
„Nie damy sobie wmówić że jest to manifestacja nacjonalistyczna (!) czy nazistowska.”
Albo to pozwalanie libertarianom z KaNaPy,dawnej UPR,na wchodznie do ONR,który w nazwie ma Narodowo-Radykalny?Jakie pojęcie o NR mogą mieć ludzie klękający przed złotym cielcem i popierający RAŚ oraz legalizację narkotyków?Od zawsze mówię,że najbardziej musimy się wystrzegać dywersantów bo twierdza,gdy tylko jest potężnie zbudowana i dobrze obsadzona znakomitymi wojami może przetrwać długie oblężenie z ciężkim bombardowaniem,próbami ogłodzenia obrońców i wieloma krwawymi szturmami ale jednego nie przetrwa nigdy:konia trojańskiego w jej wnętrzu.Żydostwo stale posługuje się sprawdzonym sposobem dywersji ale ogromna większość ludzi w Ruchu lekceważy sobie to największe zagrożenie.I stąd wyniki są bardzo słabe w stosunku do naszych możliwości.
Potrzebujemy po pierwsze prawdziwych Polaków,ludzi krwi polskiej a nie Żydów udających Polaków,po drugie Polaków,którzy są prawdziwymi a nie tylko nominalnymi Narodowcami:mądrymi,doświadczonymi,oczytanymi,bezkompromisowymi i którzy wiedzą czego chcą.Nie można być Polskim Narodowcem nie czytając żadnego dzieła Romana Wielkiego Dmowskiego!Czytać,rozumieć co się czyta i zgadzać się z tym co On pisał - razem z powyższymi,są to warunki niezbędne do powodzenia.

Podsumowanie
ONR i RNR dostarczyły ówczesnej Polsce świeżych myśli i nowatorskich sposobów działania,nie grzęznąc w bagnie kompromisu.Spowodowało to paniczny strach rządzącej bagnetem Sanacji,która stworzyła dla nich obóz odosobnienia w poleskiej Berezie Kartuskiej a same organizacje prawie natychmiast zdelegalizowała.Narodowi Radykałowie jednak,wbrew nadziejom Sanacji,nie zostali złamani ciężkimi warunkami tam panującymi ani późniejszymi szykanami.Wręcz przeciwnie:niemalże wszyscy powrócili do działalności Narodowej ze zdwojoną energią.I mimo iż nigdy nie zdobyli władzy w kraju a więc nie mogli wprowadzić swoich programów w życie,stworzyli unikalną myśl,odrzucającą zarówno demokrację jak dyktaturę,kapitalizm jak i socjalizm,myśl z której z pewnością możemy być dumni.

Chwała Wielkiej Polsce!




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz