Roman Dmowski Wielki

Roman Dmowski Wielki
Roman Dmowski Wielki

piątek, 4 września 2015

Wojsko Polskie dzisiaj i za rządów narodowych

                                              Wojsko Polskie

Obecnie Wojsko Polskie znajduje się w opłakanym stanie,zarówno ilościowym jak technologicznym.Istnieje więc paląca potrzeba odtworzenia zdolności bojowej a następnie powiększenia ilościowego i unowocześnienia go.Aby to zrobić potrzebne są dwie rzeczy:wola polityczna i ogromne pieniądze.Oprócz tego istnieją trzy kwestie o znaczeniu - użyjmy tu sformułowań wojskowych - już nie strategicznym ale operacyjnym w planie odtworzenia polskiej armii.Są to:polskie możliwości technologiczne,po drugie produkcyjne a po trzecie nasz potencjał demograficzny.Braki są ogromne,liczba żołnierzy ciągle spada (teraz po raz pierwszy spadła poniżej psychologicznej bariery 100 tysięcy żołnierzy do 95 tysięcy),woli politycznej nie ma,polska technologia jest na zadowalającym poziomie (a nieraz na dobrym i bardzo dobrym),potencjał produkcyjny na w miarę zadowalającym,tak samo jak demograficzny.Do wszystkiego co się dzieje na świecie potrzeba woli i możliwości politycznej.Wiadomo,że żaden rząd lewicowy ani liberalny nigdy nie będzie dbał o nasze interesy narodowe,do tego potrzeba rządu narodowego.Jeśliby on powstał to miałby przed sobą zadanie iście herkulesowe ale nie niemożliwe.Poniżej przedstawię stan poszczególnych rodzajów sił zbrojnych i to co należy zrobić oraz skąd wziąć na to pieniądze.

                                             Wojska Lądowe obecnie

Polskie wojska lądowe składają się (2015) z 3 dywizji i 3 samodzielnych brygad,łącznie jest to 13 brygad.
12. Dywizja Zmechanizowana,składająca się z 3 brygad zmechanizowanych,stacjonuje na Pomorzu Zachodnim.Ma ona w swoim składzie tylko jeden batalion pancerny posiadający czołgi PT-91 Twardy ze Złocieńca,reszta to bataliony zmechanizowane na BWP-1 i zmotoryzowane na Kołowych Transporterach Opancerzonych Rosomak.Zdecydowanie niewystarczająca liczba zarówno żołnierzy jak i sprzętu do obrony Szczecina i Zachodniego Pomorza przed Niemcami.
16. Dywizja Zmechanizowana z Elbląga znajduje się na Warmii i Mazurach i składa się z 4 brygad:2 pancernych i 2 zmechanizowanych.Jest tam 5 batalionów pancernych,1 na czołgach Twardy,pozostałe na T-72.Jak na obronę Warmii,Mazur i Warszawy od strony okręgu królewieckiego to wystarczy.
Z kolei 11. Dywizja Kawalerii Pancernej z Żagania to łącznie 3 brygady:2 pancerne i 1 zmechanizowana.Razem daje to 4 brygady pancerne na czołgach Leopard 2A4 (Świętoszów) i PT-91 Twardy (Żagań).Oprócz tego 2 bataliony zmechanizowane na BWP-1 i 3 zmotoryzowane na Rosomakach.
Potencjał tej dywizji wystarcza na utrzymanie granicy polsko-niemieckiej w województwie lubuskim ale co z granicą w dolnośląskiem i na południe od Szczecina???
W Rzeszowie ma swoją kwaterę dowódcy samodzielna 21. Brygada Strzelców Podhalańskich,z 1 batalionem pancernym i 3 piechoty górskiej.Jak na obronę przed banderowską Ukrainą to śmiesznie małe siły,wprost zachęcające szowinistów ukraińskich do najazdu i odebrania nam ziem,które oni nazywają Zakierzonią czyli głównie Chełma,Zamościa,Przemyśla,Krosna,Sanoka i ziem na zachód od tych miast.
Istnieją jeszcze 2 brygady specjalnego przeznaczenia a są to:6. Brygada Spadochronowa (Kraków) z 3 batalionami,oraz 25. Brygada Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego,z 2 batalionami.

