Roman Dmowski Wielki

Roman Dmowski Wielki
Roman Dmowski Wielki

wtorek, 29 maja 2012

Jest tylko Polska

   Największym błędem popełnianym przez obóz propolski jest podpinanie Polski pod obce siły.Ta tak charakterystyczna polska cecha powoduje,że już mnie istnie krew zalewa.Historia nie nauczyła nas niczego.Odkąd tylko zatraciliśmy samodzielność myśli zanikła po tym i samodzielność działań i wtedy nastąpił początek końca Polski.To brak własnej myśli narodowej i chęci jej posiadania walnie przyczyniły się do tzw. ,,Nocy Saskiej"" zaraz po śmierci ostatniego rzeczywistego króla Polski Jana III Sobieskiego w 1696 roku.,,Noc Saska" związana z panowaniem dwóch niemieckich królów Polski trwała aż do elekcji Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1764 roku,na tyle długo,że Polska już się z niej nie podniosła:my zbyt mocno osłabliśmy a nasi sąsiedzi zbyt wzrośli w siłę.Jednak już w połowie XVII wieku staczaliśmy się z pozycji mocarstwa na stanowisko podrzędnego wielkiego co prawda ale bezwolnego kraju.Można początek upadku Polski przypisać już końcu XVI wieku,którego głównym u nas rysem było wygaśnięcie wraz z bezpotomną śmiercią ostatniego Jagiellona ,,własnej" dynastii.Myślę,że pierwsza wielka rysa zaznaczyła się na pomyślności Polski już w 1370 roku,w którym to umarł ostatni król z prawdziwie polskiej dynastii.Po nim mieliśmy już bowiem samych obcych,którzy - nie związani w bliższy sposób z Polakami -  kolejno obdarowywali polską szlachtę coraz to nowymi przywilejami czyniącymi z niej panów kraju.Po Kazimierzu Wielkim punkt ciężkości Polski i polskiej myśli politycznej stale przesuwał się na wschód i północny wschód,zostawiając - jak się okaże na długie wieki - rdzennie polskie ziemie pomorskie,śląskie,lubuskie i łużyckie na pastwę niemczyzny.Odchodząc od polskich władców na rzecz obcych i od rdzennie polskich krain piastowskiej Polski na rzecz zdobycznych rusko-litewskich na wschodzie,pozbawialiśmy się swojej czysto polskiej tożsamości,która poczęła przegrywać dla mieszanki rusko-litewskiej.Zostawiając większość Pomorza,cały Śląsk,Ziemię Lubuską i Łużyce,będące obok krain uratowanych miejscem narodzin Narodu i państwa Polskiego pozwoliliśmy na zmianę naszego przeznaczenia.Odtąd już nie walka z niemczyzną o panowanie nad Bałtykiem,Odrą i Nysą Łużycką przyświecało Polakom a pokojowe z reguły posuwanie się ku wschodowi gdzie spotykaliśmy Moskwę i azjatyckich przybyszów.Oddalaliśmy się od naszych gniazd rodowych tracąc tak naprawdę dużą część pierwotnej,czystej polskości Piastów a obieranie sobie władców nie związanych z nami wspólnotą krwi tylko pogłębiało ten przykry stan rzeczy przez co zaczęła się tworzyć polityka dziwaczna,pozbawiona dawnej polskiej waleczności,samodzielności i dumy.I wtedy zaznaczyła się nowa era naszych dziejów,której wiele cech i skutków doświadczamy do dziś.

To dziś bowiem na każdym kroku spotykamy się z postawą rezygnacji i dobrowolnego oddawania się w obce ręce:jak nie Niemcy to Rosja,jak nie Unia Europejska to Amerykańska,jak nie ,,europejskość" to euroazjatyzm,jak nie międzynarodowe zbratanie się narodów w lewackiej utopii to ciemnota masońska,jak nie...to...Gdzie tu miejsce na niepodległą,mocną Polskę dumnych Polaków?Nie idźmy tą drogą.Nie znajdziemy na niej nic poza utratą niepodległości,utratą części terytorium,wiszeniem u klamek obcych i wiecznym upodleniem imienia polskiego.Wydawać by się mogło,że po tak licznych a przykrych doświadczeniach jakie zgotowała nam za naszą własną głupotą historia,Naród nasz Polski stanie się jednym z najmądrzejszych na świecie ale nie:ciągle te same błędy,ciągle to samo wchodzenie dwa razy do tej samej rzeki,ta sama durna lekkomyślność i chęć przypodobania się obcym.Próbowaliśmy to już tak wiele razy,że aż niepodobne jest wierzyć w to co się dzieje nawet w obozie propolskim,który powinien być kuźnią kadr nowej wielkomocarstwowej Polski.Wchodzę na jeden portal a tam gardłują za Rzeszą Niemiecką:jaka to ona wspaniała,jaka bogata i przyjaźnie nastawiona do Polski a oczywiście jeśli nawet kiedyś były jakieś ,,zadrażnienia" między nami to zawsze ,,z winy polskiej zadziorności" i ,,polskiego braku zaufania do Niemców";ale czy lepiej jest na innych portalach gdzie urządził się obóz propolski?Oczywiście,że nie.Druga strona w miejsce epatowania niemcolubstwem serwuje nam...rosjolubstwo:ponoć ,,tylko z chrześcijańską Rosją obronimy katolicyzm przeciw zachodniemu upadkowi".Jeszcze inni zachwalają wtopienie się w unijne bezhołowie gdzie będziemy niczym innym jak tylko mięsem,którym pożywiać się zamierzają Niemcy a przecież jest jeszcze opcja amerykańska (czytaj:żydowska),w którą tak zapatrzeni są ,,nasi" mesjaniści od siedmiu boleści spod znaku Piłsudskiego.Wybór między uzależnieniem się od Niemców,Brukseli (Niemców),Rosji czy Ameryki (żydostwa) - no czy to nie brzmi po prostu jako oferta dla Polaków?:aż cztery różne rodzaje smyczy na których będziemy tak u jednych jak i u pozostałych chodzili kiedy i gdzie nam nasi nowi/starzy panowie z łaski swojej pozwolą.A gdzie tu jest opcja jedynie naturalna czyli opcja po prostu...polska?!Nie ma jej!Oczywiście,że każdy obóz coś tam mówi raz kiedyś o jakichś bliżej niesprecyzowanych korzyściach dla Polaków gdy tylko wybierzemy ich i takie to mamy tęgie mózgi,które tylko takie warianty przygotowały dla niegdysiejszego wielkiego mocarstwa europejskiego Moskwę,Turka i Szweda bijącego.Do tego sprowadzają się wszystkie te poronione pomysły i w żadnym z nich nie ma podstawowego warunku jakiejkolwiek mądrej polityki-odruchu samozachowawczego.Samo szukanie sobie obcego pana.jakże to dzisiaj polskie i jak niskie!Przyczyna tego leży,jak już wspomniałem powyżej,na tym,że tak wcześnie straciliśmy naszych rdzennych polskich władców w miejsce których weszli cudzoziemcy nie zainteresowani przecież rozwojem Polski a tylko tym jak wykorzystać jej zasoby do swych własnych czy to narodowych czy prywatnych celów.Świetnym tego przykładem jest dynastia Wazów,która w aż trzech królach zaprezentowała się Polakom:Zygmunta II,Władysława IV i Jana I Kazimierza,zwanego od swoich inicjałów Ioannesem Casimirusem Rexem Initium Calamitatis Regni czyli Początkiem Niedoli Królestwa.Ogółowi polskiemu dość dobrze znany jest główny cel przyświecający Wazom na polskim tronie jakim było...odzyskanie tronu szwedzkiego!W tym tak krótkim czasie (1587-1668)czasie utraciliśmy województwa:smoleńskie,czernichowskie,prawie całe ogromne,obejmujące aż 250000 kilometrów kwadratowych powierzchni kijowskie,do tego w Inflantach:dorpackie,parnawskie,większość wendeńskiego z Rygą,ponadto Prusy Książęce.Niemal 1/3 ówczesnego terytorium Polski!!!Widać jak na dłoni jak szkodliwe są rządy obcych.I nawet nie chcę słyszeć o przypadkach złych królów będących Polakami co zawsze może się trafić.Chodzi o proporcje dobrze rządzących będących wiernymi Polsce po stronie rdzennych Polaków i obcych gdzie te proporcje przedstawiają się nad wyraz korzystnie dla rodowitych Polaków.Ktoś kto zdobył urząd w Polsce a którego serce z racji niepolskiej narodowości leży gdzie indziej będzie rządził wtedy tylko dobrze dla Polski gdy interesy Polski będą się pokrywały z interesami jego narodu i/lub państwa.Ludwik Andegaweński mógł wydać ogromnie ograniczający władzę królewską i dochody skarbu królestwa przywilej koszycki (1374),Kazimierz IV Jagiellończyk zgodzić się na ogłoszenie przywilejów cerekwicko-nieszawskich na mocy których zobowiązał się - i co najgorsze w imieniu nie tylko swoim ale i swoich następców! - ,że nie będą ustanawiane nowe prawa ani powoływane pospolite ruszenie bez zgody sejmików ziemskich,Jan I Olbracht pozwolił szlachcie zniszczyć pozycję mieszczan i chłopów polskich a Zygmunt I Stary ostatecznie pogrzebał władzę króla polskiego pozwalając na ogłoszenie w 1505 roku czyli już w drugim roku swojego panowania (!!!) konstytucji Nihil novi zabraniającej królowi wydawania nowych praw bez zgody szlachty ponieważ nie byli Polakami ale obcymi narodowo władcami Królestwa Polski:Węgrami,Litwinami i Szwedami  ale nie Polakami,którzy zawsze dużo mocniej będą dbali o sprawy ojczystego kraju niż obcy dla których Polska jest tylko przystankiem na drodze ich własnych karier i to jest ta wielka różnica!Kiedy ogół polski pojmie tą prostą prawdę mówiącą o potrzebie odrzucania obcych od rządów w Polsce?Jak długo jeszcze będzie panowała w tej dziedzinie taka głupota połączona z lekkomyślnym bujaniem w obłokach sentymentalizmu?(,,Nieważne czy Polak czy nie Polak,byleby dobrze rządził" - jak ja nienawidzę tego zwodniczego zdania wypowiadanego przez głupców!!!)Po jednej stronie mamy Mieszka I,Bolesława I Chrobrego i Romana Wielkiego Dmowskiego a po drugiej Augusta II Mocnego,Augusta III Sasa i Selmana alias Piłsudskiego:wybierajcie sami!Ja nienawidzę Niemców ale potrafię powiedzieć dobre słowo temu kto na to zasługuje,nawet największemu wrogowi.Otóż stwierdzam,że dzieje narodów:polskiego i niemieckiego,stanowią o polskiej nieumiejętności i niemieckiej (wrodzonej) umiejętności pojmowania prostych,rzucających się w oczy prawd życiowych.Bo jakoś dla Niemców zawsze oczywistym był Niemiec jako ich władca,tak samo:niemiecki przemysł,handel,rolnictwo,niemiecka ziemia dla niemieckiego narodu a nie jako narodowe zoo wołające o pomstę do nieba,czysto niemiecka kultura,niemiecka potęga i niemiecka wypływająca z niej a jednocześnie napędzająca ją niemiecka duma.A u nas?Tron Królestwa Polski dla każdego kto zdoła odpowiednio otumanić Polaków:Litwin,Węgier,Szwed,Niemiec - ba!nawet Żyd większości Polaków nie szkodził wtedy i nie szkodzi teraz! - ,gospodarstwo polskie zdominowane przez żywioły obce:żydostwo i niemczyznę głównie,dalej:ziemia polska tak dla Polaków jak i dla obcych (słowo dyskryminacja oznacza ,,rozróżnianie" i my tego nie chcemy albo nie potrafimy pojąć a może i jedno i drugie),polska kultura zażydzona,zaniemczona i skażona Zachodem,polskie terytorium dla każdego kto tylko kiedyś na nim siedział i tylko czeka na zbuntowanie się przeciw władzy polskiej,historia polska pisana przez Żydów,Niemców,masonów, ,,Europejczyków" i każde inne ścierwo jeśli tylko okazało się być na tyle zdolnym aby wykroić dla siebie część polskiego sukna...Przecież Polska jest tylko suknem,prawda?