Łącznie w Wojskach Lądowych znajduje się 65000 żołnierzy,~1000 czołgów,~1800 bojowych wozów piechoty i kołowych transporterów opancerzonych,1200 sztuk artylerii powyżej 120 mm oraz 150 śmigłowców.Od razu rzuca się w oczy zbyt niska jak na tą liczbę żołnierzy i brygad liczba bwp. i kto.Jest mnóstwo armii na świecie posiadających porównywalną liczbę żołnierzy i o wiele większą liczbę artylerii wielkokalibrowej.Jedną z takich armii jest armia upadłego państwa o nazwie Ukraina,która ma na swym wyposażeniu 2800 bwp. i 1700 kto.,razem 4500 czyli niemal 3 razy tyle co my!!!Należy tu wspomnieć o porównaniu naszych produktów krajowych brutto gdzie polski pkb z uwzględnieniem siły nabywczej to 996,5 miliarda dolarów a ukraiński zaledwie 353!!!A więc 3:1 dla polski gdy chodzi o wielkość gospodarki ale 3:1 dla Ukrainy gdy mowa o ilości sprzętu.Czołgi mamy w 20% nowoczesne a w 80% przestarzałe.Do nowoczesnych należy około 200 czołgów Leopard 2A4,do przestarzałych i niezdolnych do nawiązania równorzędnej walki z nowoczesnymi czołgami przeciwnika takiego jak Niemcy,należy pozostałe 800 czołgów PT-91 Twardy i zwłaszcza T-72.Ostatnio była nawet mowa o tym,że amunicja do Leopardów nie ma zdolności przebicia najnowszych czołgów rosyjskich T-80.Jak można kupować nowoczesne czołgi z przestarzałą amunicją przeciwpancerną???Takie rzeczy tylko w reżimie czysto przeciwpolskim jakim jest PO.
W artylerii wielkokalibrowej też mamy sprzęt zdecydowanie przestarzały,pamiętający jeszcze pierwszego sekretarza Leonida Breżniewa.Nie będę bawił się tutaj w zbyt wiele liczb,wspomnę tylko jeszcze raz o liczbie 1200 sztuk takiej artylerii łącznie.Należą do niej m.in. takie systemy jak:2S1 Goździk,Wz. 1977 Dana,BM-21 Grad,Krab i WR-40 Langusta.Z nich wszystkich jedynie 8 (słownie osiem!!!) samobieżnych armatohaubic Krab i 75 samobieżnych wyrzutni rakietowych Langusta przedstawiają pewną wartość.A więc razem około 7% nowoczesnej artylerii.Co za potworny upadek niegdyś wcale potężnego Wojska Polskiego z czasów PRLu!Wspomnę jeszcze pokrótce o artylerii przeciwlotniczej.Otóż WP posiada na swym wyposażeniu 400 sztuk 23 mm działek przeciwlotniczych ZU-23-2,mikroskopijną liczbę 28 działek ZSU-23-4 oraz 70 działek Hibernyt.Znowu - strasznie mało tego sprzętu,w dodatku jest on już zupełnie nieprzydatny do prawdziwej obrony plot.Nic poza blisko latającym śmigłowcem (co może się zdarzyć tylko zupełnie przypadkowo) nie da się tym sprzętem strącić.Co prawda mamy jeszcze około 170 systemów rakietowych Poprad,Kub,Osa,Newa i Wega,ale nie zmienia to przygnębiającej prawdy mówiącej o tym,że jesteśmy praktycznie bezbronni jeśli chodzi o obronę plot. i prak.W naszym wojsku jest też 28 śmigłowców bojowych Mi-24.Są to stosunkowo dobre maszyny,pomimo swych lat.Jest to jednak liczba śmiesznie mała,nawet w stosunku do naszej śmiesznie małej armii.Taka liczba śmigłowców bojowych byłaby wystarczająca do przypisania jej do pojedyńczej brygady ogólnowojskowej ale nie dla całej armii.
O reszcie sprzętu nie trzeba mówić bo jest to nieistotne dla ogólnego zrozumienia tego fatalnego stanu w jakim znajduje się obecnie polska armia.

                                              Co należy zrobić

Zrobić należy bardzo dużo bo już teraz sprawność/nowoczesność polskiej armii to mniej więcej 15%-20%.
Przede wszystkim należy zwiększyć liczbę żołnierzy i jednostek wojskowych:dywizji,brygad,batalionów itd.Kraj taki jak Polska powinien mieć wojska lądowe składające się z 11 dywizji i 4 samodzielnych brygad (łącznie 33 brygady).Jeśli przyjmiemy liczbę żołnierzy w brygadzie na 7000 ludzi to daje nam to razem 231000 ludzi w Wojskach Lądowych.Oczywiście mowa tu o brygadach na etacie wojennym w czasie pokoju.A więc typowa dywizja 3-brygadowa składałaby się z 21000 żołnierzy,4-brygadowa z 28000 a 2-brygadowa z 14000.Uważam,że etat pokojowy powinien być etatem wojennym to znaczy,że oddziały muszą być w pełni ukompletowane tak ludźmi jak sprzętem.Do tych 231000 żołnierzy dochodzą oczywiście lotnicy z Sił Powietrznych i marynarze.Oni również na tym etacie.Razem dawałoby to ~ 350000 żołnierzy w całych siłach zbrojnych.Ale wracając do Wojsk Lądowych.

 (Legenda:
kółka czerwone - brygady pancerne,
kółka niebieskie - brygady zmechanizowane,
kółka zielone - brygady górskie
Brygady są przedstawione jako części dywizji i 4 samodzielne brygady.)

Następnie należy zadbać o obronę przed atakiem z powietrza a więc o obronę przed samolotami bojowymi,śmigłowcami bojowymi oraz rakietami przeciwnika.Najnowocześniejsza część naszej obrony plot. i prak. to system rakietowy S-200 Wega.Mamy ich zaledwie 12 ale nawet gdybyśmy ich mieli przynajmniej z 300 to cóż z tego skoro jest to już system dawno przestarzały.Teraz nawet system S-300,który ma Rosja i Białoruś już nie jest taki nowoczesny bo oto do użytku wszedł system S-400.Jest to podobno najlepszy system plot. i prak. na świecie,lepszy ponoć od amerykańskiego MIM-104 Patriota.A więc przede wszystkim obrona plot. i prak.Jaki mamy wybór?Zasadniczo między S-400 a Patriotem.Politycznie naturalnie łatwiej w dzisiejszych warunkach kupić po raz kolejny sprzęt od Amerykanów.Nie po to przecież dzisiejsze władze okupacyjne w Warszawie prowokowały przez lata Rosjan aby ci odnosili się z przyjaźnią do nas i do naszych ewentualnych planów zakupowych u nich.To były świadome prowokacje,które miały uczynić z Rosji naszego wroga i pod tym względem plan się w pełni udał.Trzeba jednak zdać sobie sprawę z tego iż między Polską a Rosją nie ma żadnych większych spornych interesów narodowych i z tego względu współczesność polityczna jest czymś nienormalnym i chorym.Z moich danych wynika to,że system amerykański jest o wiele droższy od systemu rosyjskiego,w dodatku - jak już wspomniałem - gorszy.Ale nawet licząc na to,że oba systemy są porównywalnej jakości to i tak system rosyjski wygrywa znacznie niższą ceną.Jak już wspomniałem,problemem byłaby tutaj wrogość Rosjan spowodowana działaniami prowokacyjnymi reżimu okupacyjnego Polski w Warszawie ale wszystko (no - może niemal wszystko) na tym świecie da się naprawić.Potrzeba do tego tylko odrobinę dobrej woli i uspokojenia nerwów.