Nie!Polska jest krajem Polaków czyli ludzi narodowości/krwi/pochodzenia polskiej/polskiej/polskiego i tylko nas!Wszystkim innym mówimy:won z polskich urzędów,szkół,uniwersytetów,polskojęzycznych mediów,gospodarki,kultury!Słowem:wara wam wszyscy obcy raz na zawsze od Polski!Ale aby to się stało musimy im w tym ,,pomóc" a aby to z kolei się stało Naród nasz Polski musi w sobie wyrobić umiejętność logicznego i szerokiego myślenia.Takie myślenie zakłada po pierwsze odruch samozachowawczy nakazujący nam widzieć w swoich dobro a w obcych potencjalne zło,które może się przeobrazić w rzeczywiste.Wyróbmy w sobie nawyk odróżniania Polaków od obcych i popierania zawsze Polaków przeciw niePolakom.Inne narody to potrafiły (to jest zanim zostały zdemoliberalizowane po ostatniej wojnie co i nam chcą zrobić) i dlatego potrafiły stworzyć wielkie mocarstwa (Francuzi,Rosjanie,Niemcy) a niektóre z nich nawet mocarstwa światowe (Anglicy,Amerykanie),my zaś zamiast piąć się w górę straciliśmy nie tylko nasz dawny status wielkiego mocarstwa ale i samo państwo,dostępując wątpliwego zaszczytu przymusowej ,,dobroczynności":najgorsze w okupacji/zaborze jest to,że własne zasoby idą na utrwalanie własnej niewoli i wzmacnianie zaborców.Czy chcemy aby Polska ponownie zniknęła z mapy Europy,kto wie na jak długo tym razem? Proponuję nie traktować tego pytania jako retorycznego jako,że dla wielu z członków szeroko rozumianego obozu propolskiego najwyraźniej Polska nie przedstawia aż takiej wartości skoro zamiast myśleć o jej wielkości i dobrobycie wynikającej z jej niezależności od obcych przekierowują swoje myśli na najłacniejszy sposób podporządkowania Polski którejś z wrogich nam potęg.Pół roku temu miałem nieprzyjemność zdrowej kłótni z pewnym polskim (w pewnej chwili naprawdę o tym zwątpiłem) monarchistą,który obrał sobie za cel monarchię ponad wszystko.To był klasyczny doktryner:przyjął sobie za cel i dogmat przywrócenie w Polsce monarchii za wszelką ceną,nawet za cenę zrobienia z Narodu naszego Polskiego niewolnika powziętej idei.Do takich doktrynerów w żaden sposób nie trafisz:środek jakim powinna być monarchia pomylił z celem jakim powinno być dobro Narodu Polskiego i Polski.Tacy ludzie mają swoją utopię do której koniecznie pragną nagiąć rzeczywistość.Ale czym od tego błazna różnią się ci wszyscy,którzy również środek poczęli uważać za cel sam w sobie?Sojusz z jakimś bliższym czy dalszym państwem i zadowolenie jego narodu-gospodarza zwykli oni uważać za cel istnienia naszego narodu.Niemcy,Unia Europejska,Unia Amerykańska,Rosja,Ameryka i inni gracze na arenie międzynarodowej - czymże oni są dla prawdziwego Narodowca Polskiego a czymże dla doktrynera?Dla Polskiego Narodowca zawsze będą to siły z którymi trzeba nam się liczyć i w miarę możliwości wykorzystać dla swoich celów,dla doktrynerów świat poza nimi nie istnieje.Zakochali się w danym mocarstwie i teraz myślą tylko o tym jakby tu zaprząc Polskę do rydwanu tegoż.Tacy ludzie nie służą sprawie polskiej choćby nie wiem jak bardzo sami byli o tym szczerze przekonani - oni wykorzystują zasoby polskie do celów Polakom obcych.Aby tylko to trafiło do głów moich Rodaków.