Rosyjski system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy S-400
System S-400 jest bardzo nowoczesną bronią,mogącą wykrywać cele w odległości 600 kilometrów.Zasięg potężnej rosyjskiej broni jeśli chodzi o cele aerodynamiczne czyli samoloty to 400 km maksymalnie i 2 km minimalnie.Maksymalna wysokość celu aerodynamicznego wynosi 27 (z łatwością)/30 km aż do 56 km,wysokość minimalna to zaledwie 5 metrów (!).Natomiast zasięg taktycznych rakiet balistycznych wynosi  od 5 do 60 km.Robi wrażenie prawda?Oznacza to przecież,że system ten potrafi strącać samoloty odległe aż o 400 kilometrów czyli takie,które leciałyby w okolicach Poznania,Łodzi czy Radomia,licząc od okręgu królewieckiego.Czyli nasze samoloty musiałyby się od razu schronić poza półokrąg Poznań-Łódź-Radom!Ale wracając do sprawy strategicznie to trzeba byłoby nam posiadać takich systemów (samochodów) przynajmniej ze sto.Oznaczałoby to wydatek rzędu dziesiątków miliardów złotych ale jest to wydatek najpilniejszej potrzeby i te pieniądze muszą się znaleźć choćby pod ziemią.Oczywiście nasze potrzeby w artylerii są o wiele większe niż tylko S-400,ewentualnie Patriot.Potrzebujemy dużo,dużo więcej armatohaubic Krab (przynajmniej 500) i wyrzutni rakietowych Langusta (przynajmniej 500) a ponadto czegoś w rodzaju amerykańskiego MLRS (Multiple Launch Rocket System/System Wieloprowadnicowej Wyrzutni Rakietowej).Jest to przerażający sprzęt,którego efektywny zasięg strzelania wynosi od 32 do 120 km,maksymalny (wystrzeliwując rakiety balistyczne) od 165 do nawet 300 km!Jest to ważący niemal 25 ton stalowy potwór XXI wieku,rozwijający prędkość 64 km/h,wystrzeliwujący kierowane i niekierowane pociski rakietowe w liczbie 12 sztuk w mniej niż 40 sekund.Takiej broni potrzebowalibyśmy w liczbie minimum 300 sztuk.I mam tu na myśli ciągle nasze obecne 95-tysięczne Wojsko Polskie.Potrzebujemy również pewnej liczby przenośnych zestawów obrony powietrznej Grom.Mamy ich teraz 400 z 2000 rakiet ale to ciągle za mało.Planuje się zakup dodatkowych rakiet w nowszej wersji Piorun w latach 2014-2017 ale i to jest niewystarczające.Jak na 95-tysięczne wojsko to ta stosunkowo lekka,ważąca 16,5 kg i mająca zasięg 5,5 km broń powinna się u nas znajdować w liczbie przynajmniej 5000 czyli 1 na 20 żołnierzy.W przeciwnym wypadku większość naszych żołnierzy będzie bezbronna w obliczu nagłego napadu powietrznego,np. śmigłowców Mi-24 lub Apache.O właśnie - prawie zapomniałem - śmigłowce.Co o nich?Potrzebujemy przynajmniej 300 nowoczesnych ciężkich śmigłowców bojowych i tutaj bezkonkurencyjny wydaje się amerykański AH-64 Apache.Ta maszyna,wprowadzona po raz pierwszy do użycia co prawda w 1986 roku,jest niesamowicie nowoczesna.Do marca 2013 roku wyprodukowano ją w liczbie 2000 sztuk,służy ona w wielu armiach świata m.in. w armii amerykańskiej,brytyjskiej,greckiej,holenderskiej.Poruszający się z prędkością 293 km/h i mając zasięg 476 km,jest to śmigłowiec pierwsza klasa.Jedynym widocznym jego mankamentem jest jego cena wynosząca w roku 2014 35,5 miliona dolarów (~110 milionów złotych!).Oznacza to,że w 2015 roku jego cena musiała podskoczyć przynajmniej o poziom inflacji,którego przyjmijmy za 3%.A więc ~115 milionów złotych za jeden śmigłowiec?Wydaje się to cena co najmniej o 1/3 zawyżona ale pamiętać należy o tym iż kupując masą cena pojedyńczego Apache'a siłą rzeczy musi widocznie spaść,myślę,że będzie to przynajmniej upust rzędu 20%.Liczmy 100 milionów zł za sztukę.A więc 30 miliardów zł za 300 sztuk.Nie wydaje się to aż tak zawrotną sumą biorąc pod uwagę to iż Polska posiada rezerwy finansowe w kwocie 100 miliardów dolarów czyli ponad 300 miliardów złotych.Za te pieniądze dałoby się kupić i samoloty bojowe i śmigłowce jak również wiele innego rodzaju sprzętu.I na koniec jeszcze o czołgach.Nasze potrzeby w tym zakresie to jakieś 2000 czołgów.Do wyboru są: amerykański M1A2 Abrams,brytyjski Challenger 2,niemiecki Leopard 2A7 i ewentualnie kilka innych o których nie będę tutaj pisał ponieważ widzę ich szanse jako dużo mniejsze od szans wymienionych trzech.Amerykański M1A2 Abrams to 62-tonowy stalowy kolos trzeciego pokolenia ze 120-milimetrowym gładkolufowym działem z 42 sztukami amunicji.Oprócz niego jest on wyposażony w ciężki karabin maszynowy kalibru 12,7 mm i dwoma kalibru 7,62 mm.Osiąga on prędkość 67 km/h na drodze i 40 km/h poza nią.Jego cena to około 10 milionów dolarów (30 milionów złotych).Challenger 2 to wyrób brytyjski,również o wadze 62 ton.Jego również 12-milimetrowe działo ma lufę gwintowaną.Uzbrojenie poboczne jest nieco odmienne bo jest sprzężony karabin maszynowy kalibru 7,62 mm i pojedyńczy tego samego kalibru do dyspozycji dowódcy pojazdu.Odznacza się on prędkością 59 km/h na drodze i 40 km/h poza nią.Pancerz Challenger'a 2 to słynny utajniony Chobham/Dorchester 2.Kosztuje on ~ 23 miliony złotych.Niemiecki Leopard waży 61 ton,ma 120-milimetrowe gładkolufowe działo z 42 nabojami i 2 karabiny maszynowe 7,62 mm.Rozwija prędkość na drodze 72 km/h.W 2007 roku kosztował niemal 6 milionów dolarów a to znaczy,że teraz powinien kosztować jakieś 8 milionów dolarów.Dobrze - scharakteryzowałem wszystkie trzy czołgi,teraz czas na wybór jednego i uzasadnienie.Uzasadnienie powinno być i będzie jakościowe i polityczne.Pod względem jakości wszystkie 3 czołgi prezentują się bardzo okazale i mocarnie ale Abrams jest strasznie paliwożerny co przy naszym nikłym wydobyciu ropy naftowej jest bardzo dużym kłopotem.Ze względów politycznych stawiam na Wielką Brytanię z jej Challengerem 2 ponieważ Niemcy jako nasz największy zewnętrzny wróg od razu odpadają a jednostka amerykańska jest zbyt kosztowna w utrzymaniu.