Chwała Romanowi Wielkiemu Dmowskiemu i Wielkiej Polsce Narodowo-Radykalnej!




















7 komentarzy:

  1. Pan słusznie ubolewa nad zatratą czystej polskości i oddawaniem terytorium Polski w obce ręce, ale co mają powiedzieć rdzenni Amerykanie?

    Wszystko wskazuje na to, że Stany Zjednoczone zalała już trzecia fala mieszkańców-właścicieli.

    Zob.: Buchanan: Koniec białej Ameryki
    http://prawica.net/30202

    "Patrick J. Buchanan

    Między bardziej kontrowersyjnymi rozdziałami mojej książki, "Samobójstwo Supermocarstwa (Suicide of a Superpower)" wydanej ubiegłej jesieni, był jeden taki zatytułowany "Koniec Białej Ameryki".

    Poświęcony był demograficznemu upadkowi białej większości, oraz (wyjaśnieniu) co to zwiastuje dla edukacji, amerykańskiej ekonomii, polityki oraz jednosci narodowej.

    Okazało się, że właśnie ten rozdział z powyżej wymienionej książki był bezpośrednią przyczyną mojego rozstania z MSNBC [całodobowa stacja informacyjna firm Microsoft Network i NBC], ponieważ prezes sieci zadeklarował, że tego typu tematy nie nadaja się do “dialogu narodowego."

    Najwidoczniej jednak media głównego nurtu rozważają tą kwestię powtórnie. Tak się bowiem składa, że wczorajsze nagłówki New York Times, Washington Post i USA Today, co rzadko się zdarza, były tym razem w tym temacie akurat jednomyślne, ano, że:

    “Białe dzieci tworzą mniej niż połowę noworodków w Stanach Zjednoczonych” grzmiał nagłówek Times’a.
    “Noworodki mniejszości większością w Stanach Zjednoczonych”, wtórował Post.
    “Mniejszości są już większością w przyroście naturalnym” głosił USA Today.

    USA Today kontynuował: “Rosnąca różnorodność narodowa niesie ze sobą olbrzymie konsekwencje dla edukacji, ekonomii oraz polityki.”

    “Olbrzymie” - ma w tym wypadku rację.

    Zmniejsza się nie tylko udział białych w populacji, liczba białych zmniejsza się także realnie. Pomiędzy 2010 a 2011 rokiem liczba porodów u białych kobiet spadła, aż o 10 procent. Średnia wieku białych Amerykanów wynosi 43 lata i stale wzrasta i oznacza to tym samym, że połowa wszystkich białych kobiet przekroczyła wiek, w którym będzie w stanie urodzić więcej dzieci.

    Biała Ameryka to wymierające plemię."

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale przykład Stanów Zjednoczonych, to nie wszystko.

    Należy wysnuć też wniosek z faktu, że grupę BRICS stanowią dziś państwa z czterech kontynentów, które w przypadku likwidacji lub rozpadu Stanów Zjednoczonych mogłyby z powodzeniem funkcjonować samodzielnie.

    Rzeczywistość zmusza te państwa do obrony poprzez połączenie swych sił. Prawidłowość ta dotyczy też Polski.

    Zatem nie jest możliwa dzisiaj samobrona kilku państw słowiańskich występujących przeciw całemu światu. Grupa taka może w praktyce zaistnieć i przetrwać tylko pod patronatem jakiegoś mocarstwa, względnie w składzie takiej grupy państw, jak BRICS, UE, UEA (Unia Euroazjatycka).

    W tej chwili bronić można już tylko tożsamości kulturowej i suwerenności ekonomicznej, a nie czystości etnicznej. Świadczy o tym nie tylko wielowiekowe mieszanie się narodowości na terytorium Rzeczypospolitej, ale również współczesna tendencja do tworzenia państw wielonarodowych i porozumień tych państw.

    Warto przy tym stwierdzić, że wielokulturowość nie jest rzeczą nową - obserwujemy ją nie tylko w państwach wdrażających dogmaty masońsko-liberalne, ale także np. w państwach autorytarno-religijnych (Rosja carska, Iran, Indie).