Brytyjski Challenger 2
 Z kolei wybór wyspiarskiego państwa umożliwi nam z pewnością (bo nie jest aż taka różnica w potencjałach państw) znaczny transfer technologii i zawarcie sojuszu polsko-brytyjskiego a należy mieć na uwadze to iż Brytyjczycy nadal są - europejskim co prawda ale jednak - mocarstwem atomowym i państwem pierwszego świata z bardzo imponującymi technologiami różnego rodzaju.Ale wrócę jeszcze do Amerykanów:to że Abrams jest tak paliwożerny nie było jedynym powodem odrzucenia go.Innym powodem tej mojej decyzji jest to,że gdybyśmy wybrali Amerykanów to różnica potencjałów Polski i USA z całą pewnością spowodowałaby wykorzystanie nas przy offsecie w postaci transferu nowoczesnych amerykańskich technologii.Otóż ja twierdzę,że otrzymalibyśmy nie tyle technologii ile byśmy sobie życzyli w umowie zakupowo-offsetowej.Amerykanie po prostu by nas zlekceważyli.Dlaczego?Bo mają siłę a my jej nie mamy.Jak wtedy wyegzekwować transfer technologii jeśli nie będą ono ku temu skłonni?Otóż odpowiedź jest taka,że nie mielibyśmy takiej możliwości aby na nich skutecznie wpłynąć.Offset związany z zakupem przez Polskę 48 F-16 Jastrzębi wyraźnie potwierdza mą tezę.I jeszcze kwestia finansowania całego przedsięwzięcia unowocześnienia i powiększenia polskich wojsk lądowych.
Co zrobić gdy skończą się pieniądze z rezerwy państwowej?Wtedy zapłacimy za to emisją pełnowartościowego złotego w zgodzie z potrzebami Polski oraz parytetem gospodarczym.Mówi o tym teoria znakomitego Kredytu Społecznego majora Clifford'a Hugh'a Douglas'a,szkockiego inżyniera z pierwszej połowy XX wieku.Ale teraz nie o tym tylko o wojsku naszym.Myślę,że ten mój obraz sytuacji Wojsk Lądowych i mój plan ich naprawy daje czytelnikowi dużo przydatnych wiadomości.