    W imperium sowieckim Rosjanie stanowili w 1989 r. tylko 50,8 % mieszkańców, w Chinach mniejszości narodowe (50 narodowości) stanowiły w 1990 r. tylko 8 % mieszkańców, ale aż 91 mln ludzi. W Indiach w 1971 r. wyodrębniono oficjalnie 281 języków, ale w 1951 r. było to 845 języków i dialektów. Najliczniej reprezentowany język hindi uważało za ojczysty tylko ok. 30 % mieszkańców Indii.

    Iran jest religijnie zwarty, ale pod względem narodowościowym to prawdziwa mozaika. Persowie stanowili w l. 90-tych tylko ok. 55 % mieszkańców. Ludność RPA dzieliła się w 1985 r. na cztery kategorie: biali - 19,5 %, czarni - 64,9 %, kolorowi - 12,1 %, Azjaci - 3,5 %, przy czym ludność murzyńska dzieliła się na wiele plemion używających różnych języków i wyznających różne religie. Podobnie było w Brazylii, gdzie w 1980 r. biali stanowili 54,2 %, czarni - 5,9 %, a kolorowi - 38,8 %. Biali, rzecz jasna, byli zbieraniną różnych narodowości z całej Europy.


    * * *


    WNIOSEK GENERALNY Z POWYŻSZEGO:

    1. Utworzenie Konfederacji Słowiańskiej (bez Rosji w składzie, lecz z nią ściśle współpracującej), jest najlepszym sposobem na zachowanie polskiej kultury i tożsamości narodowej.

    2. Utworzenie Konfederacji Słowiańskiej rozpocznie proces zamiany obecnej Polski w państwo wielonarodowe i różnowyznaniowe (pomińmy tu fakt, że już teraz mamy nieznaną bliżej liczbę mniejszości narodowych).

    3. Nie jest więc możliwe zachowanie jednolitego, katolickiego, złożonego w miażdżącej większości (np. 95 %) z potomków Polaków, narodu polskiego. Tym niemniej państwa Konfederacji Słowiańskiej mogą powstrzymywać napór ludności nie-słowiańskiej i kontrolować ruchy migracyjne własnych narodów oraz zabezpieczać prawo do ochrony odrębności ich kultur (co np. w UE, czy w USA w ogóle nie jest pilnowane), w tym także prawo do obrony przed obcymi wpływami niszczącymi chrześcijański i słowiański charakter naszych środkowoeuropejskich kultur narodowych.

    4. Każdy inny układ (pozostawanie w UE, zostanie 51 stanem USA, stworzenie federacji proamerykańskiej, czy unii polsko-izraelskiej), w którym Polska (i ewentualnie jej grupa kilku państw słowiańskich) musiałaby podporządkować się kulturze nie-słowiańskiej, a na dodatek podjąć na rozkaz z zewnątrz walkę ze Słowiańszczyzną (np. z Rosją) - to zabijanie polskości własnymi rękami. Samobójstwo narodowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,2. Utworzenie Konfederacji Słowiańskiej rozpocznie proces zamiany obecnej Polski w państwo wielonarodowe i różnowyznaniowe (pomińmy tu fakt, że już teraz mamy nieznaną bliżej liczbę mniejszości narodowych)."

      Nie wiem czemu mi pan o tym pisze skoro napisałem,że jestem Polskim Narodowcem.Powinien pan wiedzieć o tym,że żaden prawdziwy Polski Narodowiec NIGDY nie zgodzi się na państwo wielonarodowe i wielowyznaniowe.

      Na resztę pańskich uwag nie odpowiem ponieważ to musi być jakaś prowokacja.Robić z Polski,najbardziej jednolitego narodowo i wyznaniowo kraju całej Europy jej odwrotność?Ja chyba śnię:-(

      Usuń
  3. "Robić z Polski, najbardziej jednolitego narodowo i wyznaniowo kraju całej Europy jej odwrotność?"

    TO PRZECIEŻ PAN JEST ZA TYM, CHCĄC ROBIĆ SOJUSZ CO NAJMNIEJ PIĘCIU PAŃSTW ŚRODKOWOEUROPEJSKICH. - Czy mam rozumieć, że zabroni Pan narodom tych państw przemieszczania się do siebie w celu realizacji wspólnych przedsięwzięć, podejmowania pracy i zawierania związków małżeńskich?