                                               Siły Powietrzne

Nasza flota powietrzna składa się w roku 2015 z łącznie 112 samolotów bojowych i ~110 śmigłowców.O samolotach szkolnych i transportowych w ogóle nie zamierzam się wypowiadać ponieważ z mojego punktu widzenia są to samoloty trzeciego znaczenia - ważne są tak naprawdę tylko samoloty bojowe.A więc tak:posiadamy 48 samolotów F-16 Jastrząb,z czego 36 w wersji C (jednomiejscowe) i 12 w wersji D (dwumiejscowe);ponadto 32 samoloty MiG-29 i - również w liczbie 32 sztuk - samoloty Su-22.Jastrząb jest myśliwcem wielozadaniowym czwartego pokolenia,również myśliwcem czwartego pokolenia jest MiG-29.Z kolei Suhoj 22 to samolot szturmowy.Jastrząb (ang.:Fighting Falcon) po raz pierwszy wszedł do służby jeszcze w 1978 roku.Pomimo tego jest to jeszcze samolot naprawdę nowoczesny.Zwłaszcza nasze advanced block 52+,które są najnowocześniejszymi wersjami tego samolotu w całym NATO.MiG-29 wszedł do służby radzieckiej pięć lat później niż jego amerykański ,,kolega".I ten samolot przedstawia sobą jeszcze pewną - choć mniejszą niż F-16 i ciągle malejącą - jakość.Jednak nie da się tego powiedzieć o Su 22.Na Boga!Ten samolot dołączył do radzieckiej floty powietrznej w 1970 roku!Do dzisiaj utrzymał się tylko w 4 flotach powietrznych:libijskiej,peruwiańskiej,syryjskiej i polskiej.Nie ma co się oszukiwać - ten samolot to latająca trumna dla swej załogi i złom na polu walki.Biorąc po uwagę to,że jednak jest to samolot a więc osiąga prędkość ponaddźwiękową,może się przydać do walki ze śmigłowcami każdego potencjalnego nieprzyjaciela.Ale nie z jego samolotami!A więc krótko:czego,w jakiej liczbie,kiedy i od kogo potrzebujemy?Najpierw odpowiem ogólnie,że ponoć Polska potrzebuje,aby się skutecznie bronić,minimum 120 samolotów.A więc już widzimy to,że mamy o 8 samolotów za mało nawet wobec niezbędnego minimum.Jeśli weźmiemy pod uwagę to iż z tych 112 samolotów należy z całą bezwzględnością odliczyć owe 32 Suhoje,to wyjdzie nam na to,że tak naprawdę mamy jedynie 48+32=80 samolotów,z czego wszystkie są myśliwcami.A więc ledwie 66% niezbędnego minimum.Powiem tak:potrzebujemy przynajmniej 300 myśliwców aby móc się SKUTECZNIE bronić przed każdym potencjalnym nieprzyjacielem spośród naszych sąsiadów.Niemcy posiadają ~240 samolotów bojowych,z czego połowa to znakomite Eurofighter'y Typhoon'y,reszta to Panavia Tornada.Inny nasz wróg - Ukraina - posiada ~330 samolotów różnych typów,myśliwców,bombowców i szturmowców.Nawet biorąc pod uwagę to,że Ukraińców nie stać na utrzymywanie wszystkich w stanie umożliwiającym bezpieczny lot bojowy to i tak wychodzi na ich znaczną przewagę.

Powtarzam:powinniśmy mieć choć 300 nowoczesnych samolotów bojowych minimum 4-go pokolenia (F-16).Obecnie mamy dywizjon (48) nowoczesnych F-16 Jastrząb i nic nie zapowiada kolejnych zakupów.Owszem,mówi się i pisze o zakupie 64 myśliwców 5-go pokolenia ale za5-10 lat!Do tego czasu nic nie zostanie z wartości bojowej naszych trzydziestu dwóch MiGów-29.Wychodzi na to iż potrzebujemy - o ile nie chcemy obudzić się z ręką w nocniku -  prędko zakupić choćby te 250 brakujących myśliwców.
Jakie samoloty proponuję?,spytacie.Tutaj znów - tak samo jak w przypadku systemu obrony przeciwlotniczej i przzeciwrakietowej:S-400 czy Patriot? - widzę dwie możliwości:jedną amerykańską,druga rosyjską.Amerykanie mają w ofercie myśliwce piątego pokolenia F-35 Lightning II.Cena jednego w wersji A (konwencjonalny start i lądowanie) wynosi 98 milionów dolarów,na nasze będzie to ~ 300 milionów złotych.Dużo.Co prawda jest to maszyna piątego pokolenia to znaczy mająca znacznie zmniejszone pole radarowe a to się liczy bo ten kto pierwszy wykryje przeciwnika prawie zawsze wygrywa ale za tą cenę można by kupić maszynę porównywalnej jakości w liczbie 2 sztuk.Innym myśliwcem w parku maszynowym Amerykanów jest myśliwiec przewagi powietrznej  F-15 Eagle i jego szturmowa wersja F-15 Strike Eagle.F-15 Eagle jest wyśmienitym samolotem,którego zadanie polega na wywalczaniu przewagi powietrznej a to znaczy,że należy on do kategorii najbardziej zaawansowanych myśliwców naszych czasów.Odznacza się on niewiarygodną prędkością 2,5 Machów (2665 km/h)!Jego zasięg bojowy to 1967 kilometrów a siła ciągu to 1,07 co oznacza,że jest on w stanie wznieść się pionowo w górę a to jest cecha nie każdego myśliwca,nawet pokolenia 4+.To wyśmienita jednostka,której obecność decyduje o tym kto kontroluje niebo nad polem walki.Z kolei jego szturmowa wersja F-15 Strike Eagle to - jak sama nazwa mówi - wersja przeznaczona do niszczenia celów naziemnych i w tym sprawdza się wspaniale.Wszyscy chyba pamiętamy te filmy i zdjęcia przedstawiające setki zniszczonych irackich czołgów podczas wojny 1991 roku. Jednak ich cena jest zaporowa - szacuję ją na ~ 100 milionów dolarów (300 milionów złotych).Jest jeszcze opcja druga,rosyjska.I po raz drugi przypominam o tym,że dokładnie wiem jakie są OBECNIE trudności w stosunkach polsko-rosyjskich i że to reżim żydowski okupujący nasz kraj jest za to odpowiedzialny.Ale przypominam też o tym co napisałem znacznie wyżej,mianowicie o tym,że niemalże każde zło da się naprawić o ile istnieje po temu dobra wola.A więc tak:Rosjanie mają bardzo nowoczesny wielozadaniowy myśliwiec przewagi powietrznej Su-35,w nazewnictwie NATO jest to Flanker-E.Jego koszt wynosi ~ 70 milionów dolarów (210 milionów złotych) toteż znacznie mniej niż amerykański F-35 Lightning z jego 300 milionami złotych.Su 35 jest jednomiejscowym dwusilnikowym myśliwcem przewagi powietrznej produkowanym dalekowschodnim Komsomolsku nad Amurem.Jego pierwszy lot odbył się w 2008 roku i jest on obecnie w użyciu w rosyjskich siłach powietrznych.Odznacza się on bardzo znaczną prędkością maksymalną 2,25 Macha (2390 km/h).Siłę ciągu ma na poziomie 1,13 a to znaczy,że i on może wznosić się pionowo po starcie.To tyle na temat Suhoja.

Rosyjski wielozadaniowy myśliwiec przewagi powietrznej Su 35

Właśnie sobie przypomniałem,że istnieją jeszcze dwie możliwości zakupu nowoczesnych myśliwców.Są to:brytyjsko-włosko-hiszpańsko-niemiecki Eurofighter Tyhoon,i francuski Dassault Rafale.Już wyjaśniam dlaczego te dwie doskonałe maszyny odpadły.Odpadły po prostu dlatego,że Eurofighter jest głównie niemieckim samolotem a nie robi się interesów z największym zewnętrznym wrogiem swojego państwa.W przypadku Francji i jej Rafale'a przyczyna była taka że Francuzi jako naród oraz ich kolejne masońskie rządy,są po prostu partnerem niewiarygodnym.Oni pierwsi by nas sprzedali naszym wrogom.Zwłaszcza teraz gdy tak świetnie układa się współpraca niemiecko-francuska.Francuzi jako naród są zdradliwi i nieuczciwi.Tak więc podsumuję tutaj moje wywody o Siłach Powietrznych tak:aby się SKUTECZNIE bronić musimy mieć chociaż 300 nowoczesnych myśliwców.Teraz mamy takich ledwie 48,potrzebujemy więc jeszcze 252.Powinniśmy zakupić 100 Lightning'ów ponieważ są samolotami stealth;100 Suhoji 35 ponieważ są bardzo dobre a jednocześnie o wiele tańsze of F-15 Eagle'ów,i 52 szturmowe F-15 Strike Eagle z uwagi na to iż potrzebnych nam jest trochę szturmowców.Policzmy koszt wszystkich z nich:
100 F-35 Lightning 2 - 30 mlrd zł,
100 Su 35 - 21 mlrd zł,
52 F-15 Strike Eagle - 15 mlrd zł,
razem:66 mlrd zł.
Co znaczy 66 miliardów złotych przy 300 miliardach złotych jakie są w naszej dyspozycji w postaci naszych rezerw walutowych?

                                              Marynarka Wojenna

Marynarka Wojenna i w ogóle sprawy morskie,są dla mnie najtrudniejszymi do zrozumienia.Ale jak mogło być inaczej skoro nie potrafię w wieku 30 lat pływać???Do rzeczy jednak.
Aktualnie istnieje kilka projektów unowocześniających polską flotę wojenną.