    Poza tym prowokacyjne jest raczej Pańskie stwierdzenie (w innym wątku), że "Możemy kogoś prywatnie lubić jednocześnie wbić mu nóż w plecy gdy leży to w interesie polskim." i powoływanie się przy tym na to, że tak właśnie robi Anglia.

    Pan wybaczy, ale to stwierdzenie świadczy o tym, że nie należy Pan do kultury prawdziwie polskiej, gdyż Polacy rozumują zgoła inaczej i byli dobrze znani z tego, że można było polegać na ich słowie w różnych okolicznościach (np. ks. Poniatowski mógł zdradzić Napoleona, a dowódca polskiej Dywizji Syberyjskiej mógł zdradzić admirała Kołczaka - i nie zrobili tego).

    Użycie przez Pana tego stwierdzenia świadczy też dobitnie o tym, że nie rozumie Pan pojęcia "Słowiańszczyzna", a w każdym razie nie identyfikuje się Pan jako Polak-Słowianin.

    Nie może Pan wobec tego reprezentować sprawy polskiej w kontaktach ze Słowianami, a tym bardziej w kontaktach z Zachodem.

    Dzięki za dyskusję.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Koniec białej Ameryki
    W USA pojawiła się inicjatywa polityczna namawiająca tamtejszych białych, by osiedlali się w północno-zachodniej części USA, aby następnie - gdy USA będą już zupełnie zalane nie-europejską imigracją - utworzyć tam własne państwo białych
    http://northwestfront.org/
    Zdaje się, że tego samego próbowali biali w RPA, tylko im się nie udało.
    W każdym razie takie zjawisko jak >white flight< już i tak w USA występuje
    http://en.wikipedia.org/wiki/White_flight
    Żydzi zniszczyli USA w ciągu kilkadziesięciu lat, forsując masową imigrację i niszcząc tam chrześcijaństwo, bez którego biali Amerykanie nie potrafią już tworzyć trwałych rodzin, a białe kobiety nie mają już oporów moralnych, by poddawać się wielokrotnym aborcjom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. North West front to organizacja narodowo socjalistyczna hitlerowska!A Amerykanom tak nawet dobrze - za dużo w tyłkach mieli przez tak długo,że sami się o to prosili.Zresztą każdy kto pozwala Żydom osiedlać się w ich kraju zasługuje na karę za taką głupotę!

      Usuń
  5. Autor tego artykułu wspomina często o „głupocie” polaków którzy są germanofile, rusofile, żydofile, itp. Problemem polskich nacjonalistów jest, moim zdaniem, że ludzie tego pokroju nie są głupcami. Ich postępowanie jest bardzo mądre. Oni nic nie robią bez własnego interesu. Ich postępowanie jest dokładną kalkulacją strat i zysków w ich współpracy z obcymi.

    Świetne czasy polskich plemion były oparte na prawie które mówiło co robić z zdrajcami gdy ich źródło poparcia zewnętrznego opuściło Polskę.

    Piastowskie prawo dla tych ludzi i ich rodzin przeznaczało śmierci fizyczną a dla ich mienia kompletna destrukcje. Piastowie słynęli z bardzo efektywnego zwalczania zdrajców narodu. Dzisiejsze czasy, jak nigdy, dają Polsce szanse odnowienia narodowego, ponieważ mamy zdecentralizowany, pogrążony w kryzysie politycznym, pogrążony w kryzysie ekonomicznym, świat, który nie wyjdzie z kryzysu przez co najmniej trzy pokolenia, to jest około 120 lat.

    Jak długo, w demokratycznych wyborach, Polacy będą musieli myśleć o czacie po wyborach, jak długo Polacy będą musieli myśleć o czacie po utracie przez ich wybrańców siły politycznej czy siły ekonomicznej, tak długo będę dbali o interes ojczyzny.

    Różnicą pomiędzy krajami silnymi i krajami słabymi jest efektywne postępowanie krajów silnych z tymi członkami narodu którzy nie pomyśleli o swoim przetrwaniu po odejściu pomocy zewnętrznej.

    OdpowiedzUsuń