Korweta klasy ,,Gawron" ORP ,,Ślązak"
Pierwszym z nich jest program ,,Miecznik" zakładający wodowanie 3 korwet o wyporności 2000 ton.Będą to nowoczesne jednostki wyposażone w systemy plot,rakiety przeciwokrętowe,rakiety zwalczania okrętów podwodnych oraz działo kalibru 76 mm.Wygląda na to,że do 2019 roku będziemy mieli śmiesznie małą liczbę 3 (słownie::trzech) bardzo nowoczesnych korwet wielozadaniowych.Następny program to program ,,Czapla" zakładający wodowanie trzech okrętów patrolowych z możliwością zwalczania min o wyporności 1800 ton.Będą to jednostki podobne konstrukcyjnie do korwet Miecznik.Trzy ,,Czaple" powstaną w latach 2020-2022.Z kolei program ,,Kormoran II" to program budowy w latach 2016-2022 3 niszczycieli min do czego dochodzi jeszcze program ,,Orka" zakładający budowę również 3 (to chyba jakaś mania prześladowcza ludzi odpowiedzialnych za te programy) okrętów podwodnych.Mają one być zwodowane w latach 2020-2025.I teraz pewnie jesteście ciekawi jak ja to wszystko widzę.Według mnie wszystko to to jest za mała liczba,zbyt wolno budowanych i za drogich okrętów.Wszystko to jest jedną wielką aferą finansową z reżimem Tuska alias Kopacz w roli - a jakże - znowu głównej!Wszystko to jest robione w ten sposób aby jak najbardziej oszukać polskiego podatnika.Z jednej strony ciągle (niesłusznie) szczuje się nas przeciwko Rosji i tym samym szczuje również Rosjan przeciwko Polsce,i ciągle jest mowa o ,,zagrożeniu rosyjskim" ale efektywnie nic się nie robi ku temu aby jak najszybciej zbudować jak największą liczbę okrętów za jak najmniejsze pieniądze.Niby w mediach jest co dzień wielka afera polegająca na szczuciu przeciwko Rosji i Rosjanom ale z drugiej strony postępuje się tak jakby Polska była jakąś wyspą na środku Oceanu Spokojnego,bez potężnych sąsiadów,którzy jej zagrażają.Wszystko to to zdrada stanu.Teraz o tym co należy zrobić.Należy OD RAZU przyśpieszyć wszystkie procedury związane z zakupem tych okrętów na które się już zdecydowało oraz zdecydować się na budowę kolejnych.Z tym że nie można wybierać oferty niemieckiej ani izraelskiej (jeśli taka będzie zgłoszona) bo nie robi się interesów z śmiertelnym wrogiem.Oprócz 3 korwet powinniśmy zamówić kolejne 27 tak aby ich było 30;to samo należy zrobić z okrętami podwodnymi.Ponadto należy zamówić w stoczni brytyjskiej (tak,brytyjskiej ponieważ nie ma aż takiej różnicy potencjałów więc mało prawdopodobne jest aby nas oszukali) jeszcze 8 fregat.Mielibyśmy wtedy po 2,3 latach budowy i wcielania ich do służby 10 fregat,30 korwet i 30 okrętów podwodnych.Pieniądze na to muszą się znaleźć w rezerwach finansowych państwa polskiego (mamy ich 300 miliardów złotych).Za fregaty powinniśmy zapłacić Brytyjczykom twardą walutą ponieważ sami nie potrafimy jeszcze budować tak stosunkowo dużych okrętów,jednak już korwety i okręty podwodne musimy zbudować sami u siebie za pieniądze pełnowartościowe emitowane przez unarodowiony NBP.

Nadeszła wiekopomna chwila zakończenia tego obszernego mojego artykułu.Program powiększenia i unowocześnienia polskich sił zbrojnych będzie wymagał tytanicznej pracy,bardzo silnej woli i konsekwencji w działaniu.Wiedzmy jednak to,że taki program jest po pierwsze konieczny,po drugie da on przeogromny impuls rozwojowy Polsce,po trzecie był on odkładany już od tak dawna,że po prostu MUSIMY go zrealizować.Oby tak się stało.Ale do tego potrzebne jest zwycięstwo polskiego obozu narodowego,zwycięstwo pełne,tak aby można było zmienić konstytucję i ukrać wszystkich winnych zdrady stanu.Oby tak się stało.

Chwała Wielkiej Polsce!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